Reklamy nie będą głośniejsze od pozostałych programów. Nareszcie!
-
- 07.07.2016, godz. 13:58
Nadawanie reklam znacznie głośniejszych od pozostałych programów to strasznie denerwująca praktyka nadawców (wg KRRiT rekordzistą był tutaj w 2015 roku kanał TVP Warszawa). Na szczęście nadawcy poszli po rozum do głowy i postanowili wprowadzić zmiany rozwiązujące ten problem.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji potwierdziła w 2015 roku, że nadawcy często zwiększają poziom głośności emitowanych reklam. Z opublikowanego przez nią raportu wynikało, że:
- zwiększanie głośności dotyczyło 12 proc. bloków reklamowych w telewizyjnych kanałach naziemnych
- 6 proc. w kanałach satelitarnych
Za dwa lata koniec z tym
Dla tych, których praktyki te wyprowadzają z równowagi mamy przyjemną informację. Grupa nadawców (Telewizja Polska, Polsat, TVN, ITI Neovision) zdecydowała się bowiem na dobrowolne porozumienie i podpisanie we wrześniu 2016 roku dokumentu uwzględniającego zalecenie KRRiT dotyczące wdrożenia rekomendacji Europejskiej Unii Nadawców (EBU) dotyczącej normalizacji głośności wszystkich elementów programu na poziomie -23 LUFS. Oznacza to, że docelowo głośność na wszystkich kanałach wspomnianych nadawców będzie przez cały czas taka sama.
Na koniec jeszcze dwie ważne informacje:
- porozumienie zostanie wdrożone do końca 2018 roku
- porozumienie ma charakter otwarty, więc będą mogli do niego przystąpić inni nadawcy
Autorzy
Krzysztof Lech
PCWorld
Współpracownik
Jestem absolwentem Politechniki Wrocławskiej. Od 2007 r. piszę teksty na potrzeby serwisów grupy IDG oraz sporadycznie magazynu PC World. W kręgu moich zainteresowań zawodowych znajduje się praktycznie wszystko, o czym chcą czytać internauci odwiedzający portal PCWorld.pl . Dokładniej to ujmując muszę jednak przyznać, że zdecydowani bliżej mi do tematów związanych ze sprzętem, czy nowymi technologiami, niż do oprogramowania oraz niepojętego dla mnie zjawiska, jakim są sieci społecznościowe.
Prywatnie jestem wielbicielem mojej pełnoletniej już Toyoty, starych filmów Kung Fu, koszykówki oraz wielu innych dyscyplin sportowych. Niestety chodzi jedynie o kibicowanie, co też od wielu lat (nieskutecznie) staram się zmienić...
Kontakt: Krzysztof Lech
