"Rodzinne zasoby" napisów w Sieci
-
- 04.06.2007, godz. 10:25
Po tym, jak policja zatrzymała administratora i tłumaczy związanych z serwisem Napisy.org, udostępniającym tłumaczenia ścieżek dialogowych do filmów i seriali, wiele podobnych stron samoczynnie zawiesiło działalność. Tymczasem na stronach serwisów wchodzących w skład grupy Hatak (m.in. udostępniających napisy Hatak.pl i Napisy24.pl) pojawiła się ostatnio informacja sugerująca zmianę profilu ich działalności...
Hatak.pl i Napisy24.pl mają być od teraz serwisami, gdzie "wielka grupa krewnych, dalekich i bliskich, a także znajomi całej licznej grupy krewnych, wymieniają się między sobą tłumaczeniami, aby sobie wzajemnie pomagać(...). Jeżeli nie jesteś znajomym bądź rodziną, nie wolno ci pobierać napisów z naszego serwisu."
Faktycznie, do pobierania plików z drugiego z wymienionych serwisów wymagane jest logowanie (użytkownik - oczywiście tylko krewny lub znajomy aktywnego członka "rodziny" - musi zarejestrować się, a następnie oczekiwać potwierdzenia tożsamości krewnego lub znajomego). Hatak.pl wkrótce także wprowadzi podobny mechanizm, informuje Gazeta.pl.
W trakcie rejestracji wymagane jest nie tylko podanie nazwy użytkownika i adresu poczty email, ale także przynależność do istniejącej grupy tłumaczy. W praktyce okazuje się, że rejestrować się może każdy. Na podany adres przychodzi list o treści "Kopę lat, kiedy my się ostatnio widzieliśmy. No, nieważne. Najważniejsze jest to, że twoje konto zostało już aktywowane i możesz korzystać z naszych rodzinnych zasobów. No, to widzimy się jutro."
Oczekiwanie na potwierdzenie rejestracji trwa kilkanaście minut.
Tłumacze próbują przechytrzyć policję wykorzystując przewidziane polskim prawem narzędzia - artykuł 23. ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych mówi o własnym użytku osobistym. W oparciu o ten przepis można dysponować rozpowszechnionym utworem bez zezwolenia twórcy w kręgu "osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego".
Przypomnijmy, iż w zamknięciu serwisu Napisy.org towarzyszyły zatrzymania osób z nim związanych, dokonane przez katowicką policję. Funkcjonariusze Wydziału ds. Przestępczości Gospodarczej KWP w Katowicach, przy współpracy przedstawicieli Fundacji Ochrony Twórczości Audiowizualnej zatrzymali sześciu mieszkańców Zabrza, Bielska-Białej i Jastrzębia Zdroju (z Zabrza pochodzi administrator strony), co odbiło się szerokim echem w internetowej społeczności. Amatorscy tłumacze skupieni wokół innych tego typu serwisów również zaprotestowali przeciw tego typu traktowaniu, wystosowując oficjalne oświadczenie do najważniejszych mediów w Polsce.