Rosjanie rozmrażają na Syberii starożytne wirusy
-
- 18.02.2021, godz. 16:19
Rosyjscy naukowcy, zajmujący się niegdyś bronią biologiczną, prowadzą badania nad wirusami mającymi tysiące lat, które znaleźli na Syberii.

Rosyjscy naukowcy z Instytutu Vector na Syberii oraz Północno-Wschodniego Uniwersytetu Federalnego w Jakucku ogłosili, że prowadzą badania nad wymarłymi wirusami. W tym celu zamierzają pobierać próbki starożytnych wirusów z tzw. wiecznej zmarzliny znajdującej się w Rosji, a w przyszłości również te, pochodzące od zwierząt wymarłych. Pierwsze materiały do prowadzonych obecnie badań uzyskano już w 2009 roku i pochodzą one z tkanek miękkich 4450-letniego konia, który został odkryty w regionie Wierchojańskim.

4450 letni koń znaleziony w wiecznej zmarzlinie
Badania wymarłych wirusów w Rosji
Jak tłumaczą naukowcy, chcą oni w ten sposób lepiej zrozumieć zmiany zachodzące w obecnych wirusach i na tej podstawie usprawnić pracę nad skutecznymi środkami m.in. przeciw koronawirusowi. Choć badania te mogą budzić różnego rodzaju wątpliwości, to wbrew pozorom są bardzo istotne w kontekście przyszłości rodzaju ludzkiego. Przez globalne ocieplenie bowiem pokrywa lodowa ziemi topnieje w zastraszającym tempie, czego dowodem może być poniższe zdjęcie z Alaski.

Przerażające porównanie
Oznacza to, iż w przyszłości szczątki badanych w Rosji organizmów zostaną „odkryte” i rozmrożone czy tego chcemy, czy nie i ich obecne badania mogą przygotować nas na potencjalne zagrożenie z tym związane. Zabiegi te uwiarygadniają także najnowsze doniesienia, według których koronawirus może mutować w przypadku aż 126 gatunków zwierząt by następnie przejść na człowieka, co stanowi ogromne zagrożenia dla ludzi.
Ciekawa historia Instytutu Vector
Zajmujący się badaniami nad starożytnymi wirusami w Rosji - Vector Institute, czyli Państwowe Centrum Badań Wirusologii i Biotechnologii VEKTOR to instytucja bardzo barwna i o ciekawej historii. To biologiczne centrum badawcze w okresie tzw. Zimnej wojny zajmowało się pracami nad bronią biologiczną dla ZSRR. Obecnie, tamtejsi naukowcy zajmują się najbardziej śmiercionośnymi wirusami.

To się nazywa historia...
Instytut jest też jednym z dwóch miejsc na świecie, w których znajduje się wyjątkowy szczep ospy (drugim jest amerykańskie laboratorium CDC w Atlancie). Co ciekawe, doszło tam w ostatnich latach do dwóch wypadków: w 2004 roku jeden z pracowników zakaził się wirusem Ebola i w konsekwencji zmarł, a w 2019 roku doszło tam do eksplozji. Miejmy więc nadzieję, że badania nad tymi wymarłymi wirusami przyniosą nam same korzyści, ponieważ po 2020 roku więcej problemów nam już nie trzeba.






