Samoobrona P2P
-
- Sebastian Górski,
- 30.06.2004
Od ponad roku świat obiegają informacje o kolejnych pozwach stowarzyszeń przemysłu muzycznego skierowanych przeciwko użytkownikom sieci P2P. Blady strach pada na osoby udostępniające nielegalnie duże zasoby plików. Tymczasem w obronie 'uciśnionych' staje Polska Na Celowniku - raczkujący serwis, oferujący swoim członkom opiekę prawną lub pomoc w pokryciu zasądzonych w drodze ewentualnego procesu odszkodowania. A wszystko to za niewielką, miesięczną opłatą.
Od ponad roku świat obiegają informacje o kolejnych pozwach stowarzyszeń przemysłu muzycznego skierowanych przeciwko użytkownikom sieci P2P. Blady strach pada na osoby udostępniające nielegalnie duże zasoby plików. Tymczasem w obronie 'uciśnionych' staje Polska Na Celowniku - raczkujący serwis, oferujący swoim członkom opiekę prawną lub pomoc w pokryciu zasądzonych w drodze ewentualnego procesu odszkodowania. A wszystko to za niewielką, miesięczną opłatą.
Prawdziwe kłopoty użytkowników najpopularniejszych serwisów P2P rozpoczęły się niespełna rok temu, gdy Amerykańskie Stowarzyszenie Przemysłu Muzycznego (RIAA) zaanonsowało, iż będzie pozywać do sądu osoby, nielegalnie udostępniające i pobierające cyfrową muzykę w sieciach bezpośredniej wymiany plików. W początkowej fazie akcja RIAA, odbywająca się jedynie na terenie Stanów Zjednoczonych zdawała się nie wzbudzać w Internautach większego zainteresowania (i rzecz jasna aprobaty). Gdy jednak do ataku przystąpiła Międzynarodowa Federacja Przemysłu Muzycznego, zrzeszająca odpowiedniki RIAA na całym świecie, na niektórych z użytkowników P2P padł blady strach. Amerykańska polityka pozwów zaczęła być z czasem stosowana również w Europie. W Danii, Włoszech oraz Niemczech ponad 200 internautom postawiono zarzuty nielegalnej dystrybucji plików muzycznych w sieciach P2P. Na łamach naszego serwisu zastanawialiśmy się wielokrotnie, czy pozwy dotrą także do polskich użytkowników P2P.
Zdecydowanie najbardziej burzliwa dyskusja rozgrywała się po opublikowaniu serii artykułów pod łącznym tytułem "Pozwy dla Polaków". Zasięgając opinii między innymi wśród działających w naszym kraju organizacji, zajmujących się przestrzeganiem praw autorskich, próbowaliśmy ocenić, jak blisko jest zagrożenie i co w tej sprawie robią uprawnione do tego urzędy. Staraliśmy się jednocześnie wskazać czytelnikom alternatywę dla nielegalnego pobierania plików muzycznych z sieci P2P (więcej przeczytać można o tym w artykułach "Pozwy dla Polaków: nie tylko od RIAA" -http://www.pcworld.pl/news/62732.html oraz "Pozwy dla Polaków: w poszukiwaniu antidotum -http://www.pcworld.pl/news/62842.html . Został również utworzony wątek gromadzący przykłady legalnych możliwości nabywania muzyki: "Muzyczna alternatywa" -http://www.idg.pl/news/watek/15.html
W obliczu wstąpienia Polski w struktury Unii Europejskiej i konieczności znowelizowania prawa, prawdopodobieństwo 'zalania' rodzimych użytkowników P2P pozwami wydaje się być coraz wyższe. Wiemy już, że sygnały ze strony instytucji zajmujących się ochroną praw autorskich napływają do Telekomunikacji Polskiej. Jak powiedziano nam w biurze prasowym TPSA: "Wszystkie sygnały o piractwie internetowym przekazujemy do specjalnej komórki w Komendzie Głównej Policji. TP nie ma prawnych możliwości aby prowadzić postępowania wyjaśniające czy kontrolne, jak klienci korzystają z Internetu - jakie dane ściągają czy przesyłają". Sama Policja jednak milczy: nasza redakcja nie otrzymała jak dotąd stosownego komentarza w tej sprawie z Komendy Głównej.

Witryna internetowa serwisu Polska-na-celowniku.pl
Pojawiają się oczywiście pytania: czy możemy zawierzyć autorom serwisu "Polska-na-celowniku.pl". Czy w przypadku realnego zagrożenia będą nam oni w stanie skutecznie pomóc? Komentarze pojawiające się na różnego rodzaju forach dyskusyjnych są w większości przypadków mało przychylne, zaś niejasny status tej inicjatywy sprawia wrażenie, że mamy do czynienia z nie do końca zgodną z obowiązującym prawem działalnością. Kim zatem są ludzie stojący za tą inicjatywą? Mamy nadzieję, iż chociaż część wątpliwości rozwieje poniższa rozmowa.