Samsung Galaxy S11: przesuwany aparat główny zamiast notch'a
-
- 19.10.2019, godz. 19:26
Świetna informacja dla nastolatków i fanów selfie.
Wycięcia w ekranach zwane popularnie Notch'ami są z nami już od ponad dwóch lat. Pierwszym urządzeniem, które rozpowszechniło nową modę stylistyczną był oczywiście iPhone X wprowadzony na dziesięciolecie istnienia telefonu od Apple. Po pewnym czasie producenci zaczęli minimalizować do granic możliwości wycięcia w ekranach poprzez stosowanie kamer w wyświetlaczach lub wysuwanych modułach, które szturmem wdarły się na rynek w 2019 roku. Obecnie wszystko wskazuje na to, że branża mobile zamierza całkowicie wycofać się z tych rozwiązań. W tym przedsięwzięciu ściga się Samsung oraz Huawei. Obaj producenci pracują nad umieszczeniem aparatu pod ekranem, a nie w nim. Takie rozwiązanie ma zadebiutować w Samsung Galaxy S11 oraz Huawei P40.

Źródło: LetsGoDigital via t3
Według ostatnich plotek dwie konkurujące ze sobą firmy technologiczne posiadają już odpowiednią technologię.
Zgłoszenie patentowe odkryte przez holendersko języczne źródła LetsGoDigital ujawniają pomysł na kamerkę przednią rodem z przyszłości. Producent nie zadowala się już umieszczenie aparatu nad ekranem lub w nim. Nie bez znaczenia jest także ciągła walka o budowę prawdziwie bez ramkowego urządzenia, w której udział bierze już praktycznie każdy producent. Wniosek Samsunga otrzymał dosyć specyficzną nazwę - "urządzenie elektroniczne z elastycznym wyświetlaczem".

Źródło: LetsGoDigital via t3
Projekt przedstawia wizję zupełnie odmienną do tej zaprezentowanej wraz z Samsungiem Galaxy A80, który posiada obracaną kamerę gwarantującą rewelacyjną jakość zdjęć zarówno z tyłu, jak i z przodu. Samsung opatentował scrollowany wyświetlacz, który ma za zadanie przesunąć aparat telefonu z tyłu do odpowiedniego miejsca pod ekranem w prawym dolnym rogu urządzenia.

Źródło: Samsung via t3
W teorii rozwiązanie to pozwoliłoby na uzyskanie niesamowitej jakości zdjęć wykonywanych z przodu. Niestety nie ma róży bez kolców. Patent Samsunga jest bardzo skomplikowany i jego implementacja w urządzeniu produkcyjnym może być bardzo trudna, a możliwe, że przy obecnym zaawansowaniu technicznym niemożliwa.
Niewygodne może być także samo użytkowanie smartfonu z przesuwaną kamerką. Otwór mieści się w prawym dolnym rogu, co jest nieergonomiczne z punktu widzenia użytkowników.
Źródło: t3.com, LetsGoDigital