Samsung Galaxy S23 jest tak nudny, że Apple tym razem nie mu czego podkraść
-
- 06.02.2023, godz. 10:19
Samsung wypuścił nowe telefony. Ale czy one na pewno są nowe?
Przynajmniej przez ostatnie 10 lat, Apple i Samsung są dwoma głównymi firmami, nad którymi zastanawiamy się, wybierając najlepsze smartfony danego roku. Każdej zimy dostajemy nowego Galaxy, a po 6 miesiącach na scenie pojawia się z kolei następna generacja iPhone'a.
Elementem tej układanki zawsze było też to, że iPhone bardzo często "pożyczał" sobie najlepsze elementy wprowadzone przez prezentowanego wcześniej Samsunga. Czy to ekran zawsze aktywny, czy rozpoznawanie twarzy, czy też sterowanie za pomocą gestów - wszystkie te "innowacje" Apple na początku pojawiły się w Samsungach.
Zobacz również:
- Oto 5 najciekawszych smartfonów, które kupisz w nowej promocji sklepu Neonet
- One UI 5.1: Wszystko, co musisz wiedzieć o nowej wersji nakładki systemowej od Samsunga [27.03.2023]
- Samsung szaleje i przecenia Galaxy S23 Ultra oraz Galaxy A54 5G [29.03.2023]
Jednak tym razem nie powinniśmy się spodziewać, że Apple skopiuje najnowsze pomysły Samsunga. Jego główne nowe cechy - Snapdragon 8 Gen 2 oraz duże ulepszenia w kwestii fotografii nocnej - mają już dawno swoje odpowiedniki w ekosystemie Apple. Jeśli chodzi o procesor, to firma z jabłuszkiem w logo cały czas jest przecież na czele stawki ze swoim A16, choć trzeba powiedzieć, że Snapdragon 8 Gen 2 w końcu stał się prawdziwym rywalem. Nowe Samsungi są dobrymi smartfonami, ale nie dają powodów do zazdrości użytkownikom iPhone'ów.
Jednak nie tylko fani Apple nie mają czego zazdrościć. Nawet posiadacze poprzednich generacji Samsunga - czyli stali kliencie, na których utrzymaniu przy marce powinno zależeć Samsungowi - nie muszą wcale czuć się zainteresowani nową odsłoną flagowca. Galaxy S23 i S23 to praktycznie te same telefony, co poprzednia generacja. Jednak jest ważniejszy element, który sprawia, że nowe telefony wydają się nie wnosić nic nowego - brak zmian w sposobie ich użytkowania.

To właśnie z tego powodu Apple wprowadziło Dynamic Island - dość brzydką innowację patrząc na malutkie wycięcia u konkurencji, ale za to dużą zmianę w sposobie korzystania z wycięcia przedniej kamery, które po raz pierwszy nie było pasywnym elementem telefonu. I to właśnie dlatego ten element wejdzie w tym roku do wszystkich iPhone'ów - jest on ciekawy i przynosi powiew świeżości w sposobie, w jaki użytkownicy korzystają ze swoich smartfonów. Same sprzętowe zmiany nie są w stanie porwać klientów, potrzebne są mocne, wizualne nowości, które dają inne możliwości korzystania ze starego, znanego sprzętu. W tym właśnie specjalizuje się Apple.
Żadnej takiej nowości nie przynosi ani Galaxy S23, ani Galaxy S23 Plus, ani też Galaxy S23 Ultra. Jeśli więc zależy nam na nowym telefonie, w tym tekście piszemy, dlaczego powinniśmy kupić zupełnie inne modele od Samsunga - one przynajmniej mają jakieś swoje mocne strony. To, co Samsung wprowadził do serii S23 - aparat 200 MP, najmocniejszy procesor - jest de facto zupełni niepotrzebne, gdyż same liczby nie sprawiają, że nasze korzystanie z telefonu wydaje się świeże i nowe.
Ze względu na to seria S23 to - według mnie - straszna wtopa. Mam tylko nadzieję, że cała innowacja, jaką w kieszeni ma koreański producent, zostanie teraz przełożona na o wiele ciekawsze serie - czy to Galaxy A54, czy też najnowszego Flipa 5 i Folda 5.

















