Samsung zapomniał o jednym segmencie, w którym panuje Apple. Galaxy S23 znowu nic nie zmienił
-
- 02.02.2023, godz. 16:39
Flagowce Samsunga są bardzo popularne i potrafią naprawdę wiele. Jednak w katalogu firmy jest ogromna dziura, której producent od lat nie potrafi zapełnić.
Galaxy Unpacked 2023 pokazało, że Samsung cały czas nie pamięta o jednym z segmentów, który dla głównego konkurenta firmy - Apple - jest tym koronnym. Niestety wszystkie przecieki się potwierdziły i firma - mimo ewidentnej luki w swoim katalogu - zaprezentowała na wydarzeniu jedynie trzy flagowe smartfony. S23, S23 Plus i S23 Ultra mają swoje ważne miejsce na rynku, jednak potrzebujemy jeszcze jednego wariantu, który mógłby nieźle namieszać na rynku. Może w przyszłym roku?
Jaki wybór daje nam Apple?
Jeśli spojrzymy na katalog telefonów od Apple, wyłania się tam wyraźny trend - mamy dwa poziomy wyposażenia i w każdym z tych poziomów dwie różne wielkości. A więc wśród najnowszych iPhone'ów 14 jest wersja Pro w dwóch wariantach:
- iPhone 14 Pro
- iPhone 14 Pro Max
Jest też wersja podstawowa w dwóch wariantach:
- iPhone 14
- iPhone 14 Plus
Widzimy więc, że mamy tak naprawdę przed sobą dwa wybory. Pierwszy z nich dotyczy mocy i możliwości urządzenia - wtedy wybieramy między wersją Pro i podstawową. Z kolei drugi wybór to już nasza preferencja wielkości - w tym momencie wybieramy między Pro i Pro Max albo "podstawką" a Plusem. Dzięki temu Apple do dyspozycji klientów oddaje telefony, które na pewno będą im odpowiadały zarówno jeśli chodzi o możliwości, jak i o rozmiar.
Zobacz również:
- Galaxy S23 się słabo sprzedaje, więc Samsung chce przyspieszyć premierę Galaxy S23 FE
- Pierwsze zdjęcie zrobione Galaxy S23 wyciekło do sieci!
- Samsung Galaxy Watch 6 - data premiery, cena, dane techniczne [25.05.2023]

Warto tu też wspomnieć, że najpopularniejszym telefonem od Apple od czasu wprowadzenia takiego rozróżnienia jest iPhone w wersji Pro - nie podstawowej czy Pro Max. oznacza to, że wiele osób jest zainteresowanych większymi możliwościami jeśli chodzi o aparaty czy też dodatkowe funkcje, ale woli mniejszy ekran Pro w porównaniu do ogromnego Pro Max.
Czego brakuje Samsungowi?
Spójrzmy w takim razie na wszystkie warianty najnowszej serii Galaxy S23:
- Samsung Galaxy S23
- Samsung Galaxy S23 Plus
- Samsung Galaxy S23 Ultra

Jeśli więc przyporządkujemy te telefony do ich odpowiedników od Apple, możemy zobaczyć, że brakuje nam jednego modelu, który wśród telefonów Apple sprzedaje się najlepiej:
- iPhone 14 - Galaxy S23
- iPhone 14 Plus - Galaxy S23 Plus
- iPhone 14 Pro - X
- iPhone 14 Pro Max - Galaxy S23 Ultra
Widzimy więc, że Samsung nie daje nam podobnego wyboru, co Apple. Jeśli postawimy na tańszą wersję flagowca, możemy wybrać jego rozmiar - tutaj jest to wybór miedzy Galaxy S23 a Galaxy S23 Plus. Jednak jeśli szukamy czegoś mocniejszego, o większych możliwościach i ekskluzywnych funkcjach, do naszej dyspozycji jest jedynie Galaxy S23 Ultra. Jak widać, w tym segmencie brakuje rozróżnienia na mniejszy i większy smartfon z serii Pro (czy w tym przypadku Ultra), a Samsung cały czas nie skorzystał z okazji aby stworzyć modele (dla przykładu) S23 Ultra i S23 Ultra Plus.
Szczególnie jeśli ten katalog zestawimy z informacjami na temat sprzedaży smartfonów, gdzie to właśnie mniejsza wersja iPhone'a 14 Pro sprzedaje się najlepiej, decyzja Samsunga o braku odpowiednika tego modelu wśród własnych propozycji jest po prostu dziwna i brzmi trochę jak strzał w kolano. Pokazuje to także, że wielu osobom zależy na smartfonie z dużymi możliwościami, który jednak zamykałby się w relatywnie małym opakowaniu - nie każdemu zależy na największym flagowcu o ekranie dochodzącym już do 7 cali przekątnej.
Niestety, pomimo naszych - może i płonnych - nadziei, Samsung na swoim wydarzeniu nie zaprezentował czwartego członka rodziny gaalxy S i cały czas fani mocnych, kompetentnych smartfonów z mniejszym ekranem są skazani tylko i wyłacznie na zwykłę Gaalxy S23 - chyba że, oczywiście, trafią na ciekawą propozycję konkurencji.







