Śmierć przez SMS
-
- 28.11.2005, godz. 11:52
Pewien 17-letni Amerykanin stanie przed sądem pod zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci - podczas prowadzenia samochodu zajęty był jednoczesnym pisaniem wiadomości SMS i nie zauważył mijanego rowerzysty, który w wyniku potrącenia poniósł śmiertelne obrażenia.
W czasie dochodzenia na miejscu wypadku okazało się, iż na wyświetlaczu telefonu komórkowego nastolatka prowadzącego pojazd widniała niedokończona wiadomość SMS. Zdaniem policji, wypadku tego w żadnym razie nie należy traktować jako umyślnego zabójstwa, jednak młody kierowca za swą nieuwagę stanie przed zarzutem nieumyślnego spowodowania śmierci, co - wedle przepisów prawa stanu Kolorado, gdzie wydarzyła sie tragedia - grozi rocznym pobytem w więzieniu.
Polskie przepisy zabraniają kierowcom jednocześnie prowadzić auto i rozmawiać przez telefon komórkowy trzymany w dłoni (można korzystać z samochodowych zestawów głośnomówiących). Grozi za to mandat w wysokości 200 zł, niestety nie przyznaje się punktów karnych. Tymczasem, jak dowodzą wyniki badań, korzystanie z komórki podczas jazdy może okazać się tragiczne w skutkach - ryzyko wypadku wzrasta czterokrotnie, bez względu na to, czy trzyma się telefon w ręku, czy korzysta z zestawu głośnomówiącego. Kierujący pojazdem musi dzielić uwagę między bodźce wzrokowe (prowadzenie auta) a słuchowe (rozmowa telefoniczna), a ponieważ nie może skupić się na jednej z tych czynności, jego szybkość reakcji na wydarzenia na drodze, spostrzegawczość i zdolność podejmowania decyzji znacząco się obniżają (dane przytoczone za serwisem Moje Auto).
Zobacz również:
- SMS-ujesz z Androida? Wkrótce będziesz mógł pochwalić się nowym profilem
- Szuka prezentu na Dzień Babci i Dziadka? Oto najlepsze telefony dla seniora za mniej niż 700 zł
Więcej informacji: Yahoo