Stallman: Będziecie walczyć o wolność? Odrzucicie Windows i Mac OS?
-
- Daniel Cieślak,
- 17.09.2007, godz. 14:07
Richard Stallman to jedna z najbardziej charakterystycznych postaci świata IT - inicjator projektu GNU i współtwórca licencji GPL od lat pozostaje liderem ruchu wolnego oprogramowania i głównym krytykiem patentów, zamkniętych aplikacji i wielkich korporacji. Prezentujemy wywiad ze Stallmanem, przeprowadzony przez Petera Moona, dziennikarza brazylijskiej edycji magazynu Computerworld. Guru wolnego oprogramowania opowiada w nim m.in. o narodzinach projektu GNU, o własności intelektualnej, licencji GPLv3, konflikcie z Microsoftem oraz o tym, dlaczego uważa niektóre poglądy Linusa Torvaldsa za... głupie.
We wrześniu 1983 uruchomił pan projekt GNU, którego celem było stworzenie wolnego, "uniksopodobnego" systemu operacyjnego. Od tego czasu jest pan głównym architektem i liderem tego przedsięwzięcia. Dlaczego w ogóle powstał projekt GNU? Już wtedy było widać tendencję do zastrzegania i patentowania oprogramowania?
Richard Stallman: W 1983 wszystkie systemy operacyjne były zastrzeżonym, zamkniętym oprogramowaniem - nie było możliwe kupienie komputera i "wolne" korzystanie z niego. Zamknięte oprogramowania dzieli użytkowników, uniemożliwia im wymienianie się pomysłami i nie pozwala na modyfikowanie kodu źródłowego. Dlatego jedynym sposobem na zapewnienie wolności użytkownikom wydało mi się stworzenie zupełnie nowego systemu operacyjnego i uczynienie go darmowym. W 1983 r. ogłosiłem ten plan, zaś prace ruszyły w styczniu 1984 r.

Richard Stallman
3 lutego 1976 r. Bill Gates opublikował swój słynny "list otwarty do hobbystów", w którym tłumaczył, że oprogramowanie powinno być płatne - tak samo jak sprzęt. Czy przeczytał pan wtedy ten manifest? Jakie były pańskie wrażenia?
Nie czytałem wtedy tego listu. Nie byłem hobbystą, tylko programistą zatrudnionym w Laboratorium Sztucznej Inteligencji (AI Lab) w MIT. Niewiele mnie interesowały 16-bitowe mikrokomputery, bo PDP-10, który znajdował się w laboratorium, był znacznie ciekawszy. Pascal był kiepski i nieelegancki w porównaniu z Lisp - naszym własnym językiem wysokiego poziomu...
Nie wiem, jakbym zareagował, gdybym zapoznał się z tym apelem w momencie jego publikacji. Moje doświadczenia z laboratorium MIT nauczyły mnie doceniać ideę dzielenia się pomysłami i wolnego oprogramowanie, ale nie uważałem jeszcze wtedy, że zamknięte oprogramowanie jest czymś niesprawiedliwym (i wciąż go używałem). Dopiero w 1977 r., kiedy Emacs [stworzony przez Stallmana edytor tekstu, popularny wśród programistów - red.] został sportowany na zamknięty system Twenex, zacząłem dostrzegać "paskudność" takiego oprogramowania. Po prostu potrzebowałem czasu, aby zdefiniować tę kwestię jako problem etyczny i polityczny...