Stranger Things 4 – Vecna jest ojcem Jedenastki?! Szalona teoria fanów

Kim jest matka Jedenastki?

Tajemnicza i tragiczna przeszłość Jedenastki (Jane Ives) powoli się wyjaśnia, ale wciąż brakuje w niej kilku elementów. W drugim sezonie Jedenastka poznaje swoją matkę, Terry Ives, która na studiach wzięła udział w programie badawczym przeprowadzanych w Laboratorium w Hawkins przez dr Martina Brennera. Po urodzeniu, dziewczynka trafiła do grupy dzieci, na których Brenner eksperymentował. Terry nie udało się odzyskać córki, a po terapii elektrowstrząsami zapadła w katatonię.

Kim jest ojciec Jedenastki?

O ile kwestia mamy Jedenastki została już wyjaśniona, wciąż nie jest pewne, kim jest ojciec dziewczynki. Wszystkie dzieci z laboratorium nazywały dr Brennera tatą i istnieje prawdopodobieństwo, że faktycznie był on biologicznym ojcem Jane – w serialu pojawiły się zresztą sugestie, że on i Jane mogli być parą.

Zobacz również:

• Wszystkie ofiary strajku scenarzystów. Na jakie seriale poczekamy dłużej?

Istnieje również inne wyjaśnienie tożsamości ojca Jedenastki, opisane w książce-prequelu Stranger Things pt. Mroczne Umysły. Autorka, Gwenda Bond, wymyśliła teorię, zgodnie z którą tatą Jane był "zwykły" chłopak, Andrew Rich, który zginął w Wietnamie.

Jednak niektórych fanów nie przekonuje żadna z tych teorii. Po rewelacjach z zakończenia 7 odcinka Stranger Things 4, postanowili więc opracować własną wersję wydarzeń związaną z narodzinami Jane Ives.

Czy Vecna na pewno jest ojcem Jedenastki?

Zgodnie z najnowszym pomysłem, który pojawił się na Reddicie, ojcem Jedenastki jest... Vecna. Czyli Henry Creel, czyli Peter Ballard, czyli Jedynka.

(Jeśli nie jesteście pewni, co łączy te wszystkie postaci, zajrzyjcie do naszego tekstu Kim jest Vecna? Stranger Things 4, część 1 – podsumowanie finału)

Jakim cudem Vecna mógłby być biologicznym ojcem Jedenastki? Otóż zdaniem niektórych, gdy Henry Creel trafił do laboratorium i został Jedynką, Brenner postanowił pozyskać więcej podobnych obiektów badawczych. Po latach użył materiału genetycznego starszego Henry'ego do stworzenia kolejnych super-dzieci. Jedynka mógł więc być ojcem właściwie wszystkich dzieciaków przebywających w laboratorium – jednak bardziej prawdopodobne, że jego córką była tylko Jedenastka.

Za tą szaloną teorią przemawia podobieństwo łączące Henry'ego i Jane. Ich moce mają podobny charakter i mogą zostać w ten sam sposób aktywowane – za pomocą silnego, przerażającego lub smutnego wspomnienia. Poza tym numer jedenaście składa się z dwóch jedynek – czy jest to wskazówka, że Jane to po prostu kolejna Jedynka?

Innym argumentem świadczącym na korzyść tej wersji zdarzeń jest fakt, że szukanie w całym kraju obdarzonych mocami dzieci było zwyczajnie trudne. Rozmnożenie Jedynki z punktu widzenia Brennera stanowiło o wiele bardziej pragmatyczne rozwiązanie.

Teoria fanów jest dość szokująca i gdyby okazała się prawdziwa, ostatecznie przekreśliłaby naukowców Hawkins pod względem etycznym. Z drugiej strony dodałaby jeszcze większej głębi relacji Jedynki i Jedenastki, a także wzmocniła upiorność masakry w laboratorium.

Jak zauważają niektórzy, byłoby to też rewelacyjne nawiązanie do Gwiezdnych Wojen i związku łączącego Luke'a Skywalkera i Dartha Vadera (równie okaleczonego, co Vecna). Trzeba przyznać, że jest to coś, o co można posądzić braci Duffer, po uszy zakochanych w retro-inspiracjach.