Sztuczna inteligencja stworzyła akta spraw sądowych, których... nie było
-
- 29.05.2023, godz. 09:18
Jak do tej pory tego typu historie to było raczej science-fiction.
Prywatny pozew kosztuje, a w kosztach znajduje się honorarium prawnika. Płaci się mu nie tylko za reprezentowanie w sądzie, ale również inne działania profesjonalne, jak choćby ekspertyza czy wskazywanie na precedensy. Jednak Steven A. Schwartz, prawnik z Nowego Jorku, postanowił ułatwić sobie zadanie. Reprezentuje on pewnego pana, który w 2019 roku miał nieprzyjemny wypadek na lotnisku Kennedy International. Doznał poważnego urazu kolana, gdy uderzył w niego jeden z lotniskowych wózków.
Jako że sprawa jest oczywista, a odszkodowanie może być duże (a co za tym idzie - honorarium dla prawnika spore), Schwartz nie myślał długo, tylko podjął się poprowadzenia sprawy. Do papierów procesowych dołączył dziesięć stron z opisami wyroków w podobnych przypadkach. I to z całego świata. Sprawy te to m.in. Varghese kontra China Southern Airlines, Martinez kontra Delta Air Lines czy Zicherman kontra Korean Air Lines. Jest jednak pewien problem. Panowie Martinez, Varghese czy Zicherman nigdy nie istnieli. Co za tym idzie - spraw tych nie było. Całość została stworzona przez ChatGPT!
Zobacz również:
- OpenAI usuwa narzędzie do wykrywania SI. Powód Cię zaskoczy!
- Apple opracowuje swoje własne AI. Na razie użytkownicy nie dostaną do niego dostępu
- Bing z SI wkracza do Chrome i Safari

Fot.: H Tur/PC World via Bing Image Creator
Przyłapany na kłamstwie Schwartz zadeklarował, że nie chciał oszukać ani sądu, ani pozwanego lotniska. Zadeklarował także, że nigdy wcześniej nie korzystał z SI w pracy i nie miał świadomości, że może ona stworzyć fałszywe sprawy. Co więcej, zapytał ChatGPT, czy opisane sprawy wydarzyły się naprawdę, a w odpowiedzi usłyszał" tak. Sędzie Castel nie był jednak wyrozumiały i 8 czerwca zostanie podjęta decyzja o tym, jaką karę otrzyma prawnik za wprowadzanie sądu w błąd.
Źródło: TechSpot




