Tablet Apple iPad 2 konfiskowany w chińskich sklepach

Firma Apple ma poważny problem. Zgodnie z nieprzychylną dla niej decyzją władz chińskiego miasta Shijiazhuang, tamtejsi urzędnicy przeprowadzili bowiem nalot na sklepy, w których zaczęli konfiskować tablety iPad 2.

Firma Apple, która z każdym rokiem może się pochwalić coraz większymi zyskami, wydaje fortunę na patentowe wojny z wieloma różnymi producentami, a w szczególności z koreańskim Samsungiem.

Amerykański producent sam ma jednak poważne kłopoty związane z łamaniem prawa własności, którego prawdopodobnie dopuścił się na terenie Chin sprzedając swój tablet pod nazwą iPad.

Zobacz również:

  • W co zagrać na słabym komputerze - najlepsze gry z niskimi wymaganiami
  • Apple Watch Ultra oraz iPhone 14 Pro na promocji! Amazon zaskakuje wiosennymi ofertami

Okazało się bowiem, że już w 2001 roku firma Proview Shenzhen zarejestrowała nazwę handlową iPad w Chinach. Co prawda w 2006 roku Apple wykupiło prawa do nazwy iPad od firmy Proview Electronics, lecz nie obejmują one Państwa Środka.

Konfiskata tabletów Apple iPad 2

Dochodząc swoich praw chińska firma Proview Shenzhen dąży do uzyskania odszkodowania od Apple w wysokości 1,6 miliarda dolarów. Jak się właśnie okazało, jej oskarżenia dotyczące nieprawnego wykorzystywania należącej do niej nazwy handlowej iPad znalazły zrozumienie w oczach władz miasta Shijiazhuang. Poinformowały one bowiem, że już w poprzednim tygodniu nakazały przeprowadzanie konfiskaty tabletów Apple iPad 2 ze sprzedających je sklepów.

Do tej pory zarekwirowanych zostało zaledwie 45 tabletów iPad 2. Większość sprzedawców zdecydowała się bowiem ubiec władze i ukryć przed nimi poszukiwany gadżet.

Warto dodać, że w poprzednim roku chiński sąd odrzucił roszczenia firmy Apple dotyczące nazwy handlowej iPad.

Apple odmówiło udzielenia komentarza w sprawie konfiskaty iPadów 2.

____________

Wygląda na to, że Apple faktycznie ma poważny problem. Ciekawe, czy inne chińskie miasta również zamierzają przeprowadzić na swoim terenie podobne akcje. W każdym razie wydaje się, że cała ta sprawa może bardzo drogo kosztować amerykańskiego giganta.