Tanie do bólu

"Chciałbym kupić laptop, ale za maksimum 3500 zł. Co wybrać?" - to pytanie niczym mantra powtarza się ostatnimi czasy w mailach do naszej redakcji i podczas rozmów ze znajomymi. Odpowiedź znajdziesz w poniższym teście.


"Chciałbym kupić laptop, ale za maksimum 3500 zł. Co wybrać?" - to pytanie niczym mantra powtarza się ostatnimi czasy w mailach do naszej redakcji i podczas rozmów ze znajomymi. Odpowiedź znajdziesz w poniższym teście.

Gwałtowny wzrost sprzedaży notebooków w Polsce w zeszłym roku był w głównej mierze zasługą bardzo dużego spadku cen, który doprowadził do pojawienia się całej masy komputerów za mniej niż 4000 zł - i to konstrukcji bynajmniej nie trzeciego sortu, lecz produktów markowych. Jesienią byliśmy świadkami bezprecedensowych wydarzeń, gdy w promocjach sieci marketów elektronicznych można było znaleźć modele za 2000, a nawet 900 zł (bez systemu operacyjnego). To prawdziwy punkt zwrotny, bo za średnią krajową płacę można stać się posiadaczem mobilnego peceta. I choć dystans cenowy dzielący maszyny stacjonarne od przenośnych wciąż jest spory, zwłaszcza biorąc pod uwagę konfiguracje przeznaczone do zaawansowanych aplikacji czy bardziej wymagających gier, to jednak dla wielu użytkowników niewielki, lekki i cichy notebook jest znacznie atrakcyjniejszą propozycją, nawet droższy o 1000 zł.

Tanio, ale bez przesady

Tanie do bólu

Wydajność

Aby ułatwić wybór tym, którzy szukają najlepszej okazji za najmniejsze pieniądze, postanowiliśmy zebrać najtańsze modele wszystkich producentów obecnych na naszym rynku. Początkowo sądziliśmy, że uda nam się skompletować zestaw laptopów w cenie 2500-3000 zł, jednak wkrótce stało się jasne, że to założenie jest realne jedynie w odniesieniu do komputerów sprzedawanych bez systemu operacyjnego albo z preinstalowaną dystrybucją Linuksa. Niestety, daleko nam jeszcze do rynku amerykańskiego, gdzie markowi producenci oferują sprzęt za mniej niż 500 dolarów.

Udało nam się też przetestować osławiony laptop, który dumpingową ceną poniżej 1000 zł kusił pierwszych klientów nowej elektronicznej sieci handlowej (faktycznie powinien kosztować ok. 1700 zł; nie uwzględniliśmy go w naszym rankingu). Byliśmy bardzo ciekawi jakości i wydajności tego modelu, wykorzystującego mało popularny procesor VIA C3. I ku naszemu zaskoczeniu, okazał się całkiem sensowny: choć toporny i przaśny z wyglądu, na dodatek mało poręczny i ciężki, to do typowo biurowych zastosowań (pakiet biurowy, WWW, e-mail itp.) w zupełności wystarcza. Co więcej, na baterii pracował dłużej niż większość konstrukcji opartych na Celeronach M. Oczywiście wydajnością nie dorównał rywalom, osiągając mniej więcej 40 procent ich szybkości, ale ci, którym udało się kupić tę maszynę za 900 zł lub mniej, nie powinni narzekać.

Co w środku?

Tanie do bólu

Ocena końcowa

Schodząc poniżej 3500 zł, trafiasz do królestwa intelowskich Celeronów M oraz mobilnych Sempronów firmy AMD - procesorów przeznaczonych do modeli ekonomicznych. Niestety, żaden z producentów i dystrybutorów nie przysłał nam komputerów wyposażonych w Semprony, więc ranking stał się popisem Celerona M. To CPU najczęściej spotkasz w wersji 360 (1,4 GHz), choć zdarzają się modele 370 i 380 (1,5 i 1,6 GHz; warto pamiętać, że Celeron M 340, również taktowany z częstotliwością 1,5 GHz, ma o połowę mniejszą pamięć cache L2 od wersji 370).

Nietrudno zgadnąć, że im tańszy laptop, tym uboższa konfiguracja, jednak oszczędności dotyczą głównie procesora, pamięci RAM (minimum 256 MB), modułu Wi-Fi (nie miało go 7 z 17 notebooków) i gniazda FireWire. Standardem wyposażenia jest 40-gigabajtowy twardy dysk (w modelach za 3500 zł - już 60-giagabajtowy) oraz nagrywarka DVD, choć najtańsze notebooki oferują zwykłe napędy combo. Natomiast tylko jeden z testowanych komputerów - Acer TravelMate 2403WXMi - miał ekran o przekątnej poniżej 15 cali, za to oferował panoramiczne proporcje (drugim modelem z szerokim wyświetlaczem był Optimus OPTIbook MX 200M 8050II).

Acer TravelMate 2403WXMi

Tanie do bólu
Najbardziej ekonomiczny zakup jest jednocześnie jednym z najtańszych laptopów w teście.

Już sama cena tego modelu Acera, mieszcząca się sporo poniżej progu 3000 zł (zwłaszcza w wersji bez Windows), może przyciągnąć uwagę - tym bardziej, że jeszcze kilka miesięcy temu wynosiła 3500 zł. Ale sama kwota nic nie mówi o możliwościach i wydajności urządzenia, a pod tym względem TravelMate sprawia niespodziankę, oferując bardzo przyzwoite parametry.

Trochę plusów, trochę minusów

Tanie do bólu

Werdykt PCWK

Wyposażenie Acera tylko nieznacznie odbiega od standardów w tej kategorii cenowej. Miłe zaskoczenie wywołuje szybki procesor (Celeron w wersji 370), choć przydałoby się dwukrotnie więcej pamięci zamiast 256 MB, a ekran mógłby być 15-calowy (na szczęście przynajmniej jest panoramiczny). Posiadaczy kamer DV rozczaruje zapewne brak portu FireWire, właściciele aparatów cyfrowych mogą narzekać na brak czytnika kart pamięci, ale biorąc pod uwagę cenę, nie ma co wybrzydzać. Zresztą te braki z powodzeniem rekompensują bardzo przyzwoite wyniki testów.

TravelMate nie ustanowił żadnego rekordu, co nie dziwi przy tej cenie i wyposażeniu, ale szybkością dorównywał wielu droższym modelom. Gdyby miał 512 MB RAM i twardy dysk 5400 obr./min, prawdopodobnie uzyskałby jeszcze lepsze wyniki. Pewnym minusem jest, co prawda, przeciętny czas pracy na baterii, ale pamiętać trzeba, że w Acerze zastosowano akumulator o pojemności 4000 mAh zamiast typowego 4300-4400 mAh. Na większe zużycie energii może też mieć wpływ panoramiczny ekran, lecz jeśli rzadko będzie pracował w terenie, nawet tego nie odczujesz.

Benchmarki

PCMark05 (pkt)

System: 1625

Procesor: 2404

Pamięć: 2139

Grafika: 582

HDD: 2775

MobileMark2005

Wydajność (pkt): 153

Czas reakcji (s): 1,58

Czas pracy baterii - duże obciążenie (min): 156

Czas pracy baterii - małe obciążenie (min): 168

3DMark2001/03 (pkt): 3523/714

Informacje: Acer

tel. (022) 6062591

http://www.acer.pl

Cena 2819 zł

Toshiba Satellite L20-183

Tanie do bólu
Trzy razy "naj": najszybszy z najtańszych laptopów jest zarazem najdroższy.

Nietrudno było przewidzieć, że przy aż 30-procentowej różnicy cen między najtańszym a najdroższym z testowanych notebooków szala zwycięstwa na podstawie oceny końcowej chylić się będzie ku droższym urządzeniom. Wygrana Toshiby nie była zaskoczeniem, ale przekonała nas do zastosowania sprawiedliwszej selekcji, której głównym kryterium będzie opłacalność. Dlatego właśnie w tabeli Toshiba znalazła się dopiero na szóstym miejscu, mimo że uhonorowaliśmy ją tytułem Najlepszego zakupu za najwyższą ocenę końcową.

Szybki satelita

Tanie do bólu

Werdykt PCWK

Konfiguracja Satellite L20-183 jest typowa dla mocnego laptopa ekonomicznego: najszybszy z Celeronów M, 512 MB pamięci DDR2 533, 60-gigabajtowy dysk osiągający 5400 obr./min, nagrywarka DVD i grafika ATI Radeon Xpress 200, zintegrowana z chipsetem tego samego producenta. Jedyne zastrzeżenia można mieć do braku dwóch elementów, które powinny znaleźć się w modelu za 3500 zł - sieci Wi-Fi oraz portu FireWire.

Tradycyjnie komputer Toshiby wyposażony jest w bogaty zestaw oprogramowania (m.in. OneNote 2003) i wyczerpującą polską dokumentację. Na szczęście zrezygnowano z innej tradycji japońskiej firmy - umieszczania prawego klawisza [Alt] daleko od spacji. Minusem Satellite jest to, że nie kupisz go bez systemu Windows.

Model L20-183 okazał się wielokrotnym rekordzistą, uzyskując najlepsze wyniki w PCMark05 (ogólna wydajność systemu, szybkość procesora i grafiki), MobileMark2005 oraz 3DMark03. Był też długodystansowcem w pracy na baterii, ustępując jedynie niedoścignionemu pod tym względem laptopowi Aristo Smart 300S.

Benchmarki

PCMark05 (pkt)

System: 1780

Procesor: 2558

Pamięć: 2072

Grafika: 740

HDD: 2927

MobileMark2005

Wydajność (pkt): 179

Czas reakcji (s): 1,36

Czas pracy baterii - duże obciążenie (min): 213

Czas pracy baterii - małe obciążenie (min): 227

3DMark2001/03 (pkt): 3517/967

Informacje: Toshiba

tel. (022) 5286743

http://ce.computers.toshiba-europe.com

Cena 3526 zł