Te dwie polskie gry pomogą zapomnieć o porażce Snipera 3

Sniper: Ghost Warrior 3 to najgłośniejsza polska gra ostatnich tygodni. Niestety, delikatnie rzecz ujmując, nie spełniła oczekiwań. Ale za moment ukażą się inne gry z naszego kraju. Reprezentują ten sam gatunek, to strzelaniny z widokiem z pierwszej osoby. I mają bardzo duże szanse, by przebić Snipera jakością.

Shadow Warrior 2

Sniper 3: słaba sprzedaż i „panika inwestorów”

Oczekiwania wobec powstającej latami trzeciej odsłony serii Sniper od CI Games (gdy wychodziła pierwsza część gry, firma nazywała się jeszcze City Interactive) były bardzo duże, zresztą nakręcali je sami twórcy, obiecując tytuł z kategorii AAA (najwyższej jakości).

Trudno nie nazwać premiery gry porażką. Nawet CI Games przyznało, że Sniper sprzedaje się poniżej oczekiwań. Recenzenci nie zareagowali zbyt entuzjastycznie, a na pewno daleka od entuzjazmu była giełda: tuż po premierze cena akcji spółki spadła o 30 procent, „rykoszetem” dostały też inne polskie firmy z branży gier.

Zobacz również:

  • The Lords of the Fallen 2023 - gameplay, premiera, czy to 2 część?

Sytuację w dosadnych słowach podsumował Puls Biznesu:

„Miażdżące recenzje, słaba sprzedaż i panika inwestorów — tak wyglądała premiera najdroższej gry CI Games. Inni producenci mają nadzieję, że ta porażka nie zatopi całej branży”

Get Even: historia opowiadana przez otoczenie

Jeszcze w maju ukażą się dwie inne polskie strzelaniny. Może słabiej promowane, może ich twórcy nie obiecują przełomu, ale jest nadzieja, że jakościowo będą lepsze niż Sniper: Ghost Warrior 3.

Get Even powstało w gliwickim The Farm 51. Firma nie boi się dużych, innowacyjnych produkcji. Jeden z jej działów kilka lat pracował nad Chernobyl VR Project dla gogli wirtualnej rzeczywistości. By odtworzyć słynną skażoną strefę zastosowano fotogrametrię, czyli – w dużym skrócie – skanowanie prawdziwych miejsc i obiektów, a następnie przenoszenie ich do świata gry.

Fotogrametrii użyto też w Get Even, choćby do realistycznego odwzorowania wnętrz pomieszczeń czy wręcz całych budynków. To o tyle ważne, że gra w dużym stopniu bazuje na tak zwanym „environmental storytellingu”, czyli opowiadaniu historii poprzez otoczenie.

Dreszczowiec, w którym oprócz strzelania rozwiążemy też zagadki, trafi do sklepów 26 maja. Wydawcą gry na świecie jest Bandai Namco, gigant z japońskim rodowodem.

Shadow Warrior 2: Yakuza, narkotyki i demony

Drugim polskim tytułem jest Shadow Warrior 2, który powstawał niedaleko redakcji PCWorld.pl – w centrum Warszawy, w okolicach dworca PKP, przy Alejach Jerozolimskich, w siedzibie firmy Flying Wild Hog.

Do sprzedaży trafią wersje na PlayStation 4 i Xbox One. Pecetowa jest już na rynku od października zeszłego roku, więc wiemy, że Polacy stanęli na wysokości zadania i dostarczyli szaloną, ciekawą, dynamiczną, pełną demonów strzelaninę z azjatyckimi akcentami.

I na pewno mniej poważną niż Sniper Ghost Warrior 3, co potwierdzi choćby ten film:

Premiera Shadow Warrior 2 w wersji na konsole również zapowiedziana jest na 26 maja. Nie będzie to jednak najlepszy prezent na dzień dziecka dla najmłodszych – gra jest przeznaczona dla osób powyżej 18 roku życia.


Nie przegap

Zapisz się na newsletter i nie przegap najnowszych artykułów, testów, porad i rankingów: