Telewizory 8K zostaną zakazane - co dalej z rozwojem nowej technologii?

Rozwój technologii jest czymś zupełnie normalnym. Aktualnie standardem jeśli chodzi o zakup telewizora jest rozdzielczość 4K. Zmienia się także rozmiar urządzeń, ponieważ konsumenci coraz częściej sięgają po duże ekrany, takie jak 55 cali i więcej. Przyczyną tego są ciągle pojawiające się nowinki technologiczne i spadające ceny urządzeń, które jeszcze niedawno znajdowały się w klasie premium i na ich zakup mogło pozwolić sobie tylko niewielkie grono użytkowników.

Przypomnijmy sobie jednak jak to było kilka dobrych lat temu. Kiedy rozdzielczość 4K zaczęła mocniej rozpychać się na salonach, a przede wszystkim salonach sprzedaży, u większości ludzi w domach stały telewizory 32, czasami 40 calowe, które nie zawsze oferowały rozdzielczość FullHD. Technologia ma to do siebie, że często wyprzedza swoje czasy i zapotrzebowanie po to, aby w pewnym momencie na stałe zagościć w naszych domach. Tak było z FullHD, tak było z 4K i tak mogłoby się wydawać, że wkrótce będzie z 8K. Czy jednak na pewno?

Telewizory 8K zakazane - jaki jest powód?

Na sklepowych półkach możemy znaleźć już dość pokaźny zestaw telewizorów, które mogą pochwalić się rozdzielczością 8K. Niedługo jednak może się to zmienić. Branża RTV może otrzymać bardzo bolesny cios, a to wszystko za sprawą zapisu w prawie europejskim. Michał Kanownik, prezes organizacji Cyfrowa Polska wyjaśnia:

Sprawa dotyczy wymogów tzw. ekoprojektu dla wyświetlaczy elektronicznych. Prezentowane w rozporządzeniu Komisji Europejskiej limity zużycia energii dla wyświetlaczy elektronicznych o rozdzielczości 8K i MicroLED są nieadekwatne do sytuacji rynkowej. Producenci telewizorów tego typu nie będą w stanie dostosować się do ustalonych limitów.

Problem w tym, że wspomniane wyżej wymogi opierają się na założeniach z lat 2014 - 2017, kiedy to ekrany 8K pojawiły się na rynku europejskim pod koniec 2018 roku, a telewizory MicroLED w 2022 roku. Nie trudno więc zauważyć, że prawo jest lekko przestarzałe i nijak ma się do obecnej sytuacji producentów i aktualnego rozwoju technologii.

Regulacja ma obowiązywać od 1 marca 2023 roku. Jeśli nic się w prawie nie zmieni, od tego dnia telewizory 8K będą musiały zniknąć ze sklepowych półek. Co więcej, nie dotyczy to tylko tego segmentu urządzeń. Oberwie się także producentom, którzy wypuszczają na rynek także ekrany 4K i HD. Chodzi szczególnie o tańsze modele, które zużywają więcej energii. Mówi się, że może to być nawet 70 % telewizorów 4K i 50 % telewizorów FullHD.

Producenci proszą o pomoc

Eksperci Związku Cyfrowa Polska wystosowali pismo do ministra rozwoju i technologii Waldemara Budy, w którym możemy przeczytać:

Zwracamy się z prośbą o interwencję Pana Ministra w tej sprawie na forum europejskim w celu przeprowadzenia przez Komisję Europejską rzetelnego przeglądu rynku oraz urealnienia limitów EEI dla wyświetlaczy 8K i MicroLED.

Co ważne, nie chodzi tutaj o wycofanie wprowadzenia regulacji, ale o przeniesienie terminu jej wejścia w życie. Chodzi o czas, jaki jest potrzebny, aby przeprowadzić rzetelny przegląd technologii oraz zrewidowanie przepisów.

Michał Kanownik podkreśla, że jest to niezwykle istotne z dwóch względów. Pierwszym jest rozwój technologii i dostęp dla społeczeństwa do sprzętu który daje nowe możliwości oraz "konkurencyjność polskiej gospodarki w obszarze świata cyfrowego". Pamiętajmy, że Polska to "pięć głównych zakładów produkcyjnych, liczni podwykonawcy, 30 tysięcy pracowników oraz wartość produkcji na poziomie aż 36 mld złotych rocznie". Jest to nie tylko dbałość o Polską gospodarkę i zatrudnienie dla ogromnej liczby pracowników, ale także to o czym wspominaliśmy wcześniej. Nie wyobrażam sobie, aby przez przestarzałe przepisy ograniczyć ludziom dostęp do technologii.

Wszystko to może sprawić, że niedostosowane do obecnych realiów przepisy zniszczą technologię 8K, zanim ta zdąży się na dobre rozwinąć. Obecnie coraz częściej możemy znaleźć na rynku telewizory 8K, jednak ich ceny potrafią przyprawić o zawrót głowy. Dalszy rozwój nowej technologii z całą pewnością sprawiłby jednak, że w niedalekiej przyszłości ceny urządzeń spadałby do bardziej racjonalnych poziomów. Z całą pewnością będziemy przyglądać się tej sytuacji.

Komisja Unii Europejskiej wydaje się być nieugięta. Według źródeł portalu flatpanelshd.com urzędnicy nie mają w planach wprowadzania zmian w rozporządzeniu. Aktualnie górna granica poboru prądu według unijnej normy to 112 W. Bardzo mało telewizorów 4K, które przeznaczone są do konkretnych zastosowań, takich jak np. gry nie spełniają tych wymagań. Mówimy tu o klasie energetycznej G, bo właśnie te urządzenia mogą zniknąć z rynku. W jednym z popularnych sklepów z elektroniką, na 427 dostępnych aktualnie modeli, aż 233 posiada klasę G. To ponad połowa wszystkich dostępnych telewizorów w ofercie marketu.

Jeśli chodzi o klasę F, która będzie dopuszczona do sprzedaży, tylko 82 modele ze 142 to telewizory 4K. Jeśli chodzi o modele 8K, wszystkie oznaczone są klasą energetyczną G.

Jeśli jednak chcecie uprzedzić nieco ustawodawców, to już teraz możecie znaleźć kilka ciekawych modeli telewizorów 8K, które jednocześnie nie zrujnują waszego budżetu. W polskich sklepach możecie obecnie kupić np. Samsung 55QN700BT. Ta 55-calowya konstrukcja może pochwalić się nie tylko rozdzielczością 8K, ale i przekątną ekranu wynoszącą 55-cali. Do tego możemy liczyć na częstotliwość odświeżania 60Hz, HDR10 oraz Dolby Atmos. Co istotne, jest to jeden z tańszych modeli TV 8K dostępnych obecnie w sprzedaży, jego cena wynosi 6999 złotych.

Nieco większą inwestycją będzie zakup telewizora LG 75QNED963PA, ale tu możemy już śmiało mówić o niemal kinowych doznaniach. Na nabywców tego sprzętu czeka bowiem gigant o przekątnej ekranu wynoszącej 75-cali z 8K, 60 Hz odświeżaniem i wsparciem dla HDR 10 Pro i Dolby Vision. Dodatkowo producent zadbał o dodatkowe funkcje dla poszczególnych grup użytkowników. Z LG 75QNED963PA z przyjemnością będą zatem korzystać fani filmów i serial, sportu, czy gier (a to m.in. dzięki funkcjom ALLM, eARC). Niestety, cena tego telewizora 8K jest już znacznie wyższa. Obecnie możecie go dostać za około 10869 złotych.

Z kolei jeśli chcesz mieć w swoim salonie prawdziwego potwora, to na rynku dostępny jest także 85-calowy model telewizora 8K od Samsunga. Mowa tutaj o Samsung Excellence Line Neo QLED 8K QE85QN900BT. Poza rozdzielczością 8K i ogromnym ekranem, telewizor obsługuje takie technologie jak m.in. wsparcie HDR czy obsługę Dolby Atmos. Za takie luksusy jednak trzeba swoje zapłacić. Aktualna cena omawianego modelu oscyluje wokół 40 000 zł.

4K i 8K - jakie są różnice?

Terminy 4K oraz 8K to nic innego jak określenie rozdzielczości ekranu. W pierwszym przypadku mamy do czynienia z wartościami 3840 x 2160 pikseli, natomiast przy 8K jest to już 7680 x 4320 pikseli. Pokazuje nam to, że w przypadku telewizorów 8K możemy liczyć na większe zagęszczenie pikseli, co bezpośrednio przekłada się na bardziej szczegółowy obraz. Na poniższej grafice widzimy, że w przypadku dwóch telewizorów o przekątnej ekranu np. 65 cali, liczba pikseli w telewizorze 4K odpowiada takiej samej liczbie pikseli na 1/4 powierzchni telewizora 8K.

Aktualnie co prawda nie ma jeszcze zbyt wielu filmów i programów dostępnych w 8K i mamy do czynienia ze skalowaniem, jednak postęp technologiczny jest tak szybki, że w przeciągu kilku najbliższych lat taka rozdzielczość będzie już standardem. Możemy się spodziewać, że już wkrótce takie serwisy jak Netflix, HBO Max czy Disney Plus udostępnią filmy w takiej właśnie rozdzielczości. Szkoda, aby prawo zakazało nam dostępu do urządzeń pozwalających w pełni z tego potencjału korzystać.

Zobacz także: Przyglądamy się telewizorom marki TCL. Dolby Vision, 4K, Google TV i wiele więcej