Test Drive Unlimited 2 - recenzja
-
- Michał Berezowski,
- 01.03.2011, godz. 21:00
Shut up and drive!

Na Ibizie znajdziecie bardzo dużo krętych dróg, na których spokojnie mogłyby się odbywać odcinki specjalne rajdu
Na duży plus zasługują na pewno dodane w TDU 2 wyścigi terenowe. Do dyspozycji gracza oddane zostało trochę samochodów typu SUV - między innymi Hummer H3, Mercedes ML czy Audi Q7. Mając taki pojazd można się udać na bezdroża i poszaleć na luźnej nawierzchni. Tutaj przyznaję, że bawiłem się całkiem nieźle. Nie jest to może to samo co Dirt, ale zabawa wciąż jest fajna. Niestety w oficjalnych wyścigach można jeździć tylko SUV-ami, mimo iż w terenie bardzo fajnie sprawdza się również Lancia Delta Integrale czy Subaru Impreza.
Po asfalcie też jeździ się nieźle, natomiast przyczepiłbym się do pracy zawieszenia w samochodach. Momentami właściwie można odnieść wrażenie, że w ogóle go nie ma, a samochody jeżdżą na resorach. Łatwość z jaką koła tracą przyczepność z nawierzchnią podczas najmniejszych nierówności czy na szczytach wzniesień jest grubo przesadzona. Przyczepiłbym się również do prędkości zmiany biegów. O ile auta, które mają łopatki radzą sobie z tym nieźle, tak te wyposażone w normalny drążek zmieniają biegi wolniej niż automat w moim 25-letnim Camaro. Jest to jednak detal, na który można przymknąć oko.

Esprit to jeden z najbardziej kultowych modeli firmy Lotus
Z czepialstwa muszę jeszcze wspomnieć o policji, której roli w grze zupełnie nie rozumiem. O ile w pierwszej części Test Drive Unlimited zdarzało mi się z nimi ścigać, tak tutaj są zupełnie niewzruszeni. Nawet czołowa kolizja z nimi nie powoduje zaciekłego pościgu i bez problemu im uciekam. Natomiast takie akcje jak jazda 250 km/h pod prąd po mieście zupełnie ich nie wzrusza.
To co niewątpliwie cieszy to duży wybór samochodów - jest ich około setki. Zabrakło niestety motocykli, które lubiłem w pierwszym Test Drive Unlimited, a także Lamborghini. Doszły za to wspomniane SUV-y i cała masa supercarów. Mnie ucieszył fakt, że w grze znalazło się sporo modeli mojego ukochanego Ferrari. Od taniej ale fajnej Californii, po najdroższe modele typu 599 GTO czy Enzo.
Zalety:
+ duża ilość samochodów
+ dwie ogromne wyspy
+ wyścigi terenowe
Wady:
- nienajlepsza grafika
- nudny tryb kariery
- absurdalne operacje plastyczne
- słabi przeciwnicy
Ostatecznie wychodzi jednak na to, że produkt, który otrzymaliśmy jest w najlepszym wypadku przeciętny. Głównym zarzutem jaki mam do Test Drive Unlimited 2 jest to, że gra po prostu niewiele się różni od swojej poprzedniczki i nie oferuje praktycznie niczego nowego (poza całkiem nową wyspą). TDU 2 mógłby być równie dobrze dodatkiem do pierwszej części. Jeśli chcecie porządnej wyścigówki to sięgnijcie jednak po ostatniego Need for Speed, a jeśli chcecie się luźno pokręcić po ładnej wyspie to wówczas zakup Test Drive Unlimited 2 ma sens.