The Sting: Kariera gangstera

Jedni krzyczą piosenki i wyjeżdżają na Eurowizję, inni robią blokady i piastują coraz ważniejsze stanowiska państwowe. Matt Tucker to także karierowicz, choć jego zawód nie cieszy się uznaniem społeczeństwa.


Jedni krzyczą piosenki i wyjeżdżają na Eurowizję, inni robią blokady i piastują coraz ważniejsze stanowiska państwowe. Matt Tucker to także karierowicz, choć jego zawód nie cieszy się uznaniem społeczeństwa.

The Sting: Kariera gangstera

Myślałem, że babcia Corleone jest prawie ślepa, tymczasem wiedźma ma sokoli wzrok i zdążyła mnie dostrzec. Muszę poprawić plan misji i jeszcze raz wyczyścić ten kwadrat ze wszystkich fantów.

Po wyjściu z pudła chciałem dowieść, że nie straciłem wprawy w otwieraniu kas pancernych i zamków. Sinclair kazał mi poćwiczyć. Od razu wyczułem, że ma na oku poważną robotę. Sprawa wyjaśniła się nazajutrz, gdy ujrzałem nagłówki gazet krzyczące: Szaleniec włamuje się do Cytadeli Światła. Obok widniało zdjęcie Sinclaira prowadzonego przez gliniarzy. Musiałem zatem radzić sobie sam.

Złodziejski fach

Matt Tucker usiłuje powrócić na szczyt złodziejskiej hierarchii. Droga kariery wiedzie poprzez coraz bardziej spektakularne włamania. Zabawa jest podzielona na etapy, na których obrabiasz sklepy, kina i fabryki. Cel misji jest prosty: dostać się do środka i wynieść łup. Uważasz, by nikt cię nie zobaczył ani nie usłyszał. Unikasz strażników i dbasz, aby poziom hałasu nie przekroczył wartości krytycznej. Po opróżnieniu sejfów i pancernych kas, wpychasz do worka wszystko co zmieści się do samochodu. Paser nie pogardzi żadnym fantem.

The Sting: Kariera gangstera

Ten błazen to jeden z twych kompanów. Ma czerwony nos, ale zna się na robocie. Za pomoc nie chce taniego wina, lecz żąda udziału w łupach.

Włam i Rozbój SC

Zdobyte środki inwestujesz w firmę - łom i siekierę zastępujesz skuteczniejszymi narzędziami pracy. Warto sprawić sobie duże auto, do którego upchniesz większy łup i kilku kompanów. Ci ostatni to starzy znajomi Matta. Za pomoc żądają udziału w łupach, ale czasem ich umiejętności są nieodzowne. Na szczęście gdy zwiększa się poziom zdolności bohatera, Matt coraz sprawniej radzi sobie z zabezpieczeniami.

Dobry komiks

Akcja gry toczy się w fikcyjnym trójwymiarowym miasteczku stylizowanym na lata pięćdziesiąte. Klimat budują opalane węglem sterowce i stylowe czarne limuzyny. Rozgrywka jest podzielona na etapy, w których obrabiasz kilka celów. Koniec etapu wieńczy kolejna odsłona przygód Matta i jego przyjaciela Sinclaira. Czasem podczas gry oglądasz komiksowe przerywniki.

Zmarnowane miasto

Rozgrywka w The Sting przypomina grę logiczną. Plansze są coraz trudniejsze, ale niestety zbyt do siebie podobne. Do tak prostej gry nie przystaje grafika. Zarówno komiksowa opowieść, jak i fikcyjne wirtualne miasteczko mają klimat godny dobrej przygodówki. Potencjał wirtualnego city jest jednak w ogóle nie wykorzystany. W grze najważniejsze są bowiem włamania, a długie spacery ulicami szybko stają się udręką. Kara 100 okrążeń wokół miasta dla programisty, który zapomniał dodać opcję przyspieszania czasu!

Piotr Nowakowski