Ukraina namawia hakerów do ataków na Rosję

W walce z przeważającym wrogiem ważne są wszystkie środki, dlatego władze zaatakowanej Ukrainy wzywają wolontariuszy z całego świata do cyberwojny z Rosją.

Fot. Katie Godowski z Pexels

Zaatakowana przez Rosję Ukraina wciąż heroicznie się broni. Wczoraj powołano legion dla ochotników spoza granic naszego wschodniego sąsiada, dzisiaj Michajło Fedorow, minister cyfryzacji, ogłosił powołanie "armii IT", która ma nękać wroga atakami w sieci.

Armia ta zgromadzona będzie na oficjalnym kanale w komunikatorze Telegram. W chwili obecnej obserwuje go ponad 180 tys. użytkowników. Minister zachęca, żeby używać wszelkich możliwych wektorów ataków w celu przeprowadzenia zmasowanego ataku DDoS na rosyjskie zasoby. Chodzi głównie o strony rządowe - Kremla, Dumy, telewizyjnych stacji państwowych, a także ministerstw komunikacji. Fedorow zachęca także do wyszukiwania na YouTube klipów rosyjskiej propagandy i raportowanie ich do administratorów.

Zobacz również:

  • Jak nauczyć się obcego języka? Z tymi aplikacjami spełnisz swoje postanowienia noworoczne
  • Elon Musk działa na korzyść Rosji
  • Sankcje branży IT na Rosję [AKTUALIZACJA]

Pomniejszym celem ataku są odpowiedniki witryn na Białorusi, która pomaga Rosji w ataku na Ukrianę. Jak jednak zauważył Moxie Marlinspike, założyciel Signala, Telegram to kiepskie miejsce na tego rodzaju operacje. A ja przypomnę, że Anonymous już od drugiego dnia inwazji aktywnie działa i udało mu się m.in. zhakować stronę Putina oraz przejąć kanały telewizyjne.

Źródło: Neowin