Umarł król, niech żyje król. Netflix w końcu ugiął się pod naporem Disney'a

Netflix od początku ery streamingu był niekwestionowanym królem na tym polu - jednak do czasu. Świat właśnie obiegła szokująca informacja, gdyż Disney wyrwał w końcu koronę króla streamingu.

Fot. PCWorld.pl

Netflix nie był może pomysłodawcą idei stremowania filmów i seriali, ale od samego początku to ta platforma radziła sobie najlepiej na tym rynku. Przez wiele lat pojawiało się sporo konkurentów, którzy mieli zdetronizować czerwonego giganta, jednak ich wysiłki najczęściej spełzały na niczym. Jednak każde panowanie ma swój koniec i wygląda na to, że to samo spotkało też Netflixa. Następcą tronu króla serwisów streamingowych okazał się oczywiście Disney.

Od kilku miesięcy coraz głośniej mówi się o słabnącym wzroście Netflixa - a nawet o spadku liczby subskrypcji. Tylko w drugim kwartale 2022 roku serwis utracił aż milion aktywnych abonamentów, a to wszystko pomimo wypuszczenia na rynek kilku naprawdę interesujących seriali. Łącznie w lipcu 2022 roku za dostęp do Netflixa płaciło około 221 milionów osób na całym świecie.

Zobacz również:

Jest to bez wątpienia świetny, wręcz niewyobrażalny wynik. Jednakże nawet on blednie w porównaniu do wzrostów, jakie odnotowuje streamingowa potęga, jaką w bardzo krótkim czasie zbudował Disney. Myszka Mickey i przyjaciele mają pod swoimi skrzydłami kilka platform streamingowych: ESPN, Hulu i oczywiście Disney+. Okazuje się, że łącznie te serwisy pod koniec lipca 2022 roku zebrały więcej niż 221 milionów subskrybentów - co oznacza, że było to więcej abonamentów niż Netflix!

Umarł król, niech żyje król. Netflix w końcu ugiął się pod naporem Disney'a

Fot. Disney

Oczywiście w tym momencie warto zaznaczyć, że jest to wynik łączny wszystkich usług Disney'a - nie pojedynczego serwisu. Z drugiej strony, mając na uwagę masowy przyrost osób płacących za dostęp do Disney+ może się okazać, że już niedługo Netflix zostanie zdeklasowany także jako pojedyncza platforma.

Trzeba pamiętać, że Disney+ wszedł na rynek niecałe 3 lata temu - 12 listopada 2019 roku. Od tego czasu zdołał zgromadzić aż 150 milionów aktywnych użytkowników. Co więcej, wzrost platformy nie wydaje się zwalniać. Tylko w ostatnim kwartale do serwisu dołączyło aż 14,5 miliona osób. Jest to zdecydowanie zasługa wkraczania na coraz więcej rynków - za wzrost w ostatnim kwartale odpowiada między innymi wprowadzenie Disney+ do Polski.

Umarł król, niech żyje król. Netflix w końcu ugiął się pod naporem Disney'a

Fot. Disney

Jeżeli więc tempo wzrostu Disney+ się utrzyma, już niedługo będziemy świętować (lub w przypadku Netflixa opłakiwać) nowego króla platform streamingowych. Jest to na pewno zasługa wielu interesujących programów i seriali - zarówno od samego Disney'a, jak i wszystkich jego własności intelektualnych (jak Gwiezdne Wojny, Marvel i Pixar). Pewne jest jednak też to, że Netflix nie podda się bez walki. Przeszkodą w dalszyw wzroście Disney+ może być też nadchodząca podwyżka - teraz serwis bez wątpienia kusi ceną.


Nie przegap

Zapisz się na newsletter i nie przegap najnowszych artykułów, testów, porad i rankingów: