W Europie nie porozmawiamy z Kinectem
-
- 02.09.2010, godz. 11:45
Możliwość komunikowania się z konsolą za pomocą głosu miała być jedną z najważniejszych i najbardziej imponujących cech Kinecta - nowego kontrolera dla konsoli Xbox 360. Okazuje się, że w kontynentalnej Europie nikt z niej nie skorzysta. Przynajmniej do przyszłego roku.
Szczególnie ciekawy jest tu ostatni z wymienionych. W wypadku tego języka mowa jest o jego meksykańskiej odmianie. Hiszpanie z Europy nie będą mogli komunikować się z urządzeniem. Nawet jeśli potrafią odpowiednio zmienić swój akcent.
To samo czeka zresztą wszystkich tych, którzy chcieliby popisać się swoją doskonałą angielszczyzną czy świetnym japońskim. Konsola Xbox 360 ma rozpoznać w jakiej części świata się znajdujemy, i zablokować omawianą funkcjonalność do chwili, gdy amerykańska firma oficjalnie wprowadzi ją w danym regionie. Być może możliwe będzie jednak oszukiwanie urządzenia. Polacy przez wiele lat rejestrowali się jako użytkownicy z USA czy Zjednoczonego Królestwa, by korzystać z usługi sieciowej Xbox Live, która dopiero w listopadzie tego roku oficjalnie zadebiutuje w Polsce. Tego dowiemy się jednak dopiero w chwili, gdy pierwsze egzmeplarze Kinecta trafią do rąk graczy.
Microsoft stwierdził, że taką, a nie inną decyzję podjęto ze względów praktycznych. Wyliczono, że w Ameryce Północnej mieszka 106 milionów osób mówiących po hiszpańsku. Są oni więc o wiele bardziej atrakcyjną grupą docelową niż 45 milionów Hiszpanów ze Starego Kontynentu.
Sam Kinect trafi do sprzedaży dziesiątego listopada tego roku. Jego sugerowana cena detaliczna to 649 złotych.