WHO nie jest zachwycone używaniem SI w medycynie

Światowa Organizacja Zdrowia ostrzega przez zbytnim stosowaniem Sztcuznej Inteligencji w medycynie. Dostrzega pewne zalety, ale też sporo wad. Jakich?

WHO (World Health Organization) opublikowała dzisiaj liczący sobie 165 stron raport dotyczący używania sztucznej inteligencji w służbie zdrowia. Wzięto pod lupę sześć aspektów zastosowania SI w branży medycznej. Są to: ochrona ludzkiej autonomii, ochrona bezpieczeństwa i interesu publicznego, zapewnienie transparentności oraz klarowności, zapewnienie wiarygodnosśi i odpowiedzialności, zapewnienie integracji i sprawiedliwości, promowanie SI jako odpowiedzialnej i godnej zaufania. Jak wyszło badanie?

Najpierw zalety. Raport podaje, że SI stosowana jest przede wszystkim jako wsparcie przy diagnostyce, zwłaszcza obrazowaniu i radiologii. Aplikacje dedykowane tym rozwiązaniem są powszechnie spotykane w służbie zdrowia, ale sztuczna inteligencja nie jest jeszcze gotowa na to, aby samodzielnie interpretować wyniki i podejmować na ich podstawie decyzje. Trzeba jednak zaznaczyć, że WHO prognozuje, że zmieni się to już w najbliższym czasie. Algorytmy mają także usprawnić każdy aspekt opieki medycznej, a osiągane dzięki nim wyniki pomogą m.in. przewidzieć zawały, ataki serca oraz inne zagrażające ludzkiemu życiu czynniki.

Zobacz również:

  • Czytam i nie wierzę - AI będzie tworzyć gry Ubisoftu. Nie na to czekamy

Co więcej, według WHO rozwinięta SI pomoże także przewidzieć rozprzestrzenianie się chorób i epidemii, a nawet zapobiegać im w przyszłości. Czyli pod tym względem organizacja ma duży optymizm. Ale jest negatywna jeśli chodzi o wdrażanie i stosowanie sztucznej inteligencji na szeroką skalę. I tutaj przechodzimy do wad, które zostały dostrzeżone podczas sporządzania raportu.

WHO nie jest zachwycone używaniem SI w medycynie

Przede wszystkim zauważono, że obecne regulacje prawne oraz polityki bezpieczeństwa nie są wystarczające do ochrony danych pacjentów. Ponadto osoby starsze nie chciałyby być obsługiwane przez zautomatyzowany system bez ludzi. Jeśli chodzi o same badania i diagnozy, nie ma odpowiedzi na pytanie, komu zaufać, jeśli diagnoza maszyny nie będzie zgadzać się z diagnozą człowieka? WHO zwróciło także uwagę na to, ze wiele danych pacjentów jest zbieranych bez ich zgody, co narusza przepisy o ochronie danych osobowych. W przypadku wielu osób nawet poinformowanie o tym nic nie mówi, ponieważ osoby takie nie wiedzą, jak dalej przetwarzane są informacje osobowe oraz dotyczące stanu zdrowia.

Podsumowując: z raportu wynika, że sztuczna inteligencja może być bardzo praktyczna w zastosowaniach medycznych, jednak wymaga jeszcze rozwoju i regulacji. Osobną kwestią pozostaje poszanowanie praw pacjentów oraz sposoby gromadzenia i przetwarzania danych na ich temat.

Źródło: TheNextWeb