Warner będzie karał autorów gier za kiepskie adaptacje filmów
-
- Jarosław Rokicki ,
- 27.05.2004, godz. 12:37
W rozmowie z 'Hollywood Reporter' Jason Hall, wiceprezes firmy Warner Brothers Interactive Entertainment, 'straszy' deweloperów licencjonowanych gier, karami finansowymi za tworzenie niedopracowanych produktów. Punktem odniesienia dla oceny jakości gry, będzie średnia nota jaką dany tytuł otrzyma od recenzentów z całego świata, obliczana na podstawie danych zebranych w takich serwisach jak Gamerankings.com, Metacritic.com i GameStats.com.
Potrzebę wprowadzenia tego typu obostrzeń Jason Hall uzasadnia niską jakością gier komputerowych powstających na podstawie produkcji filmowych firmy. Deweloperzy świadomi są faktu, że tworzona na podstawie przeboju filmowego gra, nawet jeśli będzie słaba, sprzeda się znakomicie więc nie przykładają się zbytnio przy jej produkcji. Zdaniem Halla tworząc niedopracowane gry, deweloperzy działają na szkodę 'własności intelektualnych' firmy, na które otrzymali licencję, degradując ich wartość, nie tylko w oczach graczy.
"Twórcy gier komputerowych wystarczająco długo wykorzystywali studia filmowe, tworząc na podstawie wykupionych licencji niedopracowane gry." - mówi Jason Hall. "Warner Bros zamierza przeciwdziałać tego typu praktykom. To nie żarty – czas kiepskich gier dobiegł końca!" – zapewnia wiceprezes Warnera.
Zobacz również:
- Najlepsze monitory szerokokątne dla graczy i profesjonalistów
- Steam przeszedl lifting. Oto, co się zmieniło
Chcąc zapewnić wysoką jakość gier powstających na podstawie licencji Warnera, studio będzie wymagać od twórców gier, aby średnia nota ich produkcji nie była mniejsza niż 70 %. Jak już wcześniej wspomniałem, średnia ocena będzie obliczana na podstawie not otrzymywanych prze te tytuły w czasopismach poświęconych grom komputerowych czy serwisach WWW. W obliczeniach Warner będzie brał pod uwagę oceny gier uzyskane w rankingach serwisów agregujących noty z uzyskane przez gry w całej branży (Gamerankings.com, Metacritic.com i GameStats.com).
Pomysł firmy Warner Bros, przewidujący wprowadzenie kar finansowych za stworzenie bubla, wywołał sporo zamieszania podczas tegorocznych targów E3, i co zrozumiałe, falę miażdżącej krytyki ze strony wydawców i twórców gier. Uważają oni bowiem, że nie ma wiarygodnego sposobu oceny jakości gry, co może prowadzić do nadużywania przez Warner Bros, prawa do wymierzania kar. Nie wiadomo jeszcze czy pozostałe studia filmowe pójdą w ślady Warnera. O ile jednak nie spowoduje to podwyższenia cen gier, rozwiązanie zaproponowane przez Warnera, na pewno wpłynie pozytywnie na jakość wydawanych gier komputerowych powstających na podstawie przebojów filmowych.