Węgry – szczepionka Sputnik V już nie tylko w Rosji
-
- 22.01.2021, godz. 12:42
Nazwa Sputnik V bardziej sugeruje rakietę kosmiczną niż szczepionkę, a jednak. Do tej pory stosowany jedynie w Rosji preparat trafi teraz na Węgry. Czy to koniec ekspansji?
Podczas gdy większość państw na świecie szukała bardziej uniwersalnego sposobu na walkę z pandemią Covid-19, niektóre kraje postanowiły postawić wyłącznie na swoje rozwiązania. Właściwie, dotyczy to jedynie Rosji i Chin, które opracowały swoje szczepionki na koronawirusa i rozpoczęły powszechne szczepienia obywateli jedynie przy ich użyciu. Do powszechnej dystrybucji międzynarodowej z kolei, trafiły jak dotąd szczepionki firm Pfizer, Moderna i AstraZeneca. Zaskakująca jest więc decyzja Węgier i nowa „koalicja szczepionkowa” pomiędzy Rosją, a Węgrami.
Okazuje się bowiem, że Węgry, jako pierwszy kraj w Unii Europejskiej zatwierdził rosyjską szczepionkę na SARS-CoV-2 o nazwie Sputnik V. Żadne szczegóły dotyczące dostaw nie zostały jednak jeszcze uzgodnione, a w tym celu ma się osobiście udać do Moskwy Minister spraw zagranicznych Węgier - Péter Szijjártó. Dopiero tam, podjęte zostaną decyzje dotyczące m.in. dostaw rosyjskiego specyfiku. Co ciekawe, Węgry prowadzą również negocjacje związane z chińską szczepionką – Sinopharm.

Skąd decyzja Węgier o skłanianiu się do korzystania z preparatów, które nie są (puki co) uznawane na arenie międzynarodowej? Tym bardziej, że oficjalnie dopuszczone na terenie Unii Europejskiej są już dwa specyfiki przeciwko koronawirusowi, a zatwierdzenie trzeciego (AstraZeneca/Oxford) wydaje się jedynie kwestią czasu?
Cóż, wpływ prawdopodobnie mają na to głównie czynniki techniczno-ekonomiczne, ponieważ szczepionki Sputnik V i Sinopharm można trzymać nawet w zwykłych lodówkach (w przeciwieństwie do preparatów Pfizer i Moderna), a co więcej, koszt rosyjskiej szczepionki to zaledwie czterdzieści złotych za pojedynczą dawkę. Jak potwierdzono, w tym samym czasie co szczepionka Sputnik V, na Węgrzech został zatwierdzony także preparat AstraZeneca.
Sputnik V może jednak wkrótce trafić również do Polski, gdyż Rosja złożyła już do Unii Europejskiej wniosek o zatwierdzenie swojej szczepionki. Na decyzję w tej sprawie musimy jednak jeszcze poczekać.




