Wielka asteroida przeleciała koło Ziemi bez ostrzeżenia

Nie jest zaskoczeniem fakt, że wewnętrzny Układ Słoneczny jest wypełniony przeróżnymi, latającymi obiektami. Szokujące jest jednak, kiedy któryś z nich niezapowiedzianie zbliża się do naszej planety. Kosmiczny głaz przeleciał nad Antarktydą w niedzielę i ledwo uniknął całkowitego spalenia przez ziemską atmosferę.

Asteroida 2021 UA1 znajdowała się na wysokości około 3 tysięcy kilometrów, czyli dalej od Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, ale znacznie bliżej niż pierścień wielkich satelitów komunikacyjnych na orbicie geostacjonarnej. Choć obiekt nie okazał się zagrożeniem, był to trzeci najbliższy przelot koło Ziemi.

2021 UA zbliżyła się do nas od strony Słońca uniemożliwiając astronomom dostrzeżenia go z wyprzedzeniem. Nadchodzące misje, takie jak NEO Surveyor NASA, mają na celu wyeliminowanie tego problemu i będą wykrywać tego typu obiekty wcześniej.

Fakt, że wszystkie trzy najbliższe przeloty, jakie kiedykolwiek zaobserwowano, pojawiły się w ciągu ostatnich 18 miesięcy może być niepokojący, ale w istocie nie mamy się czym martwić. Zaobserwowanie tych obiektów odzwierciedla postęp w technologii pomiarów nieba i zdolności astronomów.

Zobacz także: Facebook zmienia nazwę na Meta

Źródło: cnet.com