WikiLeaks o CIA: Android, iOS i Windows zagrożone. Uważaj też na Smart TV Samsunga
-
- 09.03.2017, godz. 06:48
Serwis WikiLeaks opublikował raport na temat exploitów i innych praktyk stosowanych przez CIA w celu przechwycenia danych ofiary. Z dokumentacji wynika, że korzystają przy tym nie tylko ze zhakowanych smartfonów czy komputerów, ale również Smart TV Samsunga.
WikiLeaks dzieli się wiedzą
Na łamach WikiLeaks zamieszczony został obszerny raport, w którym przedstawiona jest dokumentacja omawiająca exploity oraz złośliwe oprogramowanie, które wykorzystywane jest przez CIA do ataku na systemy Android, iOS i Windows. Są tam też inne szalenie interesujące informacje, które pokazują w jaki sposób agencja próbuje zdobyć dane ofiary.
}Komunikatory Signal i WhatsApp
Z materiału dowiadujemy się, że CIA nie zdołała złamać komunikatorów Signal i WhatsApp. Czy ich użytkownicy mogą więc czuć się bezpiecznie? W żadnym razie. Agencja ma bowiem możliwość zhakowania smartfona, a więc monitorowania wszystkiego co się na urządzeniu dzieje (np. tego, co wpisywane jest za pomocą klawiatury).
Zobacz również:
Uwaga na telewizory Samsunga
Z dokumentu wynika, że CIA (jak i Brytyjczycy z MI5/BTSS) potrafi też atakować wybrane ofiary za pomocą telewizorów Samsunga. Służy do tego złośliwy kod, który umożliwia na zhakowanym odbiorniku zasymulowanie trybu wyłączenia mikrofonu włącznie z odpowiednią modyfikacja działania diod. Co prawda złośliwe oprogramowanie wymaga fizycznego dostępu do Smart TV, lecz agencja jest to w stanie zrobić np. przechwytując paczki z elektroniką dostarczane przez kuriera.
Czy dokumentacja jest prawdziwa?
Edward Snowden uważa, że tak zwracając uwagę na nazwy budynków i programów, które znane są jedynie pracownikom CIA. Sam serwis WikiLeaks twierdzi, że dokumenty pozyskane zostały po części od źródła wewnątrz CIA, natomiast reszta pochodzi od hakerów.
Komentarze do "wycieku"
Do materiałów opublikowanych przez WikiLeaks odniosły się już firmy Apple, Samsung i Microsoft. Zapewniły, że starają się aby ich produkty były jak najbardziej bezpieczne i bardzo poważnie traktują dokumentację, która "wyciekła". Firma Google odmówiła komentarza nie chcąc się odnieść do zarzutu, że CIA była w stanie "penetrować i przejmować kontrolę" nad Androidem za pomocą błędów "zero day".