Wywiad z producentem Need for Speed: ProStreet. Wrażenia z gry!
-
- 05.10.2007, godz. 11:01
John Doyle, producent ProStreet, postanawia zapewnić nam trochę mocniejszych emocji. Podczas jazdy w dzielnicy portowej Tokio zmniejsza wspomaganie w prowadzeniu samochodu. BMW, które prowadzimy opornie daje się wprowadzać w zakręt. Przy dużej prędkości wypada z toru. Jako, że ulice są wąskie i oflagowane betonowymi słupkami, czeka na nas raczej jazda do piekła, która raczej mało ma wspólnego z odurzającą prędkością charakteryzującą serię. Sprawia jednak radość.

Programiści poświęcili dużo uwagi nie tylko stymulacji, ale również detalom graficznym. W tle widać zgromadzone kontenery portu rozładunkowego, wszędzie można zauważyć kolorową, japońską dekorację, dookoła widać rozprzestrzeniające się wieżowce i wiszący most, na który niestety nie możemy wjechać. Cóż, wedle Doyle'a można to nadrobić na jednym z dwunastu wariantów drogi podczas gry.