Źle się dzieje w bezpieczeństwie

Symantec wykrył w 2009 r. 240 mln szkodliwych programów i przygotował prawie 2,9 mln sygnatur wirusowych. To dane przedstawione w wydanym właśnie przez firmę "Raporcie o zagrożeniach bezpieczeństwa w Internecie".


Internet Security Threat Report 2009 w liczbach:
  • Symantec w 2009 r. zarejestrował 6 798 338 unikalnych, zainfekowanych botami komputerów,
  • każdego dnia w 2009 r. aktywnych było średnio 46 541 komputerów zainfekowanych złośliwym oprogramowaniem typu bot,
  • firma wykryła 17 432 unikalne serwery sterujące sieciami bot
  • liczba udokumentowanych luk w oprogramowaniu wyniosła 4 501, z czego 374 to luki w przeglądarkach internetowych (14 % z tych ostatnich pozostaje bez stosownych poprawek do dziś),
  • najpopularniejszy atak za pośrednictwem sieci WWW związany był z wykorzystaniem luki w zabezpieczeniach formatu Adobe Acrobat PDF (49 % wszystkich przypadków),
  • Symantec zidentyfikował 59 526 hostów ze stronami do ataków typu phishing,
  • spam stanowił 88 % wszystkich wiadomości monitorowanych przez firmę,
  • najczęściej wykrywany rodzaj spamu wiązał się z internetowymi produktami i usługami, takimi jak oferowane przez Internet stopnie naukowe.
"Raport o zagrożeniach bezpieczeństwa w Internecie" to zestawienie trendów w cyberbezpieczeństwie, oparte na danych gromadzonych przez tzw. globalną sieć wywiadowczą Symantec - sieć 240 tys. sensorów ulokowanych w 200 krajach na całym globie, wykrywających incydenty.

Polska w czołówce

Z opracowania płyną dość pesymistyczne wnioski - duży wzrost cybeprzestępczości odnotowywany jest w krajach rozwijających się, czyli takich, w których następuje gwałtowny rozwój infrastruktury internetowej i wzrost przepustowości sieci.

Zobacz również:

  • Wirus w systemie. Oto 15 oznak jego obecności

Symantec odnotował m.in. wzrost cyberprzestępczej aktywności w takich krajach jak Brazylia i Indie. Coraz wyżej w tym niechlubnym rankingu plasuje się też Polska. W regionie EMEA zajmujemy 4. miejsce pod względem liczby pochodzących z naszego kraju zagrożeń (2. miejsce wśród krajów, które przechowują największą ilość stron wykorzystywanych do ataków typu "phishing"); globalnie jesteśmy na ósmej pozycji.

Pod względem ilości rozsyłanego spamu nie mamy sobie równych w Europie. Na świecie tylko cztery kraje produkują więcej niechcianych wiadomości.

Skąd taka wysoka pozycja Polski? Otóż, wg Przemysława Jaroszewskiego z NASK/CERT Polska za rozwojem infrastruktury sieciowej w kraju nie poszły żadne działania prawne - brakuje skutecznego prawa antyspamowego. Co prawda ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną traktuje spam jako wykroczenie, ale bardziej efektywne rezultaty przynoszą działania podejmowane przez samych dostawców Internetu. Wg przedstawiciela CERT-u przykładem takiego działania jest "wycięcie" przez Telekomunikację Polską w 2009 r. portu 25, odpowiedzialnego za wysyłanie poczty serwer-serwer dla klientów indywidualnych.

Coraz więcej wirusów

Wymieniona na wstępie artykułu liczba 2,9 mln sygnatur wirusowych opracowanych przez Symantec w 2009 r. to ilustracja znamiennego trendu w bezpieczeństwie.

Jeszcze kilka lat temu jeden wirus infekował komputery kilkuset tysięcy czy kilku milionów użytkowników. Dziś średnio jeden typ wirusa przypada na 10 - 15 pecetów. Paweł Reszczyński z Symantec komentuje: "Dochodzi do sytuacji kuriozalnej - w 2009 r. pojedynczy użytkownik miał wygenerowanego specjalnie dla niego wirusa." Może to powodować, że firmy antywirusowe mogą być zmuszone do przygotowywania niezależnych sygnatur dla każdego użytkownika.


Nie przegap

Zapisz się na newsletter i nie przegap najnowszych artykułów, testów, porad i rankingów: