iPhone 4/4S i (być może) iPhone 5 "wymiękną" przy nowym wyświetlaczu LG
-
- 29.05.2012, godz. 18:11
Czy imponuje wam pod względem gęstości pikseli ekran iPhone'a 4/4S? Jeżeli tak, to tym bardziej powinien przypaść wam do gustu najnowszy wyświetlacz firmy LG, który pozwalać będzie na oglądanie na smartfonie filmów Full HD w ich pełnej rozdzielczości.
Znakiem rozpoznawczym iPhone'a 4 był debiutujący w nim ekran Retina, który wyróżniał się wówczas znacząco na tle konkurencji pod względem gęstości pikseli sięgającej aż 326 ppi (piksele na cal). Parametr ten stał się następnie elementem walki pomiędzy konkurencyjnymi firmami, co musiało się w końcu skończyć prezentacją wyświetlacza przeznaczonego na rynek smartfonów, który pozwalałby na oglądanie filmów Full HD w ich pełnej rozdzielczości.
Korea górą
Firmą, która przedstawiła właśnie taki ekran jest LG. Oferuje on 5-calową przekątną i pozwoli korzystającemu z niego smartfonowi konkurować z takimi konstrukcjami jak 5,3-calowy Samsung Galaxy Note.
Zobacz również:
- Czajnik w kształcie torebki? Luksusowe AGD nie dla każdego. Czy warto wydawać aż tyle?
- Jak odwrócić/jak obrócić ekran w komputerze z Windowsem? [PORADNIK]
Oczywiście najważniejszym parametrem wyświetlacza, który został wykonany w technologii AH-IPS (Advanced High Performance In-Plane Switching), jest jego rozdzielczość wynosząca aż 1920 x 1080 pikseli. Po przeliczeniu jej na cal długości ekranu otrzymujemy niesamowitą gęstość pikseli (440 ppi), która jest znacząco wyższa niż w przypadku iPhone'a 4/4S. Co więcej, z ostatnich spekulacji wynika, że sytuacja ta nie ulegnie zmianie również w przypadku iPhone'a 5.
Po co?
W przypadku wyświetlacza Retina możemy na stronie Apple przeczytać, że "piksele są na nim rozmieszczone tak gęsto, że ludzkie oko nie jest w stanie ich rozróżnić". I faktycznie powinno mieć z tym problemy przy gęstości przekraczającej 300 ppi. Po co więc ta pogoń za pikselami?
Kiedy?
LG zamierza zaprezentować nowy wyświetlacz w przyszłym tygodniu podczas SID 2012 Display Week. Pierwsze smartfony z niego korzystające powinny się natomiast pojawić pod koniec tego roku.