Najlepsza przeglądarka 2021 roku. Której przeglądarki internetowej warto używać?
-
- 25.01.2021, godz. 14:49
Której przeglądarki używać w 2021 roku, aby mieć pełen komfort? Sprawdziliśmy dostępne na rynku - oto nasze przemyślenia.
Przeglądarki internetowe to rzecz niezbędna, aby korzystać ze wszystkich zasobów oferowanych przez światową sieć. Przez lata zmieniały się, dopasowując do nowych technologii, rosnących wymagań użytkowników oraz... nowych zagrożeń, jakie pojawiały. "Wielka czwórka", którą zna niemal każdy internauta, to Chrome, Edge, Firefox i Internet Explorer. To właśnie te przeglądarki dzielą między siebie 90% rynku, jednak na nich świat się nie kończy. Mamy także kilkanaście innych, mniej znanych propozycji, które oferują własne funkcje - włącznie z wbudowanymi sieciami VPN. Ludzie jednak niechętnie przesiadają się z tych, które znają, na nowe, pomimo tego, że mogą dawać one lepsze właściwości. Decyduje tu jednak siła przyzwyczajenia. Ale gdy pozna się zalety tych mniej znanych przeglądarek, może warto przekonać się do wypróbowania ich w praktyce?
Google Chrome - najlepsza wydajność i świetna synchronizacja

Pozycja Chrome na czele nie może nikogo dziwić - przeglądarka Google dominuje na rynku i korzystają z niej na co dzień setki milionów osób. Niestety, nie jest perfekcyjna - jej RAMożerność to rzecz wręcz legendarna. Mimo to umożliwia płynne przeglądanie stron, korzystanie z rozszerzeń, tematów, trybu prywatnego, ma także sporo możliwości zarządzania ulubionymi zakładkami. Kolejna zaleta to możliwość niezależnego korzystania z jednej instalacji przez kilka osób - co osiąga się przez używanie profili. Z Chrome można korzystać na każdym urządzeniu - synchronizacja sprawia, że nie czuje się żadnej zmiany. Wszędzie masz swoją historię, zakładki, zapamiętane hasła, itp.
Zobacz również:
Microsoft Edge - płynnie, wydajnie i nowocześnie
Zmiana silnika przeglądarki Edge na Chromium była jedną z najlepszych decyzji w historii Microsoftu. Zyskaliśmy dzięki temu nowoczesną przeglądarkę, która obsługuje wtyczki i rozszerzenia z Chrome, a także doskonale współpracuje z Windows 10. W zdobyciu rynku pomogły jej edycje na systemy Windows 7 oraz Windows 8/8.1, a także macOS. Edge nie ma tylu kodów śledzących aktywność użytkownika, co Chrome, zaś w celu synchronizacji danych potrzebne jest konto Microsoftu. Oryginalna funkcja to Kolekcje, pozwalające na wygodne gromadzenie treści, a olbrzymia zaleta to możliwość ustawienia poziomu prywatności oraz wbudowane zabezpieczenia przeciwko śledzeniu. Na tym lista pozytywów się nie kończy - jest ona naprawdę długa.
Firefox Quantum - wydajność przy pełnym poszanowaniu prywatności
Firefox Quantum to "zaawansowana" wersja zwykłego Firefoxa. Usprawnienia w stosunku do oryginału obejmują takie funkcje, jak ulepszone rekomendacje, usprawnione zarządzanie kartami i inne elementy. Pod względem szybkości otwierania oraz renderowania stron nie ustępuje ani Chrome, ani Edge. W trakcie używania trybu incognito korzysta z funkcji nazywanej Ochrona przed śledzeniem, blokując znajdujące się na witrynach internetowych trackery. Sprawia to, że niektóre strony mogą otwierać się o ułamki sekund wolniej - czas ten potrzebny jest właśnie na blokowanie - jednak warto go poświęcić. Firefox Quantum dysponuje wbudowanymi narzędziami do blokowania kryptominerów, umożliwia wypełnianie plików PDF, a także wyświetlanie materiałów wideo w ruchomym okienku. Wspiera również rozmaite aplikacje webowe i ma szereg własnych rozszerzeń oraz wtyczek.
Opera - jeśli nie chcesz płacić za VPN
Opera to świetna przeglądarka, która jednak nie może przebić się do miejsca na podium. Powstała dawno temu i pamięta jeszcze czasy Symbiana. Ewoluowała z technologiami, jednak z jakiś powodów ludzie wybierali inne przeglądarki. Co w niej znajdziemy obecnie? Przed wszystkim usługę VPN - nie wymaga subskrypcji, opłat, ani dodatkowych rozszerzeń. Ponadto z myślą o użytkownikach laptopów wprowadzono tryb oszczędzania baterii oraz kompresję danych, pozwalającą na zaoszczędzenie na transferze. Inne wbudowane mechanizmy to blokowanie reklam, wykonywanie zrzutów ekranu, ochrona przed kryptominerami, konwerter walut. Mamy także możliwość synchronizacji na różnych urządzeniach. Jeśli chodzi o stabilność i szybkość, nie można jej mieć nic do zarzucenia.
Vivaldi - najlepsze cechy Chrome i Opery

Vivaldi stworzyli twórcy Opery, więc jest ona do niej podobna pod względem technicznym. Również korzysta z silnika Blink, co pozwala na wspieranie wtyczek pisanych z myślą o Chrome. Zaletą jest możliwość własnego ustawienia elementów jej interfejsu, co pozwala na przystosowanie w najlepszy sposób do swoich potrzeb. Zastosowano tu ciekawy trik, pozwalający na dopasowanie barwy interfejsu do koloru strony - na przykład gdy otwierasz Facebooka, staje się on błękitny. Przeglądarka wspiera wtyczki pisane dla Chrome, ma także własny mechanizm rozpoznawania gestów. Wbudowano także narządzie do wykonywania notatek, możliwość oglądania stron na podzielonym ekranie oraz informacje o przeglądanych obrazach.
Brave Browser - przeglądarka z TOR-em i możliwością zarabiania
Przeglądarka Brave gościła na naszych łamach kilkakrotnie - pisałem o niej m.in. że jest to "przeglądarka płacąca za oglądania reklam". Obecnie rozwija się powoli, zwiększając liczbą swoich użytkowników (jest ich już ponad milion). W zeszłym roku była to najbezpieczniejszą ze wszystkich przeglądarek na rynku - o czym warto pamiętać. Korzysta z mechanizmów sieci TOR do zapewnienia użytkownikom anonimowości, a jeśli chodzi o samą wydajność i szybkość - cóż, właśnie z tego powodu nie jest demonem szybkości. Jednak jeśli ktoś ceni sobie prywatność i anonimowość, warto spróbować.
Zdjęcie główne: picjumbo.com/Pexels