Biblioteka w plecaku
-
- 02.06.2014, godz. 13:46
Najnowszy test czytników książek elektronicznych potwierdził nasze przypuszczenia – urządzenia Amazon Kindle nadal są w tym segmencie wyznacznikiem jakości, jednak ich przewaga na konkurencją produkującą czytniki z nowym Androidem nie jest już tak wyraźna. Te ostatnie w niektórych aspektach okazują się nawet lepsze.
To co rok temu było nowością, czyli np. dotykowe ekrany E-Ink teraz jest standardowym wyposażeniem modeli cenie 300-400 zł. Coraz więcej modeli wyproszonych jest też w podświetlane ekrany. Największą nowością są jednak ekrany E-Ink Carta czyli następca popularnego E-Ink Pearl. Oferują one o 50% lepszy kontrast wydłużają, też czas potrzebny do całkowitego odświeżania ekranu (zminimalizowany efekt ghostingu). Na razie montowane są wyłącznie w czytnikach Amazon (Kindle Paperwhite 2), ale z biegiem czasu z pewnością to się zmieni.
Czytniki e-booków nie są doskonałe. Wielu użytkowników, którzy dopiero od niedawna używają tych urządzeń, narzeka na niektóre aspekty ich funkcjonowania. Tym, co przeszkadza najczęściej, jest powolne działanie, objawiające się zwykle długotrwałym odświeżaniem ekranu. Inna bolączka to niska precyzja dotykowych wyświetlaczy, które pod tym względem ustępują miejsca ekranom montowanym w tabletach.
Być może u podstaw tych narzekań leży doświadczenie wyniesione właśnie z używania tabletów – te mają przecież wydajne podzespoły i nowoczesne, szybkie wyświetlacze. Faktem jest jednak, że w niektórych modelach czytników e-booków zastosowano niefortunną kombinację sprzętu i oprogramowania, która negatywnie wpływa na osiągi urządzenia. Ważny jest też zainstalowany system. Widać to szczególnie na przykładzie testowanych przez nas modeli Boox T68 HD+ i Boox C65 AfterGlow (oba produkcji firmy Onyx). Zastosowano w nich identyczny system pozycjonowania dotyku, ale pierwszy działa pod kontrolą Androida 4. Drugi, z Androidem 2.1, jest niestety wolniejszy i wolniej reaguje na polecenia.
Na szczęście większość czytników z dotykowymi ekranami ma też fizyczne przyciski do nawigacji po interfejsie programowym i „przewracania stron”. Przydatny jest też dodatkowy przycisk do wywoływania podręcznego menu, za pomocą którego można szybko zmienić parametry wyświetlanego tekstu, w tym grubość czcionki i wielkość liter.
„Cyfrowy papier” rządzi
Obraz na ekranach wykonanych w technologii e-Ink jest doskonale widoczny nawet w bardzo słoneczny dzień. Na wyświetlaczu nie powstają denerwujące refleksy świetlne i odbicia. Przeciwnie – im jaśniej, tym wyraźniejszy jest wyświetlany tekst. Niestety ekrany takie mają też wady. Pozostające ślady wyświetlanych poprzednio tekstów czy obrazków obniżają kontrast i czytelność wyświetlanych informacji. Aby zminimalizować efekt tzw. ghostingu, ekran co jaki czas jest całkowicie odświeżany. Objawia się to np. wyświetlaniem czarnej strony, która porządkuje ułożenie cząsteczek, odpowiedzialnych za wyświetlanie obrazu na ekranie (w przezroczystym płynie, jakim wypełniona jest warstwa ekranu e-Ink są miliony kapsułek z białymi i czarnymi cząstkami).
W pierwszych wersjach czytników odświeżanie wywoływane było nawet po każdej stronie, co znacznie spowalniało pracę. Większość współczesnych modeli umożliwia regulację tego parametru pozwalając użytkownikowi na ustawienie częstotliwości odświeżania.
Jak jednak korzystać z czytnika e-book w nocy, skoro ekran e-Ink nie świeci własnym światłem (w odróżnieniu od typowych matryc w monitorach, tabletach czy smartfonach)? W zaawansowanych modelach stosuje się dodatkowe diody doświetlające. Są one połączone ze specjalną przezroczystą powłoką (prawdopodobnie jest to akryl), której zadaniem jest rozpraszanie światła, tak aby podświetlana była równomiernie cała powierzchnia wyświetlacza. W większości przypadków podświetlenie można wyłączyć i regulować jego intensywność. Wyjątkiem jest Kindle Paperwhite 2, w którym diody świecą przez cały czas. Można jedynie zmieniać intensywność świecenia.
Wyniki testów
Większość modeli czytników e-booków w tegorocznym teście to sprzęty wyposażone w 6-calowe ekrany o rozdzielczości 1024 x 758 pikseli. Wydaje się, że to niewiele, ale w rzeczywistości zupełnie wystarcza do komfortowego korzystania z urządzenia.
W teście czytników, jaki przeprowadziliśmy w ubiegłym roku, wygrał model Kindle Paperwhite. Tym razem też trudno było oczekiwać innego rezultatu niż kolejnego zwycięstwa reprezentanta tej serii. Paperwhite 2 wygrał zasłużenie, nawet biorąc pod uwagę fakt, że nie wprowadzono w nim rewolucyjnych zmian. Warto jednak podkreślić, że producenci pozostałych urządzeń biorących udział w teście też nie mają się czego wstydzić. Dość powiedzieć, że różnice w ocenach końcowych, uzyskanych przez modele z pierwszych czterech miejsc w teście, mieszczą się w przedziale zaledwie 0,5 punktu.
Przykładowo, Onyx Boox T68 HD+, wyposażony w system mobilny Android 4, okazuje się w niektórych aspektach nawet lepszy od zwycięzcy. Ma czytnik kart pamięci, ekran e-Ink świetnej jakości z dodatkowym podświetleniem i dobrze działający system pozycjonowania dotyku. Umożliwia też instalowanie dodatkowych aplikacji bezpośrednio ze sklepu Google Play. Tego typu konstrukcje są świetną alternatywą dla zamkniętego środowiska Kindle.
Paperwhite 2 3G
Kindle Paperwhite 2 3G jest wyposażony w 6-calowy ekran e-Ink Carte, który pracuje w naturalnej rozdzielczości 1024 x 758 pikseli. Wyświetlacz ma kontrastowe, czarne czcionki, i jest równomiernie podświetlony (dlatego otrzymał maksymalną liczbę punktów za ten parametr). Ustawienie siły podświetlania na „0” nie powoduje jego wyłączenia a jedynie jego zmniejszenie do minimum.
W słoneczny dzień jest praktycznie niezauważalne, ale w nocy widać, że ekran jest lekko doświetlony. W porównaniu z poprzednią wersją czytnika zwiększono zakres regulacji siły podświetlenia. Ekran jest ciemniejszy przy minimalnej sile podświetlenia i jaśniejszy przy maksymalnych ustawieniach.
W Paperwhite 2 zastosowano czuły panel dotykowy i szybki procesor, dzięki czemu sterowanie urządzeniem jest komfortowe i precyzyjne. Wbudowany w urządzenie modem 3G pozwala użytkownikowi na stały dostęp do usługi Kindle Cloud, sklepu online z książkami oraz Wikipedii. To cecha, która może okazać się przydatna – czytnik ma niewiele pamięci (wolny jest nieco ponad 1 GB) i część plików warto przechowywać w chmurze. Do dyspozycji jest nieograniczona przestrzeń na wszystkie kupione książki i 5 GB na prywatne pliki.
Interfejs urządzenia jest logicznie poukładany i oferuje przydatne funkcje. Np. PageFlip umożliwia szybki podgląd kolejnych stron poprzez wyświetlenie ich miniaturek. Przesuwając palcem na boki, można szybko podejrzeć tekst umieszczony na kolejnych stronach (jest on mniejszy, ale czytelny). Czytnik wyposażony jest też w wygodny tryb...Boox T68 HD+
Czytnik wyróżnia się spośród testowanych urządzeń przede wszystkim ekranem. Jest on nie tylko większy (przekątna 6,8”) ale ma też większą rozdzielczość. Wyświetlacz charakteryzuje się bardzo dobrym kontrastem; nie mieliśmy zastrzeżeń wobec jakości wyświetlanych tekstów. System pozycjonowania dotyku funkcjonuje bez zarzutów – szybko i precyzyjnie.
Na pochwałę zasługuje system oświetlenia ekranu, które jest równomierne i pozwala korzystać z czytnika nawet w kompletnych ciemnościach. Do dyspozycji jest też szeroki zakres regulacji siły podświetlania, można je też wyłączyć (np. poprzez dłuższe przytrzymanie przycisku umieszczonego pod ekranem). Pomimo tego, że ekran jest większy w sprzęcie konkurencyjnych firm, waga czytnika jest zbliżona do pozostałych modeli (250 g). Boox T68 HD+ jest tylko nieco dłuższy i szerszy (194 x 132 x 8,8 mm).
Producenta należy pochwalić także za jakość wykonania oraz bardzo dobre wyposażenie sprzętu. Boox T68 HD+ wyposażony jest w przydatne opcje, np. do nawigacji pomiędzy stronami, wywoływania podręcznego menu z zestawem narzędzi do szybkiej zmiany wielkości, grubości czcionek czy uruchamiania trybu szybkiego stronicowania. To też jeden z nielicznych czytników wyposażony w Androida 4.0 . Ma też dostęp do oficjalnego sklepu Google Play, a to pozwala korzystać z masy dodatkowych programów. Co istotne, dzięki wbudowanemu interfejsowi Wi-Fi umożliwia też przeglądnie stron internetowych i poczty elektronicznej. Producent wyposażył go też...Touch Lux 2
Ekran czytnika Touch Lux 2 to 6-calowy panel e-Ink Pearl o rozdzielczości 1024 x 758 pikseli. Pod ekranem umieszczono cztery duże przyciski do cofania ostatnio wybranej opcji czy nawigowania po stronach książki. Monochromatyczny ekran wyświetla bardzo ładny i czytelny obraz. Czcionki są kontrastowe i wyraźne.
Podświetlenie ekranu jest równomiernie i pozwala na komfortowe korzystanie z czytnika nawet w kompletnych ciemnościach. Zakres regulacji siły podświetlenia jest szeroki, więc można je precyzyjnie ustawić za pomocą wyświetlanego na ekranie suwaka lub wyłączyć.
Obudowa czytnika jest bardzo sztywna i wytrzymała, a co najważniejsze – starannie wykonana. Urządzenie PocketBooka należy też do najlżejszych – przy wymiarach 174,4 x 114,6 x 9 mm waży tylko 170 g.
Dobrze zaprojektowany i w pełni spolszczony interfejs programowy zapewnia szybki i wygodny dostęp do najważniejszych opcji dotyczących nawigacji po książce i ustawień pracy urządzenia. Na pochwałę zasługuje też szybkość pracy urządzenia. To zasługa gigahercowego procesora i systemu operacyjnego, łaskawie obchodzącego się z dostępnymi zasobami sprzętowymi czytnika.
Nie ma zbyt długich przestojów pomiędzy dotykiem a reakcją czytnika. Dodatkową zaletą jest duża pojemność wbudowanej pamięci (4 GB z których 2,8 GB jest gotowe do zapisu plików) i wbudowany moduł Wi-Fi. Dodatkowe aplikacje pozwalają wykorzystać czytnik do przeglądania stron internetowych czy korzystać z...Freebook 6.1
Freebook 6.1 to nowość Larka. Jest tanim czytnikiem z 6-calowy wyświetlaczem e-Ink o rozdzielczości 800 x 600 pikseli. Wyświetlany tekst jest czytelny, choć widać, że czcionki są nieco bardziej „chropowate” niż na wyświetlaczach pracujących w rozdzielczości 1024 x 758 pikseli.
Tuż pod ekranem umieszczono zestaw przycisków do sterowania pracą urządzenia. Taka obsługa jest bardziej efektywna niż w przypadku niektórych czytników wyposażonych w wyświetlacze dotykowe, które czasami kapryśnie działają. Urządzenie waży tylko 164 g i bez problemów zmieści się nawet w małej kieszeni torby. Na dolnej krawędzi tuż obok gniazda microUSB, umieszczono czytnik kart pamięci microSD i przycisk do uruchamiana urządzenia.
Lark Freebook 6.1 dobrze radzi sobie z wyświetlaniem popularnych formatów książek i dokumentów (EPUB, PDF, TXT, FB2, RTF, MOBI, HTML i CHM). Interfejs programowy jest w pełni spolszczony, i prosty w obsłudze.
Czytnik niestety długo się uruchamia. Do testów otrzymaliśmy wersję przedprodukcyjną i producent pewnie usunie tą niegodność w finalnej wersji. Po uruchomieniu pracuje całkiem sprawnie, chociaż nie dorównuje pod tym względem liderom testu.
Z wbudowanej pamięci o pojemności 4 GB do dyspozycji użytkownika pozostaje 2,76 GB. To pozwala zgromadzić sporą bibliotekę książek. Producent dodaje też zestaw bezpłatnych publikacji (ponad 300 pozycji). W pudełku oprócz czytnika jest też kabel USB,...