Aristo Vision i475

Testowane dotychczas notebooki Aristo z serii Vision oparte były na konstrukcji MSI GX700 wykorzystującej starszy chipset Intela 945. Model z serii i475 wyposażony jest już w platformę Centrino 2 znaną pod kryptonimem Montevina (zestaw układów PM45, procesor Penryn, moduł Wi-Fi Link 5x00), więc powinien sprawować się lepiej od poprzedników. Tym bardziej, że za przetwarzanie grafiki odpowiada teraz układ NVIDII z nowszej serii 9600M GT.

Wygląd i475 uległ tylko kosmetycznym zmianom w stosunku do i375, zaś klawiatura z wydzieloną częścią numeryczną wciąż cierpi na mankament w postaci zbyt małych, niewygodnych w użyciu klawiszy kursora, kropki i prawego Shiftu. Notebook można za to pochwalić za cenną nowość w postaci gniazda eSATA pełniącego również funkcję portu USB.

Choć wymiary pozostały takie same, waga laptopa zmniejszyła się o prawie 200 gramów, co zapewne wynika z zastosowania akumulatora o mniejszej pojemności. Niestety, w podróży nie odczujesz lekkości, bo nadal masz do czynienia z maszyną ważącą ponad 3 kg; poza tym zasilacz sieciowy przytył dokładnie o tyle, o ile schudł komputer. Summa summarum, wyszło na to samo.

Nowsza platforma sprzętowa w Vision i475 miała się przełożyć na lepsze wyniki testów. I tak się stało, ale tylko częściowo. Zdecydowanie poprawiły się rezultaty benchmarków graficznych – w tej dziedzinie Aristo okazał się nowym rekordzistą wśród notebooków ze średniej półki cenowej. Natomiast pod względem szybkości wykonywania innych zadań nie nastąpił przełom, a w teście MobileMark2007 pojawił się wręcz 10-procentowy spadek ogólnej wydajności. Istotne jest za to wydłużenie czasu pracy na baterii niemal o pół godziny w stosunku do modeli opartych na starszej wersji GX700 z bardziej pojemnym akumulatorem.

Vision i475 kosztuje tyle samo, co rywale z platformą poprzedniej generacji, np. MSI GX700-218PL czy ICom PrestigeBook 9320, a zyskujesz nowsze podzespoły, dużo lepszą grafikę, port eSATA i dłuższą pracę na akumulatorze. Wniosek nasuwa się sam.