Assassin’s Creed Valhalla – recenzja. Mamy kandydata do gry roku
-
- 09.11.2020, godz. 12:03
Najnowsza odsłona Assassin’s Creed - Valhalla, zadebiutuje dopiero jutro. Jednak my już wiemy, że tym razem Ubisoft podołał zadaniu i zaserwował nam jedną z najlepszych gier roku.
Zalety:
- Znakomicie zaprojektowany otwarty świat
- Wciągająca historia
- System walki
- Rozbudowany rozwój postaci
- Ciekawe aktywności poboczne
- Zagadki środowiskowe
- Zarządzanie osadą
Wady:
- Optymalizacja na Xbox One nieco "kuleje"
Wydany w 2017 roku Assassin’s Creed Origins miał być nowym startem dla wysłużonej już serii. To właśnie w odsłonie przygotowanej przez Ubisoft Montreal, po raz pierwszy pojawiły się elementy dotychczas kojarzone głównie z grami RPG. Twórcy zapowiadali wówczas, że wzorem dla nich był Wiedźmin 3 od CD Projekt RED. Jak się jednak okazało, to nie AC: Origins, ani wydany rok później AC: Odyssey będzie wymieniany jako główny konkurent polskiej superprodukcji, a nadchodząca Valhalla, która z miejsca skradła moje serce i stała się głównym kandydatem do gry roku.

Witajcie w Norwegii
Valhalla to najlepsze, co spotkało serię Assassin’s Creed od lat
Ubisoft nie ma ostatnio łatwego życia. Francuski producent zawiódł przy Ghost Recon: Breakpoint, a i wydany ostatnio Watch Dogs: Legion został raczej „chłodno” przyjęty przez recenzentów. Nadzieją na poprawę sytuacji z pewnością jest zbliżający się debiut Assassin’s Creed Valhalla. Ja już wiem, że Ubisoft może spać spokojnie, bo mamy do czynienia z najlepszą odsłoną serii Assassin’s Creed i jedną z najlepszych produkcji z otwartym światem w ostatnich latach. Zespół Ubisoft Montreal dopracował grę w niemal każdym elemencie, czego efektem jest znakomity system walki, zróżnicowany świat pełen zagadek i aktywności, ciekawa eksploracja i wciągająca historia.
Zobacz również:
- Assassin’s Creed Valhalla - aktualizacja 1.6.0 i nowy tryb w stylu rougelike już dostępne. Poznajcie Forgotten Saga
- Assassin's Creed Infinity - Ubisoft rozwiewa marzenia i ucina domysły. Kiedy premiera i czym będzie Infinity?
- Ubisoft + na konsolach Xbox! Czy jest w Xbox Game Pass?

Wielowątkowa fabuła
Już na wstępie warto podkreślić, że Assassin’s Creed Valhalla to RPG „pełną gębą”. Do naszej dyspozycji otrzymaliśmy nie tylko rozbudowany system rozwoju postaci, czy mnóstwo ekwipunku z najróżniejszymi statystykami, ale przede wszystkim wielowątkową fabułę z licznymi dialogami, w których aktywnie bierzemy udział.
Co istotne, podejmowane przez nas decyzje naprawdę mają znaczenie. Nasze wybory mogą wpłynąć na życie nie tylko naszych bliższych i dalszych sojuszników, ale nawet na los całych miast i miasteczek. Na uwagę zasługuje również fakt, że czasami, aby odczuć skutki naszych działań, będziemy musieli sporo poczekać.
Akcja Assassin’s Creed Valhalla przenosi nas do dziewiątego wieku naszej ery, czyli do okresu w historii, określanego często jako "epoka wikingów". Co nie będzie dla nikogo wielkim zaskoczeniem – w grze wcielamy się właśnie w jednego z wikingów – Eivora, który (bądź która – możemy dowolnie wybrać i zmieniać płeć w trakcie rozgrywki) należy do klanu Kruka.

Oto i on - Eivor z klanu Kruka
Nie chcąc psuć wam zabawy, nie będę wchodził w dalsze szczegóły fabuły. Dodam jedynie, że twórcy stanęli na wysokości zadania, a historia Eivora została znakomicie wpleciona w całe uniwersum Assassin’s Creed. Dotyczy to nie tylko powrotu do rywalizacji dwóch zwaśnionych zakonów – Asasynów i Templariuszy, ale również wydarzeń, które mają miejsce w naszych, teraźniejszych czasach.
Podczas przygód przyjdzie nam zwiedzić spory kawałek Norwegii, znaczną część Brytanii i kilka innych, nie mniej ciekawych krain. Wszystko to przesiąknięte wikińską mitologią i kulturą.

Brytania też jest piękna
Najlepszy otwarty świat w historii serii
Będąc już przy zwiedzaniu, warto podkreślić, że twórcy gry przygotowali niezwykle zróżnicowany świat. Nie tylko pod względem geograficznym – od ośnieżonych szczytów górskich, przez zielone niziny, po gęste lasy, ale również pod względem zawartości.
Sympatycy eksploracji z całą pewnością nie będą zawiedzeni. Koniec z powtarzaniem w kółko tych samych czynności. Twórcy Valhalli postawili na jakość, a nie na ilość. Idealnym przykładem są tu zadania poboczne, których na dobrą sprawę nie ma. Zamiast tego, otrzymaliśmy specjalne wydarzenia w świecie gry, które najpierw sami musimy odkryć. Choć z reguły są one stosunkowo krótkie, to każde jest wyjątkowe. W trakcie zabawy przyszło mi m.in. polować na „maga”, uczyć męstwa młodego wikinga czy pomagać lunatykującemu strażnikowi.

Do eksploracji zachęcają również wszelkiego rodzaju „znajdźki”, a tych jest całkiem sporo. Co więcej, kluczowe dla rozwoju postaci elementy, jak: nowe zdolności, bronie czy elementy pancerza, również możemy zdobyć głównie dzięki dokładnemu przeczesywaniu terenu. Mogę was zapewnić, że nie będzie to jednak żmudna konieczność, bowiem twórcy zadbali o mnóstwo zagadek logicznych i środowiskowych. Przy tym, nie brakuje tu także parkouru i wspinaczki.

Wspinaczki w Assassin’s Creed Valhalla nam nie zabraknie
Przemierzanie Norwegii czy Brytanii to prawdziwa przyjemność. Szczególnie, że możemy to czynić nie tylko pieszo, ale również za pomocą naszego wiernego wierzchowca bądź wikińskiej łodzi. W tym ostatnim przypadku, zawsze towarzyszyć będzie nam wierna załoga, z którą możemy nie tylko plądrować klasztory i wioski, ale również biesiadować w naszej własnej osadzie.
Aktywności poboczne
Świat Assassin’s Creed Valhalla pochłonął mnie bez reszty. Często łapałem się na tym, że zamiast podążać za głównym wątkiem, oddawałem się eksploracji, walce, grabieżom bądź innym aktywnościom pobocznym. Tych ostatnich bowiem w produkcji Ubisoftu nie brakuje. W licznych miastach i osadach możemy spotkać osoby, które np. rzucą nam wyzwanie w piciu miodu. Możemy też zagrać w kości, a dokładnie w Orloga, bądź rzucić komuś wyzwanie w „pyskówkach”. Te ostatnie polegają na sprytnym (i rymowanym) obrzucaniu obelgami w swojego oponenta.

Pieszo, konno, a może łodzią? Środków transportu w Assassin's Creed Valhalla jest całkiem sporo
To jednak nie wszystko. W pewnym momencie historii zostaniemy zarządcą całej osady, co oznacza, że będziemy musieli zadbać o jej odpowiedni rozwój. Na szczęście, proces ten nie jest zbytnio skomplikowany czy żmudny. Rozbudowa osady pozwoli nam nie tylko na uzyskanie dostępu to konkretnych usług (jak np. kowal czy tatuażysta), ale również rozbuduje historię o dodatkowe wątki.
System walki
Valhalla bezapelacyjnie posiada wiele elementów najlepszych w historii cyklu. Oprócz pięknego i ciekawego świata, twórcy przygotowali dla nas również rozbudowany system walki. Jest brutalnie, krwawo, momentami ciężko, ale diabelnie satysfakcjonująco. Deweloperom zależało na jak najwierniejszym oddaniu sposobu walki ludów z dziewiątego wieku. Ten z kolei nie słynął z subtelności, a raczej stawiał na często proste, aczkolwiek skuteczne rozwiązania. Dlatego też szybko nauczycie się, że każdy zamach topora ma znaczenie. Starcia są niezwykle dynamiczne, a przy tym chaotyczne, co znakomicie oddaje bitewną zawieruchę. Nie brakuje krwi, latających kończyn czy głów. Na wyższych poziomach trudności wystarczy moment nieuwagi i musimy oglądać „ekran wczytywania”.

Walka w Assassin’s Creed Valhalla jest wyjątkowo brutalna
Tym, co czyni system walki w Assassin’s Creed Valhalla prawdziwie wyjątkowym, jest „oburęczność”. W prawej, dominującej ręce możemy umieścić dowolną broń główną, a tych jest całe mnóstwo, od jednoręcznych mieczy i sztyletów, po cepy, wielkie topory czy włócznie. W lewej ręce znajdzie się natomiast broń dodatkowa, czyli to samo co w głównej, z wyjątkiem dwuręcznych mieczy, toporów itd. Dominująca ręka definiuje nasz styl rozgrywki i poszczególne ataki, lewa natomiast, jest jej uzupełnieniem i z reguły dysponuje jednym specjalnym atakiem. Najbardziej istotne jest jednak to, że poszczególne kombinacje broni możemy dowolnie mieszać. Na przykład, gdy będziemy dzierżyć topór (w prawej ręce) oraz tarczę (w lewej dłoni) otrzymamy zupełnie inny zestaw ruchów i ataków, niż w przypadku gdy to tarcza będzie główną bronią, a topór dodatkową.

Rajdy to jeden z kluczowych elementów Assassin's Creed Valhalla
System walki Assassin’s Creed Valhalla składa się jeszcze z kilku, mniej lub bardziej subtelnych elementów (np. parowanie, blokowanie, uniki, wytrzymałość). Wszystko to sprawia, że z całą odpowiedzialnością mogę stwierdzić, iż tak dopracowanej i przyjemnej walki w serii jeszcze nie było.
Rozwój postaci
Odpowiednio rozbudowany system rozwoju postaci, to dla wielu sympatyków gier RPG jeden z jej najważniejszych elementów. Assassin’s Creed Valhalla zostało zaprojektowane tak, że z pewnością nie będziecie na ten aspekt narzekać. Choć w grze przygotowano trzy główne ścieżki – dla uproszczenia – wojownika, skrytobójcy i łucznika, to dzięki ułożeniu ich w wielkim, połączonym systemie, w zasadzie możemy tworzyć dziesiątki tzw. „buildów”. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby łączyć ze sobą cechy i umiejętności pochodzące ze wszystkich trzech ścieżek.

O sile naszej postaci decydować będą również aktywne zdolności, które, jak już wspomniałem, najpierw musimy znaleźć w świecie gry.
System rzemiosła to kolejny niezwykle przemyślany element w Assassin’s Creed Valhalla. Nic nie stoi bowiem na przeszkodzie, abyśmy od pierwszej do ostatniej sceny gry korzystali z tego samego oręża. Jak to możliwe? Otóż Ubisoft nie zasypuje nas już dziesiątkami przedmiotów. Zamiast tego, otrzymujemy mocno spersonalizowane bronie i pancerze, które możemy w trakcie gry regularnie ulepszać (a także zmieniać ich wygląd). Sprawia to, że za każdym razem gdy odnajdziemy nowy sprzęt, czujemy realną ekscytację i chcemy go jak najszybciej wypróbować.

Nic nie stoi na przeszkodzie, aby wyposażyć się w dwie tarcze - przezorny zawsze ubezpieczony.
Assassin’s Creed Valhalla – ja już mam swoją grę roku
Rok 2020 przyniósł nam wiele znakomitych produkcji, a jeszcze kilka przed nami. Ja jednak już teraz wiem, że mam swoją grę roku. Assassin’s Creed Valhalla przerosło moje oczekiwania - liczyłem na produkcję dobrą, a otrzymałem znakomitą. W zasadzie nie ma elementu, do którego mógłbym się w Assassin’s Creed Valhalla przyczepić. Oczywiście można narzekać, że to już nie ten sam „Asasyn” co kiedyś, ale czy powinniśmy krytykować zmiany na lepsze? Od znakomicie zaprojektowanego świata, przez ciekawą i wciągającą historię, po znakomity system walki - Valhalla przewyższa swoich poprzedników w niemal każdym aspekcie. Seria Assassin’s Creed jeszcze nigdy nie była tak dobra.









