Asus VE228H
-
- 22.10.2011, godz. 14:52
Asus VE228H ma ekran o proporcjach 16:9, przekątnej 21,5 cala i rozdzielczości 1920x1080 pikseli. Podświetlenie od strony krawędzi realizowane za pomocą LED-ów pozwala na zbudowanie ekranu niewiele grubszego od samej matrycy. Monitor ma komplet złączy (VGA, DVI, HDMI i audio). Matryca jest zbudowana w technologii TN.
Budowa
Asus VE228H należy do najmniejszych monitorów dysponujących rozdzielczością FullHD, czyli 1920x1080 pikseli. Przekątna ekranu liczy tylko 21,5 cala, a więc także i plamka musi być niewielkich rozmiarów (0,25 mm). Asus ma stosunkowo tradycyjną budowę. Z modnych rozwiązań mamy tylko podświetlenie za pomocą LED-ów, ale ze sporej grubości obudowy zdaje się wynikać, że nie są one umieszczone przy krawędziach, ale za ekranem. Gniazdka i sterowanie menu ekranowym także jest umieszczone w tradycyjnym miejscu. Komplet złączy (VGA, DVI, HDMI i audio) jest zamontowany z tyłu korpusu, a wyłącznik oraz przyciski do sterowania OSD znalazły się na dolnej krawędzi obudowy, pod ekranem. Niestety ich rozmieszczenie nie ma związku z wyświetlanymi opcjami, a więc obsługi menu ekranowego trzeba się uczyć. Jak w większości tanich monitorów ekran można jedynie dostosować do wysokości wzroku podnosząc go o niewielki kąt. Monitor jest sprzedawany z kablami DVI, VGA i audio oraz wielojęzyczną instrukcją instalacji zawierającą także część polską,.
Możliwości
Producent przygotował pięć profili ustawień: Scenery, Standard, Theater, Game, Night View oraz tyle samo barwnych: Zimne, Normalne i Ciepłe, sRGB oraz Uczestnika (R, G, B). Tylko w tym ostatnim jest możliwość dopasowania każdego z trzech kolorów podstawowych z osobna. Właśnie tę opcję wykorzystujemy do oceny jakości matrycy. Przyjemną niespodzianką stanowiło stosunkowo niezłe fabryczne skalibrowanie monitora. Mamy współczynnik wierności barw deltaE mniejszy od 9 i to przy sporym nadmiarze zimnych kolorów, co daje nadzieję na jego dalsze poprawienie. Kontrast jest na dobrym poziomie, 1000:1. Tylko jasność jest niepotrzebnie podkręcona do 100%, co daje 215 kandeli. Sporo mniej niż obiecane w specyfikacji 250, ale i tak dużo więcej od 150, wymaganych do komfortowej obsługi jednego użytkownika. Więcej osób miałoby kłopoty z wykorzystaniem urządzenia ze względu na niewielkie rozmiary ekranu jak i szybkie pogarszanie się obrazu wraz z patrzeniem pod coraz większym kątem. Zwłaszcza w pionie już przy niewielkim odchyleniu od osi widać wpierw zniekształcenie kolorów a następnie kształtów.
Wyniki testów
Nie zalecalibyśmy także tego monitora graczom. Pięć milisekund nie jest ostatnim słowem matryc typu TN, niewiele drożej można kupić model z dwumilisekundowym czasem reakcji. Chociaż trzeba przyznać, że w teście smużenia Asus VE228H wypadł lepiej od przeciętnej matryc pięciomilisekundowych.



Matryca nie jest jednorodnie podświetlona. W testowanym egzemplarzu wyraźnie nieoświetlona okazała się lewa strona ekranu. Dostrajając barwy ręcznie udało się doprowadzić średni współczynnik wierności do 4,9, a temperaturę barwy - do 6580K. Mogłoby być lepiej, gdyby nie niebieski świecący silniej przy ciemniejszych a słabiej od pozostałych w jaśniejszych scenach. Dobrze wypadł jeden z trudniejszych dla monitorów LCD test odcieni w pobliżu czerni. Ekran ożył już przy najmniejszym sygnale co prawda z przewagą czerwieni i niedoborem zielonego niemniej jednak przy tak ciemnych obrazach kolor nie ma większego znaczenia. Ważne, że ciemne fragmenty z filmów i fotografii nie zmienią się w jedną czarną plamę. Monitor ma niezłe parametry ekonomiczne. Kosztuje niewiele i zadowala się skromną dawką energii. Wystarcza mu 26 watów przy pełnej intensywności oraz 0,6 podczas oczekiwania.
Wnioski
Asus jest zgrabnym, tanim i dobrym monitorem z dużą dawką funkcji multimedialnych. Na półkach sklepowych będzie konkurował z AOC e2343F, LG Flatron E2260V i Samsungiem SyncMaster S24A300B.