BenQ W1050

W1050 wykonany jest równie solidnie jak wszystkie modele BenQ, chociaż nie ma w nim czerwonego pierścienia wokół obiektywu, co może sugerować, że projektor jest z niższej półki niż jego drożsi bracia. Plastik obudowy ma delikatną fakturę, która ułatwia utrzymanie urządzenia w ręku. To istotne, bo niewielka masa sprawia, że W1050 łatwo przenosić z miejsca na miejsce. Jest tu na przykład uproszczona wersja menu, która ułatwia obsługę.

Założenie o przenośności potwierdza też niewielki pilot, który może bez problemu zmieścić się w kieszeni. Miniaturyzacja sterownika nie wyszła jednak dobrze. Brakuje mu podświetlenia, ale przede wszystkim opisy przycisków są małe i nieczytelne.

Zobacz również:

• Jaki projektor będzie najlepszy do kina domowego? Zobacz najciekawsze modele
• Jaki soundbar do telewizora wybrać? Przegląd najlepszych modeli w 2023

Projektor nie ma regulacji osi optycznej, a korekcja zniekształceń trapezowych działa tylko w pionie. W normalnym trybie pracy projektor jest też dość głośny. Kłopotliwa jest regulacja ostrości, która powoduje jednocześnie przemieszczanie obrazu. Nie ma USB ani możliwości połączenia z siecią. Trudno jednak znaleźć równie korzystne cenowo rozwiązanie kina domowego, tak doskonale przystosowane do szybkiego podłączania w różnych miejscach.

Dość niskie opóźnienie sygnału sprawia też, że będą zadowoleni z niego gracze. Zapakowanie do torby po to, by zagrać u kolegi w ulubioną grę, zajmie chwilę. Dwa dodatkowe tryby użytkownika umożliwiają zapisanie potrzebnych ustawień. Wbudowane zestawy konfiguracyjne również spisują się doskonale.

Kolory są nadzwyczaj dobrze zbalansowane, obraz jest czysty i szczegółowy. Projektor prawie nie wymaga kalibracji. Minusem trybu kinowego jest znaczne obniżenie jasności. Jedyny fabryczny tryb pracy, do którego można mieć zarzuty, to ten o najwyższej jasności. Niestety sztuczne rozjaśnianie obrazu powoduje znaczne pogorszenie jego jakości.