Blow GPS50iBT AutoMapa Europa

Pięciocalowy ekran staje się powoli nowym standardem w urządzeniach do nawigacji satelitarnej. Mimo pozornie niewielkiej różnicy, daje on o wiele wyższy komfort użytkowania od ekrany 4,3 cala. Nic zatem dziwnego, że nowe nawigacje marki BLOW są wyposażone właśnie w taki ekran. Ciekawym modelem jest BLOW GPS50iBT.

Pięciocalowy ekran staje się powoli nowym standardem w urządzeniach do nawigacji satelitarnej. Mimo pozornie niewielkiej różnicy, daje on o wiele wyższy komfort użytkowania od ekrany 4,3 cala. Nic zatem dziwnego, że nowe nawigacje marki BLOW są wyposażone właśnie w taki ekran. Ciekawym modelem jest BLOW GPS50iBT. Do testów dostarczono nam nawigację z mapą AutoMapa Europa w wersji 5.5.2. Zawiera ona bardzo dobrą mapę Polski, a także mapy większości krajów Europy. Ta bardzo popularna w naszym kraju mapa posiada wiele zalet. Pierwszą jest pełne pokrycie całej powierzchni Polski, bardzo szczegółowe mapy dróg, wszystkich miejscowości i ogromna liczba punktów POI. Interfejs użytkownika już po krótkim czasie pozwala na łatwe wprowadzanie danych i planowanie tras. Wybierane trasy są dobrze dostosowane do przepisów i realiów ruchu. Cieszy dobra baza fotoradarów i niebezpiecznych miejsc. Dane prezentowane są w czytelny sposób, wybrać można spośród trzech trybów (2D, 3D, 3D z bryłami budynków), zmiana kolorów z dziennych na nocne i odwrotnie następuje automatycznie. Poza tym parametry pracy mapy można w dużym stopniu dostosować do indywidualnych potrzeb.

Ekran nawigacji bardzo dobrze sprawdza się podczas pracy: ma wysoką jasność, ładnie oddaje kolory, obraz jest kontrastowy i ostry. Czułość ekranu podczas wybierania funkcji jest dobra, a praca na klawiaturze ekranowej, dzięki dużej przekątnej nie sprawia problemów.

Urządzenie wyposażono w wydajny dwurdzeniowy procesor Centrality AT642 o częstotliwości pracy 400 MHz. Zastosowany odbiornik GPS to znany SiRF Star III. Całość pracuje pod kontrolą systemu operacyjnego Windows CE NET 5.0. Producent ostrzega, że instalowanie innego niż oryginalne oprogramowania może nie być możliwe, ale też i oprogramowanie BLOW-a jest nadzwyczaj bogate. Pozwala on na przeglądanie zdjęć (JPEG, BMP, PNG, GIF), odtwarzanie muzyki (MP3, WMA9, WAV), filmów (WMV9, MPEG4, DivX 5.0, 4.0, 3.11, XVid, MPEG2, AVI), plików flash. Ponadto po wejściu do systemu operacyjnego dostępne są dodatkowe aplikacje do przeglądania plików: Word Viewer, Excel Viewer, PowerPoint Viewer, PDF Viewer, Image Viewer. Zainstalowano także odtwarzacz Windows Media Player 9. Da się także przeglądać Internet. Z menu urządzenia dostępnych jest także kilka gier. Do dyspozycji użytkownika jest ponadto notes, kalkulator i kalendarz.

To jeszcze nie wszystko. BLOW został wyposażony w transmiter FM dzięki któremu może połączyć się z samochodowym zestawem audio i transmitować przez niego komunikaty lub odtwarzać muzykę. W urządzeniu nie zabrakło także łącza Bluetooth. Dzięki niemu możliwe jest połączenie z telefonem komórkowym i używanie nawigacji jako zestawu głośnomówiącego.

Jakość wykonania BLOW-a stoi na wysokim poziomie. Wykonano go estetycznie, z dobrej jakość materiałów odpornych na uszkodzenia. U góry umieszczono przycisk do włączania/wyłączania nawigacji. Niestety, w tym miejscu trzeba wspomnieć, że nie jest ona pozbawiona wad. Pierwszą jest umieszczenie gniazd USB, słuchawkowego, kart pamięci (SD) i wejścia AV (do podłączenia kamery), po lewej stronie obudowy. Powoduje to , że po umieszczeniu nawigacji w normalnym miejscu, kable zaczynają się plątać i przeszkadzać kierowcy. Jakby tego było mało, ktoś wpadł na pomysł by wejścia umieścić po pokrywką, która odchylona przeszkadza w dostępnie do nich, a poza tym nie wygląda zbyt estetycznie. Ponieważ zasilanie podłącza się przez gniazdo USB, nie ma możliwości jej zamknięcia podczas jazdy. Głębokie osadzenie gniazd powoduje także, że dostęp do nich jest trudny. Wyjęcie karty pamięci bez pomocy dodatkowych narzedzi jest często niemożliwe.Przeciętny jest także uchwyt do mocowania na szybie: ma dobrą długość i zadowalający zakres ustawień, ale montaż jest trudny, a sposób w jaki trzyma nawigację, sprawia, że jej wyjmowanie i zakładanie także nie należy do przyjemności.

Choć samy sygnał GPS odszukiwany był dość długo, to podczas jazdy było on trzymany bardzo dobrze, ginąc tylko w skrajnie niekorzystnych warunkach. BLOW dobrze radził sobie nawet w wąskich uliczkach czy podczas jazdy w lesie.

BLOW GPSiBT w opisywanej wersji kosztuje 959 zł (z AutoMapą Polska XL - 750 zł). Podsumowując test, ceny te można uznać za skalkulowane rozsądnie. Ze swojej podstawowej funkcji wywiązuje się on bardzo dobrze, wygląda ładnie, ma duży ekran, a do tego został wyposażony w mnóstwo dodatkowych funkcji, czyniących z niego coś znacznie więcej niż tylko zwykła nawigacja samochodowa. Produkt jak najbardziej godny polecenia.