Canon MF4330d

Z opisu druga wersja Canonowskiego języka opisu strony UFR sprawia wrażenie zmyślnej konstrukcji z potokowym i wielowątkowym przetwarzaniem poleceń jak w procesorach, ale w praktyce ta architektura wpływa korzystnie jedynie na szybkość druku, którą rzeczywiście MF4330d może zaimponować. Od zmierzonych 19 stron na minutę jest już blisko do deklarowanych 22.

Z opisu druga wersja Canonowskiego języka opisu strony UFR sprawia wrażenie zmyślnej konstrukcji z potokowym i wielowątkowym przetwarzaniem poleceń jak w procesorach, ale w praktyce ta architektura wpływa korzystnie jedynie na szybkość druku, którą rzeczywiście MF4330d może zaimponować. Od zmierzonych 19 stron na minutę jest już blisko do deklarowanych 22. Niestety te możliwości nie są wykorzystywane do przystosowania sposobu renderowania fragmentów wydruku do ich różnej specyfiki. Zamiast tego pozostawia się wybór użytkownikowi w sterowniku drukarki spośród pięciu (ogólne, publikacje, grafika, fotografie i projekty) ustawień, które obowiązują jednolicie cały dokument, nawet jeśli jego części mają różny charakter i powinny być renderowane inaczej. W efekcie tekst i prosta grafika wypadają dobrze podobnie jak inne elementy o dużym kontraście. Szczególnie dużo daje się wydrukować drobnicy, w tym miniaturowego tekstu. Z szarościami jest zdecydowanie gorzej. Decydują ustawienia w sterowniku, którymi można poprawić pewne fragmenty niestety kosztem pogorszenia innych.

Canon jest znanym producentem dobrych skanerów, więc nawet wbudowując do kombajnu najgorszy z produkowanych modeli i tak uzyskuje przewagę nad konkurencją. Tak jest w wypadku MF4330d. Skaner w technologii CIS, o rozdzielczości 600x1200 dpi, nieźle radzi sobie nawet z dynamicznym zdjęciem. Tempo skanowania może być stawiane za wzór. Gorzej z rozpoznawaniem tekstu. W MF4330d do tego celu używany jest OmniPage SE4, który nie rozpoznawał czcionek na tle czy też wydrukowanych mniej intensywną czernią.

MF4330d należy do najskromniej wyposażonych przedstawicieli rodziny składającej się z sześciu urządzeń. Został pozbawiony faksu, dupleksu automatycznego podajnika dokumentów do skanera, pozostał tylko sam podajnik oraz dupleks, ale do drukarki. Konstrukcja umożliwia bardzo łatwą wymianę tonera. Pojemnik jest zintegrowany z bębnem elektrofotograficznym, pomimo tego udało się obniżyć koszt wydruku strony do siedmiu groszy.