Canon PIXMA MX 320

MX 320 jest najtańszym z czterech podobnych kombajnów przeznaczonych do biura i małych firm domowych. O takiej specyfice decyduje obecność faksu, w tym wypadki z książką telefoniczną na 20 numerów oraz automatycznego podajnika kartek do skanera mieszczącego 30 arkuszy. Podstawowym sposobem podłączenia do komputera pozostaje USB. Wszystkie modele są przystosowane do wydruku z cyfraka podłączonego przez PictBridge albo z kart pamięci.

Drukarki i kombajny Canona niższej klasy są wyposażane w naboje zintegrowane z głowicą, takie jakie pamiętamy z Lexmarków i tańszych modeli HP. Bateria składa się z dwóch nabojów: z czarnym pigmentowym atramentem do drukowania tekstu i kolorowym, z trzema częściami dla tuszu żółtego, błękitnego i purpurowego. Naboje obu rodzajów dostarczane są w dwóch rozmiarach, większe mają dodatkowe 50% pojemności. Kosztują drożej, ale koszt wydruku jednej strony jest niższy. Ten koszt zależy od polityki producenta, teraz mamy okres tanich tuszy. 15 groszy za stronę monochromatyczną a szczególnie tę samą kwotę za stronę kolorową możemy uznać za prawdziwą okazję.

MX 320 jest najtańszym z czterech podobnych kombajnów przeznaczonych do biura i małych firm domowych. O takiej specyfice decyduje obecność faksu, w tym wypadki z książką telefoniczną na 20 numerów oraz automatycznego podajnika kartek do skanera mieszczącego 30 arkuszy. Za to brakuje innych funkcji biurowych, przede wszystkim możliwości pracy w sieci. Takie umiejętności mają droższe modele z serii, MX340 i 350. Pierwszy ma Wi-Fi, a drugi dodatkowo Ethernet. Podstawowym sposobem podłączenia do komputera pozostaje USB. Wszystkie modele są przystosowane do wydruku z cyfraka podłączonego przez PictBridge albo kart pamięci. W MX320 sterowanie wydrukiem z karty jest utrudnione ze względu na obecność tylko wyświetlacza znakowego.

Tempo drukowania wynika wprost z liczby dysz. Czarny nabój ma ich 320 a kolorowy trzy sekcje po 192. Takim arsenałem nie można szybko drukować. Jeśli tematem jest tekst i prosta grafika strona mono jest gotowa średnio po 14 sekundach. Dwa razy dłużej trwa oczekiwanie na kolorową. Kiedy wypełnienie zbliża się do 100%, jak w wypadku fotografii, tempo druku maleje następne siedem razy. Na zdjęcie formatu A4 trzeba poczekać aż cztery minuty. Dodatkowo tempo druku wielostronicowego zależy od ustawienia czasu oczekiwania na wyschnięcie. Można go skrócić do zera, ustawiony na wartość fabryczną przedłuża drukowanie o kilka sekund na stronę.

Jakość jest konsekwencją niewielkiej rozdzielczości 1200x4800 dpi i sporej, dwupikolitrowej kropli. W druku monochromatycznym nie ustępuje najlepszym. Kiedy doda się trochę koloru i używa dalej trybu normalnego jakość wyraźnie spada. Pomaga wybranie w sterowniku lepszego trybu, ale odbywa to się kosztem zwolnienia i tak niezbyt szybkiej maszyny. Jakość zdjęcia nie jest porywająca, ale ponad przeciętna.

Skaner dysponuje dobrą szybkością, zwłaszcza przy mniejszych rozdzielczościach. Ale jakość skanów jest bardzo przeciętna. Kłopoty z odwzorowaniem ciemniejszych części zdjęcia wskazują na braki w dynamice. Za to jego sterownik mógłby służyć za wzorzec. Ma sporo funkcji retuszerskich, a wśród nich takie jak rozjaśnianie twarzy w cieniu. Fatalne jest oprogramowanie do rozpoznawania tekstu. Ignoruje formaty i kroje czcionek ograniczając się do samych znaków.


Nie przegap

Zapisz się na newsletter i nie przegap najnowszych artykułów, testów, porad i rankingów: