Canon PowerShot S90

Ta z pozoru prosta cyfrówka wyróżnia się spośród wielu innych pod względem optycznym. Jest nielicznym kompaktem z obiektywem, którego światło przy najkrótszej ogniskowej wynosi 1:2,0. Ten niewielki aparat pozwala fotografować w „kreatywnych” trybach PASM (P,Av,Tv,M). Podgląd kadru jest dość komfortowy – obraz wyświetlany jest na 3-calowym monitorze o rozdzielczości przeszło 460 tysięcy pikseli. Aparat niestety nie nagrywa filmów w rozdzielczości HD, ani nie pozwala na optyczne zoomowanie podczas rejestracji wideo.

Ta z pozoru prosta cyfrówka wyróżnia się spośród wielu innych pod względem optycznym. Jest nielicznym kompaktem z obiektywem, którego światło przy najkrótszej ogniskowej wynosi 1:2,0. Ten niewielki aparat pozwala fotografować w „kreatywnych” trybach PASM (P,Av,Tv,M). Podgląd kadru jest dość komfortowy – obraz wyświetlany jest na 3-calowym monitorze o rozdzielczości przeszło 460 tysięcy pikseli. Aparat niestety nie nagrywa filmów w rozdzielczości HD, ani nie pozwala na optyczne zoomowanie podczas rejestracji wideo.

Budowa

Jak już wspominaliśmy, aparat jest bardzo mały – porównywalny do kieszonkowych modeli z serii Ixus. Na górze obudowy wbudowano koło trybów pracy. Można na nim wybrać określony tryb „kreatywny”, w pełni zautomatyzowany czy tryb ustawień osobistych (oznaczony jako „C”).

Canon PowerShot S90 został wyposażony w przycisk kompensacji ekspozycji. Jest nim jeden z kierunków „talerzyka” nawigacyjnego, zlokalizowanego w prawej części tylnej ścianki aparatu. Na obiektywie zlokalizowano duży pierścień, którym szybko można ustawić poziom czułości. To bardzo wygodne rozwiązanie.

Do nawigowania po menu służy wspomniany już „talerzyk” z umieszczonym wewnątrz przyciskiem OK. Okala go dodatkowy ruchomy element – pierścień służący do zarówno do nawigowania po menu, jak i do zmiany wartości określonych parametrów.

Ogniskową zmieniamy za pomocą dźwigienki umieszczonej na przycisku spustu migawki.

Kompakt razem z akumulatorem waży 195 gram.

Elektronika

Aparat został wyposażony w sensor o rozdzielczości 10 milionów pikseli. Użyto bardzo dużego, jak na kompakt sensora – jest nim matryca typu 1/1,7 cala. Fotografie zapisywane są na karcie SD (aparat akceptuje także nośniki SDHC o pojemności 2-32GB). Od momentu włączenia aparat jest gotowy do pracy w 1,4 sekundy.

Optyka

Zastosowano bardzo jasny obiektyw z 3,75-krotnym zoomem. Największy otwór przysłony przy najkrótszej ogniskowej wynosi 1:2,0. Tak jasna optyka pozwala na używanie krótkich czasów otwarcia migawki nawet w słabszym oświetleniu. Niestety duże światło kończy się wraz z najkrótszą (ekwiwalent 28 mm) ogniskową. Na drugim końcu zoomu największa przysłona wynosi już dość sporo, bo aż 4,9.

Konstruktorzy zastosowali mechaniczny stabilizator obrazu, który dodatkowo zwiększy możliwości S90 podczas fotografowania w słabych warunkach oświetleniowych.

Kontrola kadru

PowerShot S90 został wyposażony w monitor o przekątnej 3 cale i rozdzielczości 461000 pikseli. Zastosowany monitor zapewnia wysoki komfort zarówno podczas kadrowania, jak i oglądania wykonanych zdjęć. Dzięki wysokiej rozdzielczości można na nim dostrzec dużo detali. Kontrolowanie kadru możliwe jest tylko na dużym ekranie LCD. Konstruktorzy w tym modelu nie przewidzieli bowiem ani wizjera optycznego, ani elektronicznego.

Funkcjonalność

Producent umożliwił fotografującemu pełne kontrolowanie parametrów ekspozycji. Może on ręcznie zmieniać zarówno czas otwarcia migawki, jak i otwór przysłony. Cyfrówka pozwala na wykonanie ręcznego balansu bieli. Dzięki tej funkcji możesz liczyć na poprawne oddanie barw podczas fotografowania przy sztucznym oświetleniu (w tych warunkach automatyka aparatów zazwyczaj radzi sobie słabo).

Canon PowerShot S90 niestety nie został przystosowany do rejestracji filmów w rozdzielczości HD. Jest to naszym zdaniem spora wada tego, w końcu nie taniego, aparatu. Na domiar złego podczas filmowania nie można użyć zoomu optycznego.

Cyfrówkę można podłączyć bezpośrednio do telewizora czy projektora kablem HDMI.

Wyniki testów jakości obrazu

W teście ostrości obrazu Canon PowerShot S90 otrzymał 10 punktów na 10 możliwych. Obraz, jaki rejestruje ten model aparatu, jest bogaty w szczegóły. Zdjęcia nie budzą zastrzeżeń pod względem odwzorowania geometrycznego. W teście oceny stopnia dystorsji (deformacji beczkowatej) aparat otrzymał 7,6 punktu. W próbie "dynamiki", czyli teście określającym rozpiętość tonalną zdjęć, cyfrówka otrzymała 7 punktów na dziesięć. To dobry wyniki – można się go było spodziewać ze względu na dużą matrycę.

W próbie określającej poziom szumów (analizie poddajemy środkową część każdego z 24 pól tablicy GretagMacbeth) aparat dostał 5,3 punktu (przy najniższej czułości ISO 80). Przy czułości podwyższonej do ISO 400 ocena spadła i wynosi 3,8 punktu.

W próbie odwzorowania barw, wykonanej przy minimalnej czułości i ręcznym balansie bieli (RBB), aparat uzyskał 5,5 punktu. Gdy tę samą tablicę oświetlaliśmy lampą błyskową ocena wierności odwzorowania barw pogorszyła się - w tej próbie aparat uzyskał 4,5 punktu.

W teście określającym sprawność działania funkcji automatycznego balansu bieli (ABB) okazało się, że aparat ma bardzo duży problem z prawidłowym dostosowaniem się do barwy sztucznego oświetlenia. Zdjęcia wyszły nieco zażółcone.


Nie przegap

Zapisz się na newsletter i nie przegap najnowszych artykułów, testów, porad i rankingów: