CyberPower BR 850 ELCD-FR

CyberPower jest jednym z największych producentów zasilaczy awaryjnych na świecie, który do tej pory niezbyt interesował sie Polską. Jego produkty są inne od obowiązującego stereotypu i chociażby dlatego warte zainteresowania. Seria BR może sprawiać wrażenie listwy zasilającej z dużymi gniazdkami, ale jest prawdziwym zasilaczem awaryjnym. Na dodatek jest wyposażony w podłączaną przez gniazdko USB ładowarkę do baterii formatu AA i AAA.

CyberPower jest jednym z największych producentów zasilaczy awaryjnych na świecie, który do tej pory niezbyt interesował sie Polską. Jego produkty są inne od obowiązującego stereotypu i chociażby dlatego warte zainteresowania. Seria BR może sprawiać wrażenie listwy zasilającej z dużymi gniazdkami, ale jest prawdziwym zasilaczem awaryjnym. Na dodatek jest wyposażony w podłączaną przez gniazdko USB ładowarkę do baterii formatu AA i AAA. Producent chwali się rozwiązaniem oszczędzającym energię i rzeczywiście zasilacz na swoje potrzeby pobiera tylko około trzech watów mocy wobec standardowych piętnastu. To dzięki układowi omijającemu transformator w czasie, kiedy nie jest potrzebny.

Połowa z sześciu gniazdek formatu USE jest podłączona tylko do układu antyprzepięciowego, więc pełni rolę filii listwy zabezpieczającej. W ten sam sposób działa para gniazdek do podłączenia linii telefonicznej albo Ethernetu. Druga połowa może być podtrzymywana z baterii przez falownik o niewielkiej mocy, 850VA (510W). Wytwarza napięcie w kształcie prostokątnym. Ten model ma mniejszego kuzyna o mocy 450VA i oba zachowują się podobnie. Oferują długie czasy podtrzymania ale tylko w wypadku niewielkich obciążeń dużo mniejszych od wartości nominalnych. Przyciśnięte do muru w naszych testach (450W w większym i 225W w mniejszym modelu) wytrzymywały tylko do dwóch minut. Wystarczy do zapisania danych i zamknięcia systemu ale nie zostawia złudzeń na przetrwanie do powrotu zasilania. Dwugodzinne ładownie wystarczało tylko do odtworzenia mniej więcej połowy pojemności baterii. Do pełna tankuje się osiem godzin.

System AVR ma tylko jeden stopień, przeznaczony do podwyższania zbyt niskiego napięcia o 18 procent. Całość nie działa zbyt efektywnie, zasilacz oferuje zbyt szeroki, siedemdziesięciowoltowy (192-262) zakres napięcia. Wyjątkowo sprawnie następuje przejście na zasilanie bateryjne. Już drugi schodek prostokątów generowanego przez falownik wchodzi w ślad za utraconą sinusoidą. 10 milisekund wystarcza do zakończenia zamieszania i rozpoczęcia stabilnej pracy w nowych warunkach.


Nie przegap

Zapisz się na newsletter i nie przegap najnowszych artykułów, testów, porad i rankingów: