Czy warto kupić aparat natychmiastowy? Przetestowałam model instax Mini 12 i mam kilka przemyśleń

Fot.: Izabella Bandych/PCWorld

W dobie wykonywania wysokiej jakości zdjęć za pomocą smartfonów, zakup aparatu fotograficznego może wydawać się niepotrzebnym wydatkiem. Wciąż jednak wiele osób korzysta z tego rodzaju sprzętów, a na rynku pojawiają się co chwilę nowe modele. W tym, sporym zainteresowaniem cieszą się aparaty natychmiastowe. Miałam okazję sprawdzić nowość od Fujifilm - w moje ręce wpadł instax Mini 12. Zobaczcie, jak się prezentuje i jakie funkcje posiada.

Robienie zdjęć na wyciągnięcie ręki to dzisiaj norma praktycznie dla każdego - wystarczy sięgnąć do kieszeni po smartfona, aby uchwycić dany moment w cyfrowej pamięci urządzenia. Co istotne, fotografie wykonywane telefonem mogą być naprawdę świetne i niejeden profesjonalny fotograf wykorzystuje dzisiaj tego rodzaju sprzęt do tworzenia swoich prac. Technologia w smartfonach jest coraz doskonalsza i pozwala na zaskakujące efekty, nie oznacza to jednak, że era aparatów fotograficznych dobiega końca. Wręcz przeciwnie, coraz częściej zaczynamy wracać do tego co dawniej - moda na powrót do fotografii analogowej trwa i ma się dobrze. Sama jestem entuzjastką starych aparatów na klisze i efektów, jakie można dzięki nim osiągnąć. Od zawsze moje zainteresowanie wzbudzały też aparaty natychmiastowe, czyli sprzęty, które od razu drukują wykonane zdjęcie na specjalnym papierze, z charakterystyczną białą (lub kolorową) ramką. Dlatego też postanowiłam przetestować jeden z takich sprzętów od Fujifilm. W moje ręce wpadł instax Mini 12, czyli kolejny model z tej serii aparatów natychmiastowych. Wcześniej miałam możliwość korzystać już z nieco podobnego sprzętu, a mianowicie modelu SQUARE SQ1 (przeczytaj recenzję), więc mniej więcej widziałam czego się spodziewać. Ale przejdźmy do konkretów.

Instax Mini 12 - wygląd i budowa

Model Mini 12 pod względem wyglądu niewiele różni się od swojego poprzednika (Mini 11) - mamy tu wciąż zaokrąglony kształt obudowy i poszczególnych elementów oraz pastelową kolorystykę (do wyboru mamy takie barwy, jak: fioletowy, biały, niebieski, różowy oraz zielony). Z przodu umieszczono spust migawki, czujnik pomiaru ekspozycji oraz czujnik lampy błyskowej, lampę błyskową, lusterko do autoportretów (na obiektywie). Z tyłu znajdziemy wizjer, blokadę tylnej pokrywy, licznik zdjęć oraz okno potwierdzenia umieszczenia filmu. Miejsce na umieszczenie baterii (typu AA) znajduje się z boku obudowy. Po dwóch stronach aparatu znajdziemy też zaczepy mocowania paska (na rękę). Na samej górze znajduje się otwór, prze który wysuwa się wykonane zdjęcie.

Zobacz również:

  • Nowy aparat natychmiastowy od Fujifilm za chwilę do kupienia. Co ciekawego zaoferuje Instax Mini 12?
Instax Mini 12

Fot.: Izabella Bandych/PCWorld

Plastikowa - choć solidna - obudowa, pastelowe barwy i opływowy kształt aparatu sprawiają, że na pierwszy rzut oka wygląda jak dziecięca zabawka i z pewnością nie każdemu przypadnie do gustu taka stylistyka. Jeśli chodzi o ergonomię, aparat dobrze leży w ręku, a spust migawki został odpowiednio "uwypuklony", dzięki czemu nie miałam poczucia, że wcisnę go przez przypadek. Waga urządzenia to niecałe 400 gramów (z bateriami i kasetką filmu).

Instax Mini 12

Fot.: Izabella Bandych/PCWorld

Instax Mini 12

Fot.: Izabella Bandych/PCWorld

Instax Mini 12 - funkcje i możliwości

Aparaty natychmiastowe mają to do siebie, że nie posiadają zbyt wielu skomplikowanych funkcji - fotografowanie ma być szybkie i łatwe. Nie inaczej jest w przypadku instax Mini 12 - oprócz możliwości zmiany trybu obiektywu, wszystko dzieje się automatycznie. Aparat sam dobiera odpowiednią ekspozycję i kontroluje błysk w zależności od zastanych warunków. Użytkownik może jedynie regulować tubus obiektywu, wybierając jeden z dwóch trybów:

  • ON - w tym trybie zalecane jest wykonywanie zdjęć w odległości co najmniej 0,5 metra od fotografowanego obiektu.
  • CLOSE-UP - zakres ostrości w tym trybie wynosi od 0,3 do 0,5 metra; dobrze sprawdzi się do autoportretów, czyli tzw. selfie.
Instax Mini 12

Fot.: Izabella Bandych/PCWorld

Instax Mini 12

Fot.: Izabella Bandych/PCWorld

Istotną funkcją, której nie było w poprzednim modelu Mini 11, jest korekta paralaksy. Co to oznacza? Najprościej rzecz ujmując, obraz widoczny w wizjerze jest dostosowany do rzeczywistego kadru, a więc umożliwia to bardziej precyzyjne wykonanie zdjęcia, redukując przesunięcie fotografowanych obiektów. Opcja ta działa w trybie zbliżenia.

Udogodnieniem ma być lusterko do wykonywania autoportretów. Umieszczono je na tubusie obiektywu, aby można było precyzyjniej wycelować aparat na samego siebie.

Instax Mini 12

Fot.: Izabella Bandych/PCWorld

Instax Mini 12

Fot.: Izabella Bandych/PCWorld

Instax Mini 12 - użytkowanie

Tak jak wspomniałam wyżej, obsługa aparatu natychmiastowego Mini 12 jest prosta i intuicyjna. Do nas należy tylko odpowiedni wybór kadru, przekręcenie obiektywu na odpowiedni tryb i wciśnięcie spustu migawki. Oczywiście musimy też pamiętać o odpowiednim umieszczeniu filmu w aparacie. Do tego modelu przeznaczone są konkretne wkłady instax mini, które możemy kupić najczęściej w dwupakach (dwa razy po 10 wkładów). Kasetę należy wsadzić do aparatu według instrukcji podanej na opakowaniu, a następnie zamknąć pokrywę i nacisnąć spust migawki. Zaślepka zabezpieczająca przed prześwietleniem filmu zostanie usunięta (wysunie się przez górny otwór). Po tej czynności aparat będzie gotowy do pracy. Od tej pory nie możemy otwierać klapy, pod którą znajduje się kaseta, ponieważ film zostanie prześwietlony i wkłady staną się bezużyteczne. O tym, ile zdjęć pozostało do zrobienia, poinformuje nas licznik znajdujący się na tylnej części obudowy. Tam znajdziemy też okienko, przez które dowiemy się, czy wewnątrz aparatu znajduje się kaseta. W zależności od ustawionego trybu (ON lub CLOSE-UP) powinniśmy zachować odpowiednią odległość od fotografowanego obiektu, aby uzyskać odpowiednią ostrość.

Instax Mini 12

Fot.: Izabella Bandych/PCWorld

Instax Mini 12

Fot.: Izabella Bandych/PCWorld

Instax Mini 12 - specyfikacja techniczna

Rozmiar zdjęcia 62 x 46 mm
Obiektyw 2 komponenty, 2 soczewki, f= 60 mm, 1:1 2,7
Wizjer Przedstawiający rzeczywisty obraz 0,37x, z celownikiem. Funkcja korekcji paralaksy dla trybu zbliżenia
Odległość fotografowania Od 0,3 do 0,5 w trybie zbliżenia; od 0,5 w trybie normalnym
Migawka Zaprogramowana migawka elektroniczna 1/2 do 1/250 s. Synchronizacja z długim czasem otwarcia migawki w słabym oświetleniu
Kontrola ekspozycji Automatyczna, zakres Lv od 5,0 do 14,5 (ISO 800)
Wysuwanie filmu Automatyczne
Lampa błyskowa Lampa włączona na stałe (automatyczna regulacja mocy błysku), skuteczny zasięg lampy błyskowej od 0,3 do 2,2 m
Zasilanie Dwie baterie alkaliczne typu AA (LR6); trwałość ok. 10 kasetek filmu instax mini
Czas automatycznego wyłączania Po 5 minutach
Wymiary 104 x 66,6 x 122 mm
Waga 306 g (bez baterii, paska i kasetki filmu)

Instax Mini 12 - wrażenia z użytkowania

Wykonywanie zdjęć tego typu sprzętem może przynosić wiele frajdy zarówno osobom fotografującym, jak i fotografowanym. Szczególnie ekscytujący jest moment wysunięcia filmu i oczekiwanie na efekt końcowy. W przypadku modelu instax Mini 12 - wywołanie zdjęcia trwa ok. 90 sekund, w zależności od temperatury otoczenia. Gotowe zdjęcie to idealna pamiątka, którą możemy przyczepić na lodówce czy nad naszym biurkiem. Poza tym, istnieją też specjalne albumy przeznaczone do tego formatu zdjęć. Jak dla mnie, aparat natychmiastowy tego typu, to gadżet, który może być ciekawą alternatywą dla smartfona czy aparatów cyfrowych, aby szybko i prosto uwiecznić momenty na imprezach czy spotkaniach z bliskimi. Tym bardziej, że wywołane zdjęcia mają unikalny, charakterystyczny wygląd retro - w przypadku tego modelu kolorystyka zdjęć jest chłodna, wpadająca w niebieski odcień. Osobiście uważam, że jest to sprzęt przeznaczony raczej do fotografowania konkretnych obiektów (ludzie, zwierzęta, martwa natura), a nie do robienia zdjęć np. krajobrazowych (chociaż oczywiście wszystko zależy od inwencji twórczej).

Czy warto kupić aparat natychmiastowy? Przetestowałam model instax Mini 12 i mam kilka przemyśleń

Fot.: Izabella Bandych/PCWorld

Czy warto kupić aparat natychmiastowy? Przetestowałam model instax Mini 12 i mam kilka przemyśleń

Fot.: Izabella Bandych/PCWorld

Czy warto kupić aparat natychmiastowy? Przetestowałam model instax Mini 12 i mam kilka przemyśleń

Fot.: Izabella Bandych/PCWorld

Nie zauważyłam żadnych problemów, jeśli chodzi o obsługę aparatu. Z samym fotografowaniem było różnie, ale raczej to kwestia wprawy i "wyczucia" sprzętu. Musimy mieć świadomość, że aparat automatycznie reguluje ekspozycję oraz błysk lampy błyskowej, dlatego efekt nie zawsze może być taki, jakiego się spodziewaliśmy. Do tego warto zwrócić uwagę na rozmiar zdjęć - format to 62 x 46 mm, a więc zdjęcia są dosyć małe.

Do plusów zaliczam funkcję korekcji paralaksy - to zdecydowanie ułatwia kadrowania i nie musimy martwić się, że obiekt będzie znajdował się w innym miejscu niż wskazywał na to wizjer. Małym minusem jest jasna, dość podatna na zabrudzenia obudowa obiektywu. Niestety w zestawie nie otrzymujemy żadnego pokrowca (w pudełku znalazłam tylko papierowy woreczek, w którym był umieszczony aparat), ale możemy dokupić go oddzielnie.

Czy warto kupić aparat natychmiastowy? Przetestowałam model instax Mini 12 i mam kilka przemyśleń

Fot.: Izabella Bandych/PCWorld

Instax Mini 12 - podsumowanie

Aparat natychmiastowy instax Mini 12 to ulepszona wersja jego poprzednika (Mini 11) i myśląc o zakupie, zdecydowanie warto zdecydować się właśnie na ten "poprawiony" model. Posiadacze instax Mini 11 raczej mogą odpuścić sobie kupowanie nowszej generacji i poczekać na kolejny pomysł Fujifilm. Chciałabym również dodać, że przed zakupem, warto zwrócić uwagę nie tylko na cenę samego sprzętu, ale też wkładów, bo to one stanowią tutaj najważniejszą część. Niestety, o ile sam aparat nie należy do najdroższych, o tyle cena kasety z filmem może sprawić, że robienie zdjęć wcale nie będzie takie spontaniczne. Na ten moment za dwupak (dwie kasety po 10 wkładów) zapłacimy 70-75 zł. Najlepszą cenę samego aparatu znajdziecie poniżej:


Nie przegap

Zapisz się na newsletter i nie przegap najnowszych artykułów, testów, porad i rankingów: