Dell G15 5515 — 125-watowy RTX 3060 w 15-calowej obudowie
-
- 19.01.2022, godz. 14:38
Testujemy wydajny 15-calowy laptop od DELL. Sprawdzamy czy jest to sprzęt, który można polecić nie tylko graczom.
Prywatnie od lat korzystam z laptopa posiadającego ekran o przekątnej 17,3-cala. Choć przez ostatnie lata, przez moje ręce przewinęło się kilka różnych modeli, to przy wyborze kolejnego nigdy nie brałem pod uwagę mniejszych konstrukcji. Cały czas, w mojej głowie było przeświadczenie, że większe = lepsze. Dodatkowe cale zapewnia mi nie tylko lepszy komfort pracy, ale i układ chłodzenia będzie bardziej rozbudowany, co znowu pozwoli uzyskać większą wydajność. Jednak ostatnio co raz bardziej zaczęła mi przeszkadzać nieporęczność 17,3-calowego, gamingowego laptopa. Wiem też, że powoli, bo po 4 latach zbliża się kres żywotności obecnie posiadanego sprzętu. Cóż, bateria trzyma już za krótko, a i procesor zaczyna odstawać od dzisiejszych standardów. Czy jednak mógłbym zdecydować się na mniejszego laptopa? Idealna szansą na sprawdzenie tego, był test Dell’a G15 5515, zwanego często też Ryzen Edition. Postanowiłem na 2 tygodnie zrezygnować nie tylko z prywatnego laptopa ale i również komputera stacjonarnego. Zanim jednak poznacie moją opinię przyjrzyjmy się dokładniej testowanemu sprzętowi.
DELL G15 5515 Budowa
Laptop dostarczany jest w niczym nie wyróżniającym się pudełku. Szary karton skrywa (poza samym sprzętem) instrukcję i zasilacz. Już samo spojrzenie na ładowarkę, która nie należy do najmniejszych, sugeruje że nie mamy do czynienia z sprzętem biurowym. Ważący prawie kilogram zasilacz dysponuje mocą całkowitą 240 W. Warto też zauważyć, że dioda informująca o jego pracy została umieszczona na końcówce przewodu, którą podpinamy do laptopa, a nie jak to ma zazwyczaj miejsce - na obudowie jednostki.
Zobacz również:

fot. Dominik Kujawski/PCWorld
Patrząc na laptopa, nie możemy nie zauważyć podobieństwa do sprzętów od Alienware, a więc marki należącej również do Dell’a. Pomimo wizualnego podobieństwa, korpus jest w całości wykonany z tworzywa sztucznego. Użyto jednak do tego materiałów wysokiej jakości, więc nie ma mowy żeby coś skrzypiało czy było źle spasowane. Dodatkowo w laptopach serii G15 obudowa została dodatkowo wydłużona o otwory wentylacyjne.
Obudowa laptopa w całości utrzymana jest w stylistyce myśliwca stealth. Pozbawiono ją również jakichkolwiek zaokrąglonych krawędzi. Większa część obudowy jest zdominowana przez jasny odcień, który Dell nazywa Phantom Grey i dodatkowo wykończona ciemniejszym wzorem w kropki. Wyróżnia się tylko zawias i wspominane, przedłużone tylne otwory wentylacyjne, które zostały wykończone ciemniejszym tworzywem dzięki czemu przypominają wyloty silnika w samolocie odrzutowym.
Niestety powiększone gabaryty odbiły się nie tylko na wymiarach laptopa, ale i na jego wadze osiągającej 2,81 kg. Dell G15 5515 jest nie tylko głębszy od innych konstrukcji wyposażonych w 15 calowe matryce. Dodatkowo jego maksymalna grubość to aż to 24 mm przez co nie plasuje się w gronie najcieńszych sprzętów przenośnych. Wynika to przede wszystkim z chęci zapewniania przez producenta odpowiedniego chłodzenia elementom znajdującym się wewnątrz.

fot. Dominik Kujawski/PCWorld
Dell w przypadku modelu G15 postawił na pojedynczy zawias matrycy. Jest to bezpieczne i stabilne rozwiązanie, które pozwala również otworzyć klapę jedną ręką. Maksymalny kąt otwarcia wynosi 135 stopni. Użyty w Dell’u panel o rozmiarze 15,6 cala ma rozdzielczość 1920 x 1800 (FullHD) oraz odświeżanie 120 Hz. Choć obraz jest płyny to warto zaznaczyć, że konkurencja wyposaża swoje laptopy w monitory z 144 czy nawet 165 Hz odświeżaniem. Przeglądając dalej specyfikację panelu produkcji Innolux’a można śmiało stwierdzić, że jest to dość podstawowy model oparty na technologii TN. Zapewnia on maksymalny poziom jasności na poziomie 250 nitów, maksymalny kontrast wynosi 800:1 i jest wstanie wyświetlić 45% palety barw NTSC, co powinno się przełożyć na ok. 60% normy sRGB. Jest to uciążliwe głównie podczas oglądania filmów, ponieważ mamy wrażenie, że kolory są lekko zmatowienie, wypłowiałe, a inaczej mówiąc - mniej żywe.

Panel TN występujący w Dell'u, cechuje się równomiernym podświetleniem, niestety na czarnym ekranie testowym doświadczymy efektu backlight bleedinngu ||fot. Dominik Kujawski/PCWorld
Jakość dźwięku generowana przez Dell’a G15 również nie zachwyca. Można powiedzieć, że jest poprawna bo nic nie szumi i nie trzeszczy. Brakuje jednak niskich tonów, a i górne partie często są jakby spłaszczone. Maksymalny poziom głośności nie będzie wystarczający w większych pomieszczeniach, np. gdy korzystamy z laptopa podczas prezentacji. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie abyśmy skorzystali z zewnętrznych głośników czy słuchawek.
DELL G15 5515 Porty, klawiatura, touchpad.
Układ portów jest stosunkowo prosty. Po lewej stronie znajdują się dwa porty USB. Dodatkowe takie złącze znajdziemy również z tyłu. Ponadto zostały tam umieszczone gniazda USB typu C, HDMI 2.0 i złącze zasilania. Po lewej stronie znajdziemy natomiast gniazdo Audio - jack 3,5 mm i port LAN, który obsługuje maksymalnie przepustowość 2,5 Gb/s.
Touchpad jest niewielki, ale z dobrze zarysowanym obramowaniem, lekko zagłębiono go w korpus co ułatwia jego obsługę gdy nie patrzymy na laptopa. Doskonale rozpoznaje też gesty – to szczególnie ważne przy pracy w Windows 11. Jedyne czego prywatnie mi brakowało to fizycznego separatora oddzielającego prawy i lewy przycisk.

Touchpad nie należy do największych, niestety nie jest też wyposażony w fizyczne przyciski||fot. Dominik Kujawski/PCWorld
Elementem do którego musiałem najdłużej się przyzwyczajać była klawiatura. Z racji, że mamy do czynienia z konstrukcją 15- calową zajmuje ona prawie całą szerokość laptopa, i brakowało mi odrobiny wolnych przestrzeni po jej bokach. Co do samej konstrukcji zastosowanej w Dell'u G15, klawisze są rensposywne i bardzo szybko reagują na kliknięcie. Również sam skok klawisza jest płyny i zauważalny, nie ma mowy żeby lekkie muśnięcie wywołało akcję. Plusem jest fakt,, że Dell nie zrezygnował, (jak czyni to konkurencja w modelach 15-calowych), z umieszczenia w laptopie sekcji numerycznej. Co prawda znajdą się osoby, którym może nie spodobać się mniejszy przycisk CTRL, czy mocno upakowany blok strzałek, jednak z czasem i do tego można się przyzwyczaić.
Dell G15 5515 Wnętrze
Laptopy należące do serii G15 występują w wielu konfiguracjach. Możemy wybrać jednostki wyposażone zarówno w procesory AMD jak i te od Intela. Dodatkowo modele wyposażone są w różne układy graficzne produkcji Nvidii serii RTX 3000.
Do testów otrzymałem jeden z najmocniejszych egzemplarzy. Został on wyposażony w 8-rdzeniowy procesor AMD Ryzen 7 5800H. Układ ten bazuje na architekturze ZEN3 i jest wyposażony w 16 MB pamięci cache trzeciego poziomu oraz może obsłużyć do 16 wątków. Ten wykonany w 7 nm litografii procesor jest w stanie pracować z częstotliwością nawet 4,4 GHz osiąganą dzięki technologii Turbo Boost. Warto zwrócić uwagę, że jednostka posiada również zintegrowany układ graficzny Vega 8 - używany tylko do trybu 2D. Nie musimy jednak przejmować się wydajnością sprzętu w przypadku aplikacji wymagających akceleracji sprzętowej (w tym i gier). Laptop jest wyposażony w wydajniejszą mobilną kartę graficzną NVIDIA GeForce RTX 3060. Jednostka bazująca na rdzeniu GA106 i wykonana w 8 nm litografii, dysponuje 3840 procesorami strumieniowymi. Ponadto współpracuje z 6 GB pamięci wideo GDDR6, połączonej przez 256-bitowy interfejs o teoretycznej przepustowości 448 GB/s. GPU zbudowane w oparciu o architekturę Ampere działa z częstotliwością podstawową 900 MHz, w trybie Boost osiąga do co najmniej 1 450 MHz. Co więcej. Warto zauważyć, że Dell postanowił ustawić #TGP w G15# na prawie najwyższy poziom, a więc 125 W.

Na płycie głównej Dell'a G15 znajdziemy logo Alienwere, jak widać wygląd to nie jedyne co łączy te laptopy || fot. Dominik Kujawski/PCWorld
Testowany egzemplarz został wyposażony w 16 GB pamięci DDR4, pracującej w trybie Dual Channel z częstotliwością 3200 MHz. Powinno to zapewnić pełnię możliwości procesora Ryzen. Dodatkowo G15, który do nas trafił był wyposażony w dysk Samsung PM991 o pojemności 512 GB, na którym został zainstalowany przez producenta system Windows 11 w wersji Home. Warto też wspomnieć, że laptop dysponuje dodatkowym wolnym slotem umożliwiającym podłączenie drugiego dysku M.2. Niestety z racji ograniczeń platformy mobilnej opartej na procesorach Ryzen serii 5000, nośniki mogą komunikować się tylko przez interfejs PCIe trzeciej generacji.

Dysk SSD Samsunga SM991 został dodatkowy wyposażony w miedziany odpromiennik ciepła ||fot. Dominik Kujawski/PCWorld
Bateria w którą został wyposażony Dell G15 napawała optymizmem. Liczyłem, że akumulator o pojemności 87Wh zapewni wiele godzin pracy bez konieczności podłączania zasilacza. Cóż, uzyskany rezultat 4 godzin i 15 minut podczas testu przeglądania Internetu czy oglądania treści multimedialnych, traktuje jako małe rozczarowanie. Co prawda w niczym nie odbiega od rezultatów osiąganych przez większości gamingowych laptopów. Trzeba jednak wziąć pod uwagę że otrzymany egzemplarz to model recenzencki, który przeszedł testy w nie jednej redakcji, co mogło wpłynąć na stan akumulatora.
Pełna specyfikacja testowanego laptopa prezentowała się następująco:
- Procesor: AMD Ryzen 7 5800H 8 rdzeni 16 wątków (3,3 GHz zegar bazowy 4,4 GHz zegar turbo)
- Pamięć RAM: 16 GB (SO-DIMM DDR4x, 3200 MHz)
- Maksymalna obsługiwana ilość pamięci RAM: 64 GB
- Liczba gniazd pamięci (ogółem / wolne): 2/0
- Dysk SSD M.2 PCIe: 512 GB SSD NVMe, drugi slot wolny,
- Typ ekranu#: Matowy, LED, TN
- Przekątna ekranu: 15,6 cali
- Rozdzielczość ekranu: 1920 x 1080 (Full HD) 120 Hz
- Karta graficzna: NVIDIA GeForce RTX3060 125 W
- Pamięć karty graficznej: 6 GB
- Dźwięk: Głośniki stereo
- Łączność: Killer AX1650 WiFi 6 + BT
- Złącza:
- USB 3.2 Gen1: x1 USB 3.2 Gen2: x2 (jedeno typu C)
- 1x HDMI
- 1x audio 3,5 mm Combo-Jack
- 1x port RJ45 (LAN)
Procedura testowa i testy
Wszystkie testy zostały przeprowadzone 3- krotnie i wyniki prezentowane na wykresach przedstawiają wartości uśrednione. Laptopa Dell, podobnie jak testowany niedawno Dream Machines, poddałem tej samej procedurze testowej, której używam podczas redakcyjnych testów procesorów.
Rezultaty osiągnięte w aplikacjach pokazują jak mała różnica w wydajności dzieli procesory Ryzen 9 5900HX, a Ryzen 7 5800H dostępnego w Dellu G15. I choć różnice najbardziej widoczne są w testach polegających na kompresowaniu materiałów video to pamiętajmy, że do tych zadań również możemy zaprząc układ graficzny GeForce RTX 3060. Dzięki temu jesteśmy wstanie osiągnąć ponad 10 krotnie lepsze rezultaty.
Również wydajność w grach stoi na wysokim poziomie. Zarówno wysoki limit mocy dostępny dla karty graficznej jak i konfiguracja pamięci w dual channel pozwala na osiągnięcie pełnej wydajności drzemiącej w układzie RTX 3060.
Ostatnim aspektem, który pozostał do omówienia to temperatury. Tutaj również Dell zaskakuje. Przez większość czasu, gdy nie obciążamy komputera aplikacjami pokroju Handbrake, czy grami, pracuje on w trybie pasywnym. Odbija się to na temperaturze procesora i osiąga ona nawet ponad 60 °C. Mimo wszystko obudowa pozostaje tylko delikatnie ciepła zarówno od spodu jak i w okolicach klawiatury. Niestety zainstalowanie oprogramowanie Alienwere Command Center nie pozwala na zmianę parametrów pracy systemu chłodzenia. Jedną opcją jaką dysponujemy to wybór profilu pracy chłodzenia, który możemy przypisać dla wszystkich zainstalowanych gier – indywidualny dla każdego tytułu bądź dla wszystkich taki sam. Podczas grania obudowa w okolicach klawiatury nagrzewa się do ponad 40 °C , a najgorętszym elementem pozostają wyloty ciepłego powietrza znajdujące się pod ekranem i z tyłu laptopa. Podczas testów, maksymalną temperaturą jaką odnotowałem na procesorze to 94 °C, co pozwoliło uniknąć throttlingu. Układ graficzny NVIDIA GeForce RTX 3060 osiągała maksymalnie 86°C i to przy zegarze boost, którego wartość średnia wynosiła 1900 MHz, choć niektórych tytułach potrafił osiągnąć nawet 2000 MHz.
Poniżej prezentuje krótkie nagranie rozgrywki na testowanym sprzęcie. Mimo że korzystałem z zewnętrznego grabera w celu przechwycenia obrazu, musiałem w systemie Windows skorzystać z opcji duplikowania obrazu, co niestety mogło delikatnie wpłynąć na prezentowanie wyniki i wydajność całego sprzętu.
Podsumowanie
Dell G15 Ryzen Edition to wydajny sprzęt, zarówno dla graczy jak i dla osób potrzebujących wydajnej mobilnej stacji roboczej. Świetnie osiągi, które uzyskujemy za sprawą połączenia Ryzena 7 5800H i RTX 3060 nie są dziełem przypadku. Dodatkowo warto wspomnieć o wysokiej kulturze pracy systemu chłodzenia, co jest rzadkością w przypadku laptopów gamingowych.

fot. Dominik Kujawski/PCWorld
Prywatnie Dell G15 wywarł na mnie bardzo pozytywne wrażenie. Moje obawy, że 15-calowa matryca będzie za mała, były bezpodstawne. Z laptopa idealnie korzystało się zarówno przy biurku jak i wieczorami na kanapie. Również w transporcie mniejsze gabaryty sprawdziły się idealnie. Klawiatura po chwili na przyzwyczajenie, stała się na tyle wygodna, że odwykłem od mechanicznej konstrukcji z której korzystałem na co dzień. Nawet wydajność podczas prac redakcyjnych czy wieczornej rozrywki była dla mnie wystarczająca, a przecież w prywatnym komputerze posiadam RTX 3080. Jednak jak widać dla tych kilku bitew w World of Tanks, czy do zabicia kilku mobów w World of Warcaft nie potrzeba wcale tak wiele.








