Dell M110
-
- Robert Szyszka,
- 14.08.2012, godz. 14:32
Niewielkie rozmiary, lekki ale jednocześnie o sporej jak na takie urządzenie jasności. To cechy Della M110, projektora zarówno dla użytkownika domowego, jak i biznesowego.
Bardzo małe rozmiary, niewielka waga i rozdzielczość odpowiadająca standardowi w tej klasie urządzeń powodują, że Dell M110 to doskonała propozycja zarówno do użytku domowego, w czasie biwaku, czy wakacyjnej podróży ale także na kameralne spotkania biznesowe. Sprzyja temu także dość wysoka jasność jak na projektor tej grupy czy opcja podłączenia bezprzewodowego.
Jakość obrazu
Największe zastrzeżenia można mieć do ostrości obrazu, zawartości szczegółów oraz reprodukcji czerni i kontrastu. Podczas oglądania filmów obraz jest wyraźny ale wystarczy wyświetlić dokument tekstowy bądź arkusz, by litery i cyfry sprawiały wrażenie lekko zamazanych. Nie pomaga dostrajanie ostrości. Co ważne, błędy ostrości nie wynikają ze skalowania. Dotyczą w tym samym stopniu obrazów przesyłanych do projekcji w rozdzielczości projektora. Szczegółowość obrazu, mimo że pozostawia trochę do życzenia nie odbiega średniej w tej klasie. Trudno wyregulować kontrast. Kontrastowość obrazu eliminuje szczegóły w ciemniejszych partiach ekranu i nie można wyeliminować tego efektu. Obraz jest także lekko zamglony.
Przestawienie trybu wyświetlania w najjaśniejszy nie powoduje znaczącego wzrostu jasności. Zmienia się jedynie odcień białego. Ba pochwałę zasługuje geometria obrazu. Kolory są naturalne i dobrze nasycone. Do dobrego odbioru przyczynia się także niewielka ilość szumów.
Możliwości regulacyjne i funkcje
Ciekawą opcją Della M110 jest możliwość wybrania jednego z trzech poziomów zużycia energii. Największe zużycie jest oczywiście w trybie najwyższej jasności. Użytkownik może jednak przełączyć projektor w tryb Eco. Jest także dostępne ustawienie oszczędne. Opcji regulacyjnych nie ma wiele. Temperaturę barwową zmienia się na zasadzie "mało, średnio, dużo". Jest opcja "pokręcania" koloru białego, modyfikacji nasycenia barw no i oczywiście regulacji jasności czy kontrastu.
Zoom jest tylko cyfrowy. Spore ograniczenia dotyczą wyświetlania plików graficznych po podłączeniu nośnika do portu USB. Jpegi i bitmapy nie mogą mieć więcej niż 2 GB wielkości. Lepiej spisuje się projektor podczas odtwarzania filmów. Lista obsługiwanych formatów jest dość rozbudowana. Znalazła się na niej Matroska, MP4, QuickTime czy AVI.
Dell M110 błyskawicznie startuje. Jest gotowy do pracy w niecałe 10 sekund. Wolno się za to wyłącza. Wentylator potrzebuje do wystudzenia urządzenia ponad pół minuty.
Obudowa i podłączenia
Obudowa Della jest naprawdę niewielkich rozmiarów. Projektor zmieści się do niewielkiego plecaka czy sporej damskiej torebki. Użyte do konstrukcji materiały oraz wykonanie są wysokiej jakości. Przyciski działają precyzyjnie i są wygodne w obsłudze. Zaprojektowano je w ten sposób, by łatwo było utrzymać urządzenie w czystości. Pierścień regulacji ostrości jest zamocowany dość mocno, co zapobiega przypadkowemu przestawieniu. Siła potrzebna do zmiany jego położenia nie jest jednak tak duża, by uniemożliwić wygodne ustawienie. Brakuje jakiejkolwiek osłony obiektywu, nie ma też regulowanych nóżek. Niewielka masa projektora powoduje jednak, że i tak jest on narażony na przypadkową zmianę położenia. W związku z tym najrozsądniej jest używać podczas wyświetlania statywu. Podstawy nie ma jednak w standardowym komplecie. Co zaskakujące, opcją jest także pilot. Trzeba jednak przyznać, że sterownik został dopasowany wyglądem i konstrukcją do projektora. Ma niewielkie rozmiary ale przyciski rozłożono w wygodny sposób. Działa także całkiem przyzwoicie. Minusem są mało czytelne opisy funkcji, w ciemności nie wiadomo co oznaczają. Małe rozmiary projektora wymuszają ograniczenie liczby złączy, dlatego w standardzie są przejściówki pozwalające podłączyć różne źródła. Znalazło się jednak miejsce na port USB i HDMI.

Czas w sekundach potrzebny na uruchomienie projektora