Ever DUO II PRO 800
-
- 21.12.2010, godz. 17:52
Ever DUO II PRO 800 może chronić odbiorniki pobierające do 800 woltamperów mocy pozornej albo 490 watów czynnej. Symbol PRO oznacza możliwość współpracy z programem PowerSoft Lite. Ma cztery gniazdka formatu komputerowego pod pełną ochroną.
Seria DUO II swarzędzkiego producenta składa się z czterech modeli. Tę liczbę otrzymujemy z kombinacji dwóch mocy (800 i 1000 VA) oraz obecności (PRO w nazwie) lub braku układu oraz gniazdka USB do współpracy z oprogramowaniem zainstalowanym na komputerze. Producent poleca PowerSoft Lite, który w wypadku problemów z zasilaniem jest w stanie wymusić zamknięcie systemu lub jego przejście w stan hibernacji. Opisywany model może chronić odbiorniki pobierające do 800 woltamperów mocy pozornej albo 490 watów czynnej.
Zasilacz zbudowany jest według topologii offline uchodzącej za mało efektywną. Nie ma ani systemu podwyższania zbyt niskiego ani obniżania zbyt wysokiego napięcia zasilania. Standardowo mamy połączenie wejścia z wyjściem. Przekroczenie zakresu tolerancji napięcia wejściowego powoduje od razu przejście na pracę bateryjną. Jedną z konsekwencji braku AVR jest duży zakres napięcia które zasilacz poda na wyjście zanim przełączy się na wytwarzanie z akumulatora. Może ono spaść do 187V albo wzrosnąć do 252V. To kwalifikuje urządzenie raczej do zabezpieczania linii dobrej jakości niż sieci obfitującej w częste spadki i podwyższenia napięcia.
Inaczej niż w innych seriach Evera w DUO II gniazdka wyjściowe są formatu komputerowego (IEC). Dzięki mniejszym wymiarom, na tylnej ściance eleganckiej, cienkiej obudowy zmieściły się aż cztery. Wszystkie zapewniają pełną ochronę: filtrację przepięć i w razie potrzeby zasilanie bateryjne. Na przedniej ściance oprócz wyłącznika mamy dwie diody które nie są w stanie informować o stanie naładowania baterii. Decydując o zamknięciu komputera lub kontynuowaniu pracy lepiej zdać się na oprogramowanie.
Dwie baterie o łącznej pojemności dziesięciu amperogodzin mają nominalnie wystarczać na sześć minut przetrwania pod obciążeniem 390W (80%). W teście używaliśmy większego (450W, 90%) z gorszym skutkiem. Podtrzymanie po długim naładowaniu zakończyło się po 150 sekundach. Prawie tyle samo uzyskaliśmy po dwugodzinnym ładowaniu. Z jednej strony trzeba pochwalić szybkie odtworzenie pojemności baterii, ważnej w razie częstych zaników napięcia. Z drugiej zarzucić krótkie czasy podtrzymania.
Mija ponad połowa okresu od zaniku napięcia zanim podtrzymanie bateryjne zacznie działać. Komputerowy zasilacz impulsowy przetrwa to bez problemu, ale z innymi odbiornikami mogą być kłopoty. Podobne zastrzeżenia dotyczą kształtu napięcia. Nie tylko bardzo różni się od sinusa, ale i charakteryzuje się także brakiem symetrii.