F1 22 – Recenzja gry. Wyścigi (nie) tylko dla fanów Formuły 1
-
- 27.06.2022, godz. 17:48
Najnowsza odsłona wyścigów od Codemasters już niebawem zadebiutuje na rynku. Jak tym razem poradzili sobie „Mistrzowie Kodu”? Jest dobrze, nawet bardzo dobrze, ale czegoś jednak brakuje. Recenzujemy F1 22.
W skrócie:
Najnowsza odsłona serii gier wyścigowych traktujących o Formule 1 od studia Codemasters.
Zalety:
- Ulepszony model jazdy
- Ciekawszy "weekend wyścigowy"
- Przystępna dla nowicjuszy
- Najbardziej aktualna gra o Formule 1
- Oprawa audio-wizualna
Wady:
- F1 Life to raczej zbędny dodatek
- Brak trybu fabularnego "Droga do sławy"
- Niektóre zmiany i nowości są raczej kosmetyczne
Tegoroczna odsłona serii gier wyścigowych F1 to nie tylko zmiana nazwy, ale również mnóstwo innych ulepszeń i nowości. F1 22 trochę dodaje, ale i trochę traci. Jak najnowsza odsłona cyklu wypada w akcji?
Sporo nowości, ale w sumie po staremu
Zeszłoroczna odsłona serii – F1 2021, wciągnęła mnie na długie tygodnie. Bawiłem się przy niej przednio i pewnie gdyby nie inne obowiązki, to poświęciłbym jej znacznie więcej czasu. Ulepszony model jazdy, znakomita oprawa audio-wizualna, nowe tryby – to wszystko sprawiło, że F1 2021 znajduje się na szczycie mojej prywatnej listy najlepszych gier wyścigowych wydanych w ostatnich latach. Poprzeczka została zatem zawieszona wysoko i zdawałem sobie sprawę, że F1 22 nie będzie mieć łatwego zadania.
Zobacz również:
Codemasters jeszcze przed premierą tytułu zapowiadało, że chce skupić się na „rdzeniu rozgrywki”. Oznacza to jeszcze mocniej dopracowany model jazdy. W F1 22 skupiono się przede wszystkim na fizyce, przyczepności oraz zachowaniu opon. Czy są to drastyczne zmiany, które w istotny sposób wpłyną na wasze wrażenia podczas rozgrywki? W większości przypadków – nie, różnice w prowadzeniu pojazdów pomiędzy F1 2021 i F1 22 są niezwykle subtelne. Choć muszę przyznać, że przyjemniej prowadzi mi się modele z najnowszej odsłony cyklu. Możliwe, że spora w tym zasługa nowych samochodów, przepisów i regulacji dotyczących m.in. aerodynamiki. Może to tylko moje odczucia, ale podczas wyścigów w F1 22 jest więcej walki i stykowych momentów. Sprawia to, że na torze dzieje się po prostu więcej, co może zachęcić do zabawy osoby, które do tej pory nie przepadały za Formułą 1 bądź grami wyścigowymi o niej traktującymi.

W F1 22 natrafimy na sporo innych, pomniejszych nowości jak choćby zaktualizowane trasy w Hiszpanii, Australii czy Abu Dhabi, aby lepiej odpowiadały one swoim rzeczywistym odpowiednikom. Do grona torów dostępnych w grze dołącza także debiutant - Miami International Autodrome.
Na co możemy jeszcze liczyć? Zmiany i ulepszenia weekendu wyścigowego, usprawnione SI przeciwników, bardziej „telewizyjne” relacje z wyścigów i F1 Life – nowy hub dla graczy.
F1 Life – mój wirtualny dom
F1 Life to jeden z największych i najmocniej reklamowanych „ficzerów” F1 22. Już przy pierwszym logowaniu do gry zostałem „zaatakowany” serią komunikatów zachwalających mi nowy tryb. Czym on tak naprawdę jest? W dużym uproszczeniu jest to hub dla graczy, w którym to mogą się oni chwalić osiągnięciami i zdobytymi trofeami. F1 Life pozwoli wam też spersonalizować wygląda swojego awatara np. poprzez zmianę stroju wyścigowego i „cywilnego”. Naszą „miejscówkę” również możemy modyfikować zmieniając jej wystrój, meble itd., itp. F1 Life otrzymało nawet dedykowany sklep, w którym możemy dokupić więcej elementów kosmetycznych. F1 Life służy również jako lobby dla trybu wieloosobowego, w którym gracze będą mogli oglądać awatary i osiągnięcia znajomych.
Choć jest to bez wątpienia miły dodatek, to nie zrobił on na mnie większego wrażenia. Dobrze, że jest, ale jego ewentualnego braku pewnie bym nie zauważył.
Symulacja dla każdego
Jednym z najlepszych rozwiązań jakie wprowadziła gra F1 2021 były „style jazdy”. W dużym uproszczeniu jest to zestaw ustawień rozgrywki dostosowanych do graczy, w zależności od ich umiejętności. W F1 22 Codemasters ponownie oferuje nam „style jazdy”, a do tego dodaje „adaptacyjne SI”.

Do wyboru mamy trzy style jazdy: uproszczony, standardowy i ekspercki. Pierwszy z nich dedykowany jest graczom, którzy nigdy nie mieli styczności z grami F1 i maksymalnie wspiera ich podczas jazdy. Co jednak istotne, został on stworzony tak, aby początkujący, wirtualni kierowcy mogli uczyć się dobrych nawyków i po pewnym czasie przejść na styl standardowy. Ten posiada już całe mnóstwo poszczególnych elementów jazdy, które możemy edytować - od ABS'ów, przez wspomaganie po automatyczną / manualną skrzynie biegów. Na koniec pozostaje nam styl ekspercki, który przeznaczony jest dla najbardziej doświadczonych graczy. Wymaga on już sporych umiejętności i (najlepiej) odpowiedniego sprzętu (np. kierownicy zamiast pada).
„Adaptacyjne SI” to z kolei zupełnie nowa funkcja F1 22. Pozwala nam ona dostosować „inteligencję” przeciwników, co wpływa na ich zachowanie na torze. W zależności od naszego wyboru inni kierowcy będą mniej lub bardziej reagować na osiągane przez nas wyniki na torze i pozycję w danym wyścigu.
Z pewnością cieszy fakt, że EA dotrzymało słowa i zadbało o to, aby w F1 22 odnaleźli się zarówno weterani Formuły 1, jak i kompletni nowicjusze i wszyscy mogą "szybko wkroczyć do akcji, bez konieczności zrozumienia zawiłości tego sportu".
Lepszej Formuły 1 nie doświadczycie
Czy F1 22 to najlepsza symulacja Formuły 1 na rynku? Tak (i to nie tylko dlatego, że innej nie znajdziecie). Wszystkie zespoły, trasy, zawodnicy, przepisy zostały wiernie przeniesione z rzeczywistości do wirtualnego świata. Ulepszony model jazdy i wrażenia z weekendu wyścigowego sprawią, że naprawdę możemy poczuć się jak kierowca Formuły 1.

Dodatkowo rozbudowany tryb kariery pozwoli nam wcielić się w kierowcę, który wspiera przez cały sezon zespół badawczo-rozwojowy bądź szefa (i kierowcę) własnego teamu. W zależności od naszego wyboru będziemy musieli liczyć się z tym, że inne cele ma np. Ferrari, a inne Haas i ci pierwsi nie będą nam wybaczać nawet najmniejszych błędów. Co istotne, możemy nawet przystąpić do rywalizacji, w której uwzględnione zostaną wszystkie dotychczasowe wyniki Formuły 1 z obecnego sezonu i dokończyć go na własnych zasadach.
Wrażenia z rozgrywki w F1 22 uzupełnia bardzo dobra oprawa wizualna i dźwiękowa. Nie jest to może poziom Forza Horizon 5, ale i tak najnowsza produkcja Codemasters prezentuje się bardzo dobrze.
Czegoś zabrakło
Tryb „Droga do sławy” z F1 2021 pokazał, że rywalizacja w ramach Formuły 1 to coś więcej niż tylko wyścigi. Historia Aidena Jacksona może nie należała do najbardziej oryginalnych i odkrywczych, ale była zrealizowana na tyle sprawnie, że zachęcała do zabawy. Co więcej, była ona również znakomitą reklamą i wprowadzeniem do świata Formuły 1 dla osób, które do tej pory nie miały okazji zagłębić się w tę tematykę.
Sporym zaskoczeniem jest zatem dla mnie brak kolejnej „Drogi do sławy” w F1 22. Czym jest to spowodowane? Nie mam zielonego pojęcia, ale brak trybu kampanii automatycznie sprawia, iż mam wrażenie, że tegoroczna odsłona cyklu jest po prostu nieco uboższa od tej z minionego roku.
Recenzja F1 22 – podsumowanie
Sympatycy Formuły 1 nie mają większego wyboru i jeśli chcą się ścigać po wirtualnych torach, to rok w rok i tak muszą wybierać produkcje od EA i Codemasters. Na szczęście, legendarne studio nie zawodzi i po raz kolejny udowadnia, że zna się na tym sporcie jak mało kto. F1 22 – to produkcja, która wiernie przenosi realia z „królowej motorsportu” w cyfrowe środowisko. Ulepszony model jazdy, widoczne zmiany w modelach bolidów czy bardziej realny i ciekawszy weekend wyścigowy sprawią, że fani Formuły 1 z pewnością będą zadowoleni z F1 22.
Co jednak z pozostałymi graczami, którzy dopiero chcą spróbować swoich sił w F1? Codemaster po raz kolejny zadbało o to, aby zarówno podczas samych wyścigów, jak i przygotowania się do nich, odnalazły się nawet te osoby, które nigdy nie miały styczności z Formułą. Sporym zawodem jest jednak brak kampanii fabularnej, która była ozdobą F1 2021 i jednocześnie perfekcyjnie wprowadzała w świat Motorsportu.
