Filozofia Taichi w wykonaniu AsRock – test ASRock Z690 Taichi
-
- 23.08.2022, godz. 16:00
Testujemy AsRock Z690 Taichi, interesującą płytę główną obsługującą najnowsze procesory Intela oraz pamięć DDR5. Czy ta topowa konstrukcja sprosta oczekiwaniom najbardziej wymagających użytkowników? Sprawdziliśmy to podczas testów.
Produktów AsRock większości użytkownikom nie trzeba przedstawiać. Producent ten przez ostatnie lata stworzył wiele konstrukcji zyskujących uznanie nie tylko wśród użytkowników domowych, ale także tych bardziej zaawansowanych.
Dziś sprawdzimy najnowszą generację płyt AsRock, należących do serii Taichi. Producent nie tylko zmienił stylistykę, ale dodał szereg dodatkowych funkcji. Płyta otrzymała jedną z najmocniejszych sekcji zasilania, aby nigdy nie zabrakło mocy najmocniejszym układom od Intela. Dodatkowo, jak przystało na highendową konstrukcję, otrzymaliśmy wsparcie dla najnowszych interfejsów - takich jak PCIe 5.0 Thunderbolt 4, Wi-Fi 6E czy 2,5 Gbit Lan. Dla kogo zatem jest płyta Asrock Z690 Taichi?
Zobacz również:
AsRock Z690 Taichi budowa
Płyta dotarła do nas w eleganckim, dużym, czarnym pudełku przyozdobionym kilkoma złotymi akcentami, tworzącymi logo serii Taichi. Samo opakowanie to konstrukcja dwukomorowa, a po otwarciu pokrywy znajdziemy płytę główną. Pod spodem znajdują się posegregowane, dołączone akcesoria. Oprócz samej Z690 Taichi znajdziemy tutaj instrukcję instalacji, płytę z sterownikami, cztery kable SATA i dodatkowy wspornik dla karty graficznej. Producent dodaje również dodatkowy, 30-milimetrowy wentylator dla sekcji zasilania oraz uchwyt dla jednostki 40 mm, pakiet śrub i wsporników dla gniazd M.2 czy anteny dla karty Wi-Fi.

Fot. Dominik Kujawski/PCWorld
AsRock Z690 Taichi to konstrukcja zgodna z specyfikacją ATX. Jej wymiary wynoszą 30,5 cm x 24,4 cm. Producent zastosował 8-warstwową, czarną płytę PCB z dodatkowymi dwoma uncjami miedzi. Płyta główna posiada dodatkowy, czarny pancerz od spodu oraz góry. Ten widoczny element został przyozdobiony w koła zębate na radiatorze chipsetu i sekcji zasilania. Po włączeniu ujawnia się efektowne podświetlenie ARGB, które na pewno wielu użytkownikom przypadnie do gustu.
Kontynuując naszą wycieczkę po krawędzi, natkniemy się na 24-pinowe złącze zasilania ATX dla płyty, port USB 3.1 Gen1 i USB 3.2 Gen 2x2 (20 Gb/s) Typ-C do podłączenia przedniego panelu. Zaraz za nim znajduje się pionowe złącze USB 3.2 Gen 1, które jest niezależne od pozostałych portów USB na płycie. Dzięki specjalnej opcji w BIOSie możemy wyłączyć komunikację z innymi złączami, co ma uniemożliwić złośliwemu oprogramowaniu i wirusom dostęp do systemu.

Jako przystało na topowy model bazujący na układzie Z690, AsRock Taichi obsługuje pamięci DDR5. Ponieważ nowy standard operuje na dużo wyższych częstotliwościach zegara, producent zdecydował się na użycie gniazd wykorzystujących technologię montażu powierzchniowego – SMT. Dzięki temu zyskujemy lepszą spójność sygnału oraz mniejsze jego tłumienie. Zastosowanie takich gniazd pozwala również uniknąć zakłóceń pochodzących z innych komponentów. Aby zapobiec ich łatwemu uszkodzeniu, zostały one dodatkowo wzmocnione metalowym obramowaniem. Na płycie głównej znajdują się cztery gniazda DIMM pamięci RAM. Maksymalna obsługiwana pojemność sięga 128 GB. Producent zadeklarował wsparcie dla częstotliwości taktowania 4400 MHz w trybie normalnym i nawet 6400 MHz dzięki wsparciu dla podkręcania modułów.
Jak już wspomnieliśmy, płyta AsRocka posiada bardzo solidnie zbudowaną sekcję zasilania dla procesora. Ten w pełni cyfrowy układ bazuje łącznie na 22 fazach, z czego aż 19 odpowiada za sterowanie głównym napięciem jednostki centralnej.

Fot. Dominik Kujawski/PCWorld
Po raz kolejny AsRock nie zdecydował się na zastosowanie dublerów czy konfiguracji pracującej w trybie równoległej. Każda pojedyncza linia zasilania jest indywidualna i sterowana za pomocą 20-fazowego kontrolera Renesas RAA229131. Taka konfiguracja zapewnia bardziej stabilne dostarczanie energii. Podsystem zasilania rdzeni procesora realizowany jest przez 105 amperowe układy SPS – RAA220105. Zastosowanie tak mocnych jednostek oznacza, że całkowita moc wyjściowa vCore całej sekcji zasilania wynosi 1995 Amper! Aż trudno sobie wyobrazić, w jakich warunkach taka moc miałby być potrzebna procesorowi 12. generacji. Śmiało można założyć, że płyta sprosta każdemu obciążeniu przez układy Core i9, nawet gdybyśmy się zdecydowali chłodzić naszą jednostkę ciekłym azotem i pobić kilka rekordów. AsRock zdecydował się na zastosowanie dwóch 8-pinowych wtyczek EPS dla zasilania procesora.
Płyta główna AsRock Z690 Taichi korzysta z bardzo dużego aktywnego chłodzenia sekcji zasilania. Dwa radiatory są połączone rurką cieplną, a następnie ciepło jest rozpraszane przez wbudowany wentylator o średnicy 3 cm. Ponadto do płyty głównej dołączony jest dodatkowy wentylator 3 cm czy wspornik umożliwiający instalację wentylatora 4 cm.
Dolną połowę płyty zakrywają osłony i radiatory. Po lewej stronie znajduje się plastikowa osłona zakrywająca sekcję audio. To tam umiejscowiony jest kodek Realtek ALC1220, flagowy układ audio najnowszej generacji. Płyta zawiera przetwornik cyfrowo-analogowy ESS SABRE9219 do obsługi słuchawek o wyższej impedancji (600 omów), a także cztery czerwone kondensatory typu WIMA. Miłym dodatkiem jest podświetlenie wszystkich gniazd jack na tylnym panelu, co dodatkowo ułatwia podłączenie głośników.

Fot. Dominik Kujawski/PCWorld
Na środku płyty znajdziemy złącza M.2 i gniazda PCIe. Począwszy od PCIe, w sumie do dyspozycji otrzymujemy cztery gniazda: trzy pełnowymiarowe (wszystkie wzmocnione) i jedno gniazdo x1. Dwa górne sloty - o pełnej długości - są podłączone bezpośrednio z procesorem i zapewniają obsługę standardu PCIe 5.0. Dzięki takiej konfiguracji gniazda te mogą pracować w trybie x16/x0 lub x8/x8, umożliwiając konfiguracje Multi-GPU (gdyby jeszcze te były wspierane). Ostatnie dwa sloty są kompatybilne z starszymi standardami realizowanymi przez chipset płyty głównej. Małe gniazdo x1 zapewnia przepustowość PCIe 3.0, podczas gdy umieszczone na samym dole pełnowymiarowe jest kompatybilne z PCIe 4.0 i zapewnia 4 linie sygnałowe.

Fot. Dominik Kujawski/PCWorld
Wokół gniazd PCIe znajdują się trzy złącza M.2, każde chłodzone radiatorem. Pierwsze dwa gniazda (liczone od góry) obsługują nośniki PCIe 4.0x4. Trzecie gniazdo obsługuje zarówno dyski SATA jak i PCIe PCIe 3.0×2.
Przesuwając uwagę w stronę prawej krawędzi, natrafiamy dość efektownie wykończony radiator chipsetu. Tuż przy krawędzi znajdziemy sześć portów SATA, wszystkie połączone za pośrednictwem chipsetu. Dyski możemy połączyć w macierz RAID a obsługiwane typy to 0/1/5/10.

Fot. Dominik Kujawski/PCWorld
Jak przystało na flagowy model, płyta posiada fizyczny przycisk włączania czy RESET. Dodatkowo do dyspozycji dostajemy wyświetlacz kodów Q-Code, ułatwiający identyfikację problemów. Obsługiwana jest również opcja Bios-flashback umożliwiająca aktualizację oprogramowania UEFI bez zainstalowanego procesora.
Wsparcie dla protokołu Thuderbolt zapewnia układ Intel JHL8540, który jest również kompatybilny z USB 4.0. To właśnie dzięki obecności tego układu Taichi została wyposażona w dwa gniazda typu-C zapewniające maksymalną prędkość transmisji wynosząca 40 Gb/s. Dodatkowo porty te umożliwiają szybkie ładowanie podłączonych urządzeń, a maksymalna moc wyjściowa wynosi 3 Ampery dla napięcia 9 V (27 W) i 5 V (15 W). Jak wiadomo USB-C może pełnić rolę dodatkowego złącza wideo w momencie, kiedy korzystamy z zintegrowanej karty graficznej. Dzięki temu zyskujemy możliwość podłączenia nawet dwóch dodatkowych monitorów o rozdzielczości 4K.
Małym rozczarowaniem, jak na tą półkę cenową, jest brak 10-gigabitowej karty sieciowej. Dostępne połączenie przewodowe jest realizowane przez dwa układy produkcji Intela, Killer E3100G oraz Intel I219V. Oznacza to, że maksymalna prędkość wynosi 2,5 gbit bądź 1 gbit - zależnie, z którego gniazda LAN zdecydujemy się skorzystać.

Fot. Dominik Kujawski/PCWorld
Jednak w przypadku sieci bezprzewodowej nie oszczędzano. Postawiono na kartę Killer AX1675x, zapewniająca zgodność z standardem Wi-Fi 6e. Standard ten dodaje możliwości odbioru sygnału dodatkowym paśmie 6 GHz. Dzięki temu opóźnienie są mniejsze, a maksymalna prędkość połączenia bezprzewodowego może wynosić nawet 3 Gb/s. Dodatkowo układ ten zapewnia obsługę dla najnowszej wersji Bluetooth - 5.2.
Tylny panel I/O zapewnia odpowiednia ilość złącz do podłączenia urządzeń zewnętrznych. Znajdziemy tutaj:

Fot. Dominik Kujawski/PCWorld
- złącza do podłączenia zewnętrznej anteny Wi-Fi
- 1 x HDMI
- 1 x Optyczne wyjście S/PDIF
- 2 x USB 3.2 Gen2 Typ-A Port (10 Gb/s)
- 2 x USB 4.0 / Thuderbolt 4 Typ-C Port (40 Gb/s)
- 4 x USB 3.2 Gen1 Typ-A
- 2 x RJ-45 LAN
- 1 x przycisk do fukcji BIOS Flashback
- pięć gniazd audio 3,5 mm
BIOS i Podkręcanie
Na pierwszy rzut oka oprogramowanie UEFI- BIOS niczym nie zaskakuje. Po wejściu wita nas uproszczona wersja interfejsu. Tutaj możemy sprawdzić podłączone urządzenia, czy wczytać dostępny profil XMP naszych pamięci. Oczywiście po wciśnięciu klawisza F6 uzyskujemy dostęp do bardziej rozbudowanego menu. Jeżeli chcemy, aby przy każdym wejściu ukazywała nam się wersja dla zaawansowanych użytkowników, musimy przestawić odpowiednią opcję w ustawieniach. Z poziomu BIOS możemy sterować zarówno podświetleniem płyty jak i wentylatorami, a producent przygotował w tym celu wygodne graficzne interfejsy.
A jak tak topowa konstrukcja radzi sobie z podkręcaniem? W pierwszej kolejności sprawdziliśmy możliwości przetaktowania pamięci RAM. Małym zaskoczeniem jest brak opcji auto podkręcania pamięci czy przygotowanych dla nich profili. Pamiętam, że opcja ta była bardzo wygodna i działała świetnie w modelu AsRock X570 Taichi.
Jak pokazały nasze wcześniejsze testy, to właśnie w temacie OC pamięci możemy zaobserwować największe różnice w płytach głównych. Wydajność podsystemu pamięci zależy od jakości ścieżek, technologii montażu slotów czy już od samego oprogramowania BIOS. AsRock Taichi w każdym z tych aspektów wypada wyśmienicie. Do testów wykorzystaliśmy kości Kingston Fury Beast. Domyślnie pamięci bazujące na modułach Hynixa pracują z prędkością 6000 MT/s (częstotliwość efektywna 6000 MHz). Według naszych wcześniejszych ustaleń, potrafią one osiągnąć nawet 6600 MHz przy napięciu wynoszącym 1,45V. Tutaj bez niespodzianek - pamięci Kingstona bez problemu przechodzą wszystkie testy na takich ustawieniach z dość agresywnie ustawionymi opóźnieniami. Wyniki transferu w programie AIDA64 potwierdzają z jak wydajną płytą mamy do czynienia, a rezultat w odczycie jest najlepszy jaki kiedykolwiek uzyskaliśmy.

Przejdźmy teraz do podkręcania procesora, które - co by nie mówić - nie poszło zgodnie z naszym planem. Niestety, panujące temperatury za oknem skutecznie nas ograniczają. Przypominamy, że testy wykonywane są w nieklimatyzowanym mieszkaniu. I choć platforma testowa wyposażona w procesor Intel Core I9-12900K była w stanie uruchomić się na ustawionych 5,3 GHz na 3 rdzeniach (pozostałe 5,1 GHZ), to jakiekolwiek obciążenie skutkowało osiągnięciem 100°C i zbiciem częstotliwości. Finalnie do testów ustawiliśmy 5,1 GHz dla jednostek Golden Cove oraz 4,0 GHz dla Gracemont.
Platforma, procedura testowa i testy
- PROCESOR: INTEL CORE i9-12900K
- RAM: Kingston DDR5 Fury 6000 Mhz CL40
- KARTA GRAFICZNA: GeForce RTX 3080
- DYSK: Patriot P400 1 TB, Kingston Fury Renegade 2 TB
- ZASILACZ: COOLER MASTER MWE GOLD V2 1050 W
- CHŁODZENIE: Custom LC 360 mm RAD
Każdy test był trzykrotnie powtarzany, a na wykresach są prezentowane uśrednione wyniki. Biorąc pod uwagę wysoką temperaturę naszego procesora, nie wykonaliśmy wszystkich testów po jego podkręceniu.
Testy w aplikacjach 2D potwierdzają, że AsRock Z690 Taichi to jedna z najwydajniejszych płyt głównych, którą mieliśmy okazję przetestować.
Przejdźmy zatem teraz do testów w benchmarkach 3D oraz w grach. Przeprowadzamy je w rozdzielczości FullHD, aby wyeliminować wpływ karty graficznej na ilość generowanych klatek.
Teoretycznie jedynym testem syntetycznym 3DMark niezależnym od procesora jest Port Royal. W pozostałych testach, takich jak Fire Strike oraz Time Spy (na ustawieniach ekstremalnych), skupiliśmy się wyłącznie na wyniku osiąganym przez sam procesor (CPU SCORE).
Wydajność w grach również nie odbiega od konkurencji, a często ją wyprzedza. Różnica w wynikach po podkręceniu wynika z wyższych zegarów, które byliśmy w stanie uzyskać na wcześniej testowanych płytach. Może warto pomyśleć o klimatyzacji? Na wykresie w grze Assasin’s Creed Valhalla znajdują się tylko te płyty główne które mieliśmy okazję przetestować na najnowszym patchu (1.6).
Podsumowanie
AsRock Z690 Taichi to bardzo wydajna i bardzo mocno doposażona płyta główna. Na początek przejdźmy przez najbardziej zauważalne zalety: mocna sekcja zasilania, bogactwo nowoczesnych interfejsów i technologii - takich jak DDR5, PCIe 5.0, Wi-Fi 6e czy Thunderbolt. Dodatkowo na pewno znajdą się użytkownicy, których oczaruje oryginalna, lekko steampunkowa stylistyka.
Z wad, choć trochę na siłę, należałoby wymienić brak 10-gigabitowego LANu, czy tylko trzy sloty dla dysków M.2. Największym minusem może wydawać się cena. Niestety - ceny topowych modeli płyt opartych o chipset Z690 nierzadko przekraczają 3000 zł. Nie inaczej jest w przypadku AsRocka Z690 Taichi.
Jednak należy pamiętać o tym, że konstrukcja ta nie jest przeznaczona dla wszystkich. Takie płyty kupują zwykle entuzjaści, dla których liczy się nie tylko wydajność, ale często to właśnie aspekt wizualny ma większe znaczenie. Mimo wysokiej ceny postanowiliśmy przyznać jej wyróżnienie "Polecany produkt", jak nie polecić płyty, która ma prawie wszystko i spełni oczekiwania nawet tych najbardziej wymagających.
