HP LaserJet P2055dn
-
- 21.12.2010, godz. 16:06
P2055 wcisnęła się w lukę miedzy półprofesjonalną P3005 a grupą prostszych urządzeń przeznaczonych do drukowania domowego i w małych sieciach. Po droższym przodku odziedziczyła konkurencyjną szybkość, 33 stron na minutę, oraz rozdzielczość 1200 dpi, która gwarantuje niezłą jakość druku zwłaszcza przy trudniejszych tematach.
P2055 wcisnęła się w lukę miedzy półprofesjonalną P3005 a grupą prostszych urządzeń przeznaczonych do drukowania domowego i w małych sieciach. Po droższym przodku odziedziczyła konkurencyjną szybkość, 33 stron na minutę, oraz rozdzielczość 1200 dpi, która gwarantuje niezłą jakość druku zwłaszcza przy trudniejszych tematach. Po raz kolejny powiększono pamięć. Do standardowych 128MB można dołożyć 256. Także w drukarkach powiększenie RAM-u okazało się najtańszym sposobem na poprawę wydajności, wystarczy przypomnieć kłopoty P3005 po których w tańszym modelu ślad zaginął.
Urządzenie obsługuje kompletny zestaw języków opisu strony, posiada szybkie USB i pierwszy w historii naszych testów drukarek - gigabitowy Ethernet. Inwestycja w większą pamięć i błyskawicznie rozgrzewającą się grzałkę zwróciła się w postaci szybkiego i niezakłóconego drukowania. LaserJet P2055dn robi to nawet sprawniej od swojego protoplasty. W efekcie ten model uzyskał najlepszą ocenę za tempo ze sporą przewagą nad konkurencją. I ta przewaga zadecydowała o zwycięstwie w końcowej klasyfikacji.
Do jakości druku tekstu nie mamy zastrzeżeń, narzekać można tylko na nierówne pokrycie jednolicie czarnych powierzchni. Szare przepływy drukowały się bez zbytecznych granic. Wbudowane wyostrzanie pomagało wyraźnie wydrukować nawet dwupunktową czcionkę. Jednak nie należy z tym retuszem przesadzać, łatwo o wygenerowanie negatywowego "echa" tuż obok oryginału.
Tradycyjnie drukarki HP mają bęben zintegrowany z pojemnikiem na toner. Jego wielkość, a w konsekwencji ekonomia druku stała się narzędziem polityki marketingowej firmy. Po prostu tańsze drukarki, bez żadnych technicznie uzasadnionych powodów, nie obsługują większych, bardziej wydajnych nabojów. W P2055 ładunek startowy wystarcza na 2300 stron, ale o wiele taniej (8,5 gr/str zamiast 13) drukuje się korzystając z naboju na 6500 kartek. Ten sam zapas w następnym droższym modelu , P3005, odgrywa rolę startowego, a ekonomię poprawia się (do 6 groszy) za pomocą ładunku na 13 tysięcy stron.