Hewlett-Packard LJ M1536dnf

Moduł druku w M1536 jest w tańszej wersji z dwóch którymi dysponuje HP: ma rozdzielczość fizyczną 600 dpi z jednobitową modulacją intensywności oraz tacą na kartki, która zastępuje droższą szufladę. 128MB RAM-u wystarcza, żeby zapobiec nagłym chwilom zatrzymania się, widocznych w niektórych urządzeniach konkurencji podczas drukowania ciężkich plików. M1536, oprócz podłączenia się przez USB może także pracować w sieci. W związku z tym dysponuje procesorem rastrującym, który wykonuje polecenia wydawane w PCL-u lub Postscripcie, oraz panelem LCD, bardziej pożytecznym w trakcie sieciowej instalacji niż późniejszej eksploatacji

Niskie zużycie energii oprócz możliwości automatycznego drukowania po obu stronach kartki ma być świadectwem proekologicznej konstrukcji tego kombajnu. Jednak w oszczędzaniu energii chyba doszło do przesady. Nasze wydruki testowe sprawiały wrażenie jakby toner przed wprasowaniem w papier nie był wystarczająco rozgrzany i zbijał się krople zamiast pokrywać równo cała powierzchnię. Krople pierwotnie okrągłe wydłużały pod wpływem przesuwania się kartki pod wałkami grzałki pozostawiając na papierze charakterystyczne pasemka. #MetameryzmW efekcie większe powierzchnie wykazywały się różnym odcieniem zależne od kierunku padania światła. Być może to wszystko dzieje się z premedytacją, defekt nie jest widoczny na powierzchni liter, która na to jest zbyt mała. W urządzeniu używanym głównie do drukowania tekstu taki defekt mógłby nawet pozostać niezauważony, a kilka złotych zaoszczędzonych na nie zużytych watach wpadłoby do portfela użytkownika wypełniając pustkę po ostatnim zakupie tonera. Obojętnie, ustanowiony z rozmysłem czy też przypadkowo, M1536 powinien mieć ograniczony zakres zastosowań tylko do druku tekstowego i liniowej grafiki. Prawdopodobnie takie też były też zamierzenia projektanta. Moduł druku jest w tańszej wersji z dwóch którymi dysponuje HP: ma rozdzielczość fizyczną 600 dpi z jednobitową modulacją intensywności oraz tacą na kartki, która zastępuje droższą szufladę. Na pochwałę zasługuje ilość zainstalowanej pamięci. 128MB wystarczyło, żeby zapobiec nagłym chwilom zatrzymania się, widocznych w niektórych urządzeniach konkurencji podczas drukowania ciężkich plików. M1536, oprócz podłączenia się przez USB może także pracować w sieci. W związku z tym dysponuje procesorem rastrującym, który wykonuje polecenia wydawane w PCL-u lub Postscripcie, oraz panelem LCD, bardziej pożytecznym w trakcie sieciowej instalacji niż późniejszej eksploatacji. Nominalnie druk ma być w tempie 26 stron na minutę i praktycznie tyle jest osiągane. Jakość tekstu jest bez zarzutu, szczegóły są oddane z niezłą dokładnością. Cienie i grafika biznesowa to są gorsze strony urządzenia. Skaner jest wolny, a jakość skanów, zwłaszcza tych bardziej wymagających jest bardzo przeciętna. W zestawie oprogramowania do obowiązkowej instalacji nie ma sterownika TWAIN, mamy tylko prościutkie WIA.


Nie przegap

Zapisz się na newsletter i nie przegap najnowszych artykułów, testów, porad i rankingów: