Iiyama ProLite B2712HDS
-
- 15.02.2011, godz. 12:36
B2712HDS wyposażono w matrycę typy TN. Ten wybór dedykuje monitor to takich zastosowań gdzie zostanie doceniona mała bezwładność, a nie będą przeszkadzały niezbyt wielka rozdzielczość barwna i wierność kolorów oraz wąskie kąty widzenia. Producent myśli przede wszystkim o graczach i innych wymagających użytkownikach. Jak się okaże nawet taką matrycę daje się nieźle wykalibrować, tyle, że to dotyczy to tylko kilkunastu kluczowych punktów, a nie ciągłych przepływów. Ekran o przekątnej 27 cm podświetlony krawędziowo lampami jarzeniowymi dysponuje rozdzielczością naturalną 1920x1080 pikseli i charakterystycznymi dla panoramy filmowej proporcjami ekranu (16:9). Monitor może bardzo jasno świecić, 400 kandeli stwarza spory zapas do wykorzystania do agresywnego przekazu. Monitor został wyposażony w wejście analogowe D-Sub i dwa cyfrowe, DVI oraz HDMI...
B2712HDS wyposażono w matrycę typy TN. Ten wybór dedykuje monitor to takich zastosowań gdzie zostanie doceniona mała bezwładność, a nie będą przeszkadzały niezbyt wielka rozdzielczość barwna i wierność kolorów oraz wąskie kąty widzenia. Producent myśli przede wszystkim o graczach i innych wymagających użytkownikach. Jak się okaże nawet taką matrycę daje się nieźle wykalibrować, tyle, że to dotyczy to tylko kilkunastu kluczowych punktów, a nie ciągłych przepływów. Ekran o przekątnej 27 cm podświetlony od strony krawędzi lampami jarzeniowymi dysponuje rozdzielczością naturalną 1920x1080 pikseli i charakterystycznymi dla panoramy filmowej proporcjami ekranu (16:9). Monitor może bardzo jasno świecić, 400 kandeli stwarza spory zapas do wykorzystania do agresywnego przekazu. Producent wspomina o 50-o tysięcznym kontraście, ale faktycznie jest on o wiele mniejszy. W teście udało się nam osiągnąć 800:1 przed i o 150 mniej po kalibracji. Monitor został wyposażony w wejście analogowe D-Sub i dwa cyfrowe, DVI oraz coraz popularniejsze HDMI. Prze to ostatnie albo proste gniazdko audio można dostarczać dźwięk do dwóch zainstalowanych głośników. Monitor sporo waży i stoi na solidnej podstawie w kształcie litery V. Ekran można podnieść do góry, skręcić w bok albo pochylić. Brakuje możliwości przejścia z poziomu do pionu. Jakość Z testów iiyamy mamy mieszane wrażenia. Rzuca się w oczy wąski kąt widzenia. Wystarczy niezbyt wielka zmiana pozycji żeby obraz stracił barwy i jakość. Mamy też zastrzeżenia do ustawienia temperatury kolorów za pomocą OSD. Monitor nie reagował wystarczająco chętnie na zmiany wprowadzane tą drogą. Przywrócenie fabrycznych ustawień, od których zaczynamy testy, nie przyniosło dobrych skutków. Poza jasnością, stojącą perfekcyjnie na 150 kandelach, pozostałe parametry daleko odbiegały od ideału. Słaba była wierność kolorów (aż 30 punktów), temperatura barwowa była o 500 stopni za niska. Przeprowadzenie odpowiedniej korekty przez mało doświadczonych użytkowników mają uprościć profile, które ustawiają kilka parametrów jednocześnie z myślą o pewnym rodzaju obrazu. Niestety w wypadku iiyamy skorzystanie z profilowej podpowiedzi nie przyniosło dobrych wyników. Kalibrowanie dokończyliśmy ręcznie, dla każdego koloru z osobna. Optymalne szarości uzyskaliśmy na ręcznych ustawieniach RGB w proporcjach 97:75:94 i jasności 90. W efekcie wierność kolorów poprawiła się do 3,4 punkta a temperatura powiększyła się do 6450K. Bardzo równomiernie jest podświetlany ekran. 95% jednorodności należy do najlepszych wyników. Nie mamy też większych zastrzeżeń do wyświetlania „prawie czarnych” fragmentów.