Iiyama ProLite E2472HD-B1
-
- 21.12.2010, godz. 17:56
E2472HD należy do najnowszej generacji monitorów wyposażonych w podświetlenie z białych LED-dów umieszczone wzdłuż krawędzi ekranu. Takie umieszczenie źródła światła pozwala zamknąć monitor w wysmukłej obudowie.
E2472HD należy do najnowszej generacji monitorów wyposażonych w podświetlenie z białych LED-dów umieszczone wzdłuż krawędzi ekranu. Takie umieszczenie źródła światła pozwala zamknąć monitor w wysmukłej obudowie. Matryca ciekłokrystaliczna została wykonana w technologii TN. Ma przekątną długości 24 cali i wyświetla obraz w „telewizyjnym” formacie fullHD, czyli rozdzielczości 1920x1080 pikseli i proporcjach ekranu 16:9. Sygnał do wyświetlenia może docierać do monitora trzema drogami: przez D-Sub, DVI albo HDMI. Dźwięk, który zabłądził przez trzecie z tych gniazdek może być wyprowadzony przez złącze audio. Monitorem steruje się za pomocą sześciu wirtualnych przycisków umieszczonych pod prawą krawędzią ekranu. Menu jest logicznie zorganizowane, chociaż zgromadzenie wszystkich zaawansowanych ustawień pod etykietą „Różne” może być mylące. Producent przygotowal pięć profili obrazu: Standard, Biuro, Film, Gra i Foto. Jak zwykle są one zbyt jasne, podporządkowane uzyskaniu wysokiego kontrastu a nie zharmonizowaniu kolorów. Wśród nich tylko Standard udostępnia pełną paletę bardziej szczegółowych ustawień. #Gra z obrazemKrawędziowe podświetlenie rozprowadzone za pomocą materiałów rozpraszających jest zwykle powodem niejednorodności. W Iiyamie mamy nieco ciemniejszy pasek u góry i jednakowe podświetlenie reszty ekranu. Uzyskana 93 procentowa równomierność jest jednym z lepszych wyników. Jakość obrazu jest ściśle związana z rodzajem matrycy. Kąty widzenia są w poziomie sporo większe od pionowych. Jak zwykle TN-y mają kłopoty z jednoczesnym wyświetleniem intensywnych bieli obok głębokich czerni. W E2472HD jest nieco gorzej niż zwykle. Przedział w którym najciemniejsze fragmenty mogą zlewać się ze sobą dochodzi do 2 procent. W jaśniejszych jest o wiele lepiej. Z takim kształtem dynamiki wiążę się osłabienie współczynnika gamma, który tylko w średnim zakresie zbliża się do wartości referencyjnych. W testach nie udało się nam uzyskać kontrastu większego od 800:1, który i tak spadł do 500:1 w konsekwencji zmniejszania jasności z 250 do 150 cd/m2 koniecznej do lepszego skalibrowania kolorów. Kalibracja za pomocą ręcznego dostrajania kolorów zakończyła się powodzeniem. Tylko w ciemniejszych miejscach nie udało się usunąć nadmiaru zieleni. Przesycenie kolorów skóry są także nie jest możliwe do złagodzenia.