Ja jestem Groot – krótka recenzja najkrótszego serialu w historii Disney+

Ja jestem Groot (fot. Disney)

Jesteśmy już po seansie serialu Ja jestem Groot na Disney+. Jak sympatyczny bohater z uniwersum Marvela poradził sobie w solowej odsłonie? O tym przekonacie się z naszej recenzji.

Już przed premierą serialu było wiadomo, że Ja jestem Groot będzie liczył łącznie 5 odcinków opowiadających losy tytułowego bohatera. Zasiadając do seansu nie spodziewałem się jednak, że cały sezon serialu da się obejrzeć w niespełna 20 minut! Tak jest – 20. Poszczególnie odcinki Ja jestem Groot liczą bowiem zaledwie kilka minut.

Przed nami 5 niepowiązanych ze sobą historii, które przedstawiają nam przygody z życia „Baby Groota”. Wszystkie zrealizowane są w humorystycznym tonie i z łatwością wyczujemy tu inspiracje kinem niemym. Nader ekspresyjny bohater ogranicza się bowiem jedynie do swojego sławetnego zdania „I'm Groot”. Ciężko jest zdradzić cokolwiek odnośnie samych historii nie narażając was na spoilery. Z pewnością mogę jednak stwierdzić, że przez większość czasu podczas seansu Ja jestem Groot na waszych twarzach będzie malował się uśmiech.

Ja jestem Groot

Ja jestem Groot (fot. Disney)

Spore brawa należą się twórcom serialu za oprawę audio-wizualną. Ja jestem Groot to animacja, której poziom nie odbiega od tego co możemy podziwiać w kinowych produkcjach z uniwersum Marvela. W swoich rolach powracają również aktorzy, którzy użyczali głosu bohaterom ze „Strażników Galaktyki”, w tym Vin Diesel jak tytułowy Groot.

Ja jestem Groot to ciekawy eksperyment w wykonaniu Disney'a. Króciutkie animacje z tym wyjątkowym bohaterem potrafią wywołać uśmiech na twarzy, a przy tym wyglądają bardzo dobrze. Szkoda jednak, że nie zdecydowano się na nieco dłuższą opowieść (odcinki), np. w stylu Miłość, śmierć i roboty.

Ja jestem Groot

Ja jestem Groot (fot. Disney)

Zastanawiam się również do kogo tak naprawdę skierowany jest Ja jestem Groot? Najbardziej zagorzali fani uniwersum Marvela obejrzą serial z czystej ciekawości, ale raczej wątpliwe jest to, aby przyciągnął on nowych widzów do Stażników Galaktyki i innych superbohaterów. Niemniej, jeśli macie wolne 20 minut to warto obejrzeć Ja jestem Groot.


Nie przegap

Zapisz się na newsletter i nie przegap najnowszych artykułów, testów, porad i rankingów: